Napisali blisko 200 listów w obronie prześladowanych

12-12-2017 00:39   Janusz Ludwiczak

W niedzielę przez 10 godzin w Inkubatorze Kultury Pireus odbywał się Maraton Pisania Listów, podczas którego każdy mógł wyrazić potępienie działań łamiących prawa człowieka.

Są torturowani, niesłusznie skazani na karę więzienia a nawet na pozbawienie życia. Od 2001 roku z inicjatywy Amnesty International organizowany jest Maraton Pisania Listów w okolicach Międzynarodowego Dnia Praw Człowieka. W niedzielę każdy mógł wyrazić potępienie działań łamiących prawa człowieka. Do akcji przyłączyło się także Centrum Inicjatyw Młodzieżowych Horyzonty, które zaprosiło wszystkich chętnych do Inkubatura Kultury Pireus, mieszczącego się na rogu Głogowskiej i Gąsiorowskich do pisania apeli w sprawie osób, wobec których łamane są prawa człowieka.

Zbieraliśmy listy w obronie 10 bohaterów, którym w tym roku stara się pomóc Amnesty Internatonal. Cała zbiórka trwała od godz. 10-22. Ostatecznie zebraliśmy 191 listów. Frekwencja była duża. W trakcie zbiórki organizowana była debata dotycząca przeciwdziałania mowie nienawiści i jej korzeni z udziałem międzynarodowych gości, którzy aktualnie są tutaj na treningu Erasmus+ przez nas organizowanym – podsumowuje Maja Rachwał z Centrum Inicjatyw Młodzieżowych Horyzonty.

W czasie poprzedzającym zbiórkę, organizowaliśmy wiele warsztatów w szkołach, przedszkolach i centrach kultury dotyczących praw człowieka gdzie też zachęcaliśmy dzieci i młodzież do pisania listów w czasie maratonu. Wiele kawiarni również włączyło się w promocje wydarzenia – dodaje Maja Rachwał.

W obronie kogo były pisane listy?

Shackelia Jackson (Jamajka) – nękana za przeciwstawianie się przemocy policjantów
Shackelia Jackson nie zamierza się poddać. Kiedy jej brat, Nakiea, został zastrzelony przez policję, Shackelia postanowiła podjąć nierówną walkę z niewydolnym wymiarem sprawiedliwości i odważnie domagać się sprawiedliwości za popełnione morderstwo. Stała się głosem dziesiątek rodzin, których najbliżsi zginęli w podobny sposób. Policja odpowiedziała nalotami i nękaniem jej społeczności. Jednak Shackelia nie zamilknie. Wezwij władze Jamajki, by chroniły Shackelię i zapewniły sprawiedliwość zamordowanym przez policję.

Ruch MILPAH (Honduras) – ryzykują życiem w obronie swojej ziemi
Dla ludzi z Lency, czyli grupy rdzennej ludności zamieszkującej na terenie Hondurasu, ziemia jest ich życiem. Jednak projekt budowy hydroelektrowni, górnictwo i inne interesy mogą tę ziemię zniszczyć. Ruch Niepodległości Rdzennej Ludności Lenca z La Paz jest na pierwszej linii frontu walki z niszczycielskimi projektami. Ruch ten stawia czoła oszczerczym kampaniom, jego członkom grozi się śmiercią i przemocą tylko dlatego, że chronią swoje środowisko. Osoby odpowiedzialne za ataki prawie nigdy nie są pociągane do odpowiedzialności.

Mahadine (Czad) – gozi mu więzienie za posta na Facebooku
Tadjadine Mahamat Babouri, powszechnie znany jako Mahadine, jest cyberaktywistą, ma siedmioro dzieci. We wrześniu 2016 roku opublikował na Facebooku filmy krytykujące rząd Czadu. Kilka dni później porwano go z ulicy, a następnie przez wiele tygodni był bity i skuty łańcuchami. Grozi mu dożywocie, jest poważnie chory na gruźlicę, którą zaraził się w więzieniu. Pilnie potrzebuje opieki medycznej. Odważne wypowiadanie swoich opinii nie powinno doprowadzić do utraty wolności.

Clovis Razafimalala (Madagaskar) – skazany za ochronę zagrożonego lasu deszczowego
Clovis Razafimalala za wszelką cenę stara się chronić las deszczowy na Madagaskarze. Drzewa różane są cenne, a zagraża im skorumpowana sieć przemytników, którzy je sprzedają. Nielegalny handel osiągnął wartość miliarda dolarów. Odwaga Clovisa i działania w celu ochrony rzadkich drzew o rubinowym kolorze sprowadziły na niego niechcianą uwagę. Został skazany na podstawie fałszywych zarzutów i w każdej chwili może trafić do więzienia.

Sakris Kupila (Finlandia) – walczy o prawo do bycia sobą
Sakris Kupila nigdy nie utożsamiał się z płcią, która została określona przy jego narodzinach. Dziś 21-letni student medycyny codziennie musi znosić upokorzenie, ponieważ zgodnie z posiadanymi dokumentami tożsamości jest kobietą. W celu prawnego uzgodnienia płci, wymaga się od danej osoby diagnozy „zaburzeń psychicznych”, a następnie zabiegu sterylizacji. Sakris sprzeciwia się takiemu poniżającemu traktowaniu. Pomimo gróźb i powszechnej wrogości domaga się zmian w prawie.

Taner i 10 ze Stambułu (Turcja) – uwięzieni za obronę praw człowieka
Taner Kılıç tylko wykonywał swoją pracę, ujawniał naruszenia praw człowieka w Turcji jako prezes Amnesty International w tym kraju. Jednak 9 czerwca 2017 roku trafił do więzienia na podstawie absurdalnych zarzutów o członkostwo w „zbrojnej organizacji terrorystycznej”. Miesiąc później İdil Eser, dyrektorka Amnesty International w Turcji; Özlem Dalkıran, założycielka Amnesty w Turcji, obecnie członkini Avaaz oraz Citizens’ Assembly; oraz 8 innych osób resztowano podczas rutynowego szkolenia w Stambule dla aktywistów praw człowieka. Całej grupie postawiono niedorzeczne zarzuty o członkostwo w organizacji terrorystycznej. Aresztowanie „10 ze Stambułu” i Tanera to kolejne aresztowania w ramach serii rządowych prób uciszenia krytyków. Od czasu próby zamachu stanu w lipcu 2016 roku wszczęto postępowania karne wobec ponad 150 000 osób. Po globalnym oburzeniu „10 ze Stambułu” uwolniono za kaucją. Jednak Taner ciągle jest w więzieniu, a pozostała dziesiątka w zagrożeniu. Te odważne osoby poświęciły swoje życie obronie praw innych. Każdy kolejny dzień takiej sytuacji powoduje, że ludzie, o których prawa walczyli są bardziej narażeni na tłumienie ich wolności przez władze.

Ni Yulan (Chiny) – eksmitowana i nękana za obronę praw lokatorów
Ni Yulan, była prawniczka, od lat jest prześladowana za obronę praw lokatorów. Pomogła wielu osobom wyrzuconym z domów w wyniku realizacji lukratywnych projektów budowlanych. W odpowiedzi władze ją nękały, inwigilowały, aresztowały i wielokrotnie eksmitowały. Raz została pobita tak mocno, że teraz musi używać wózka inwalidzkiego. Ni Yulan nadal pomaga ludziom bronić swoich praw.

Xulhaz Mannan (Bangladesz) – zamordowany za obronę praw LGBTIQ
Xulhaz Mannan był z kolegą w swoim mieszkaniu, gdy mężczyzna wdarł się do środka i brutalnie zamordował ich maczetą. Xulhaz był założycielem jedynego bangladeskiego magazynu LGBTIQ, odważnego przedsięwzięcia w kraju, w którym związki między osobami tej samej płci są nielegalne. Pomimo wystarczających dowodów, w tym nagrania z monitoringu i zeznań naocznych świadków, rok po dokonaniu tego szokującego przestępstwa, sprawcom nadal nie postawiono zarzutów.

Farid i Issa (Izrael) – zarzuty za protest przeciwko zbrodniom wojennym
Farid al-Atrash i Issa Amro podejmują działania przeciwko izraelskim osiedlom, które zaczęły powstawać w 1967 roku na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy i w świetle prawa międzynarodowego są nielegalne. Stanowią zbrodnię wojenną będącą wynikiem 50-letniej okupacji terenów Palestyny przez Izrael. Są aktywistami, którzy nie stosują przemocy i dzielnie znoszą nieustanne ataki ze strony żołnierzy oraz mieszkańców. W lutym 2016 roku Issa i Farid uczestniczyli w pokojowym marszu przeciwko izraelskim osiedlom i izraelskiej okupacji. W rezultacie aktywistom postawiono absurdalne zarzuty, by uniemożliwić im dalszą działalność na rzecz praw człowieka.

Hanan Badr el-Din (Egipt) – grożą jej zarzuty za poszukiwania zaginionego męża
W lipcu 2013 roku, kiedy zaginął mąż Hanan Badr el-Din, jej życie całkowicie się zmieniło. Nieustępliwe poszukiwania zaginionego męża spowodowały, że poznała inne osoby, których bliscy zostali zatrzymani przez egipskie siły bezpieczeństwa. Publiczne ujawnianie zaginięcia setek osób w Egipcie oraz szukanie informacji o mężu doprowadziły do tego, że Hanan została aresztowana na podstawie fałszywych zarzutów i grozi jej teraz 5 lat pozbawienia wolności. Wezwij władze Egiptu do wycofania wszystkich zarzutów oraz bezwarunkowego i natychmiastowego uwolnienia Hanan.

Fot: Filip Galasiński/CIM Horyzonty

ZOBACZ TAKŻE: W II LO odbył się "maraton pisania listów" w obronie prześladowanych

ZOBACZ TAKŻE: Sto listów w obronie prześladowanych napisano w Centrum Inicjatyw Młodzieżowych "Horyzonty"

ZOBACZ TAKŻE: Jak żyje się obcokrajowcom w Poznaniu? Można było się o tym przekonać wypożyczając "żywą książkę"