Goście spotkania Taize byli zachwyceni Poznaniem - SONDA ULICZNA

15-01-2010 00:14   Janusz Ludwiczak

Uczestnicy 32. Europejskiego Spotkania byli bardzo zachwyceni nie tylko samym miastem, ale dobrze zorganizowaną komunikacją i gościnnością mieszkańców.

Do Poznania na spotkanie Taize przyjechało ponad 30 tysięcy osób z całej Europy. Tylko z garstką osób udało nam się przeprowadzić sondę uliczną, w której pytaliśmy dlaczego przyjechali na spotkanie Taize, jak podobało im się miasto, czy było przygotowane. Zadaliśmy też pytanie, czy Poznań powinien ubiegać się, aby kolejne spotkanie Taize odbyło się właśnie w naszym mieście.

To już mój czwarty udział. Do uczestnictwa skłaniania mnie dużo młodych ludzi, którzy wspólnie się modlą. Przede wszystkim sama modlitwa, ponieważ daje wyciszenie się będąc w świecie, który w ciągu całego dnia jesteśmy w ruchu, a jest miejsce na Boga, miejsce na modlitwę.
Przyjechaliśmy o 3 nad ranem z Moskwy pociągiem i wyszliśmy przed dworzec i zobaczyliśmy to powitanie piękne Poznań wita Taize - to było takie wspaniałe, wzruszyliśmy się - powiedziała Anna, która do Poznania na spotkanie Taize przyjechała aż z Moskwy.

Byłam już dwa razy i spodobało mi się, że wszystko jest tak zorganizowane, tyle młodzieży z różnych krain. Można pogadać, pomodlić się i odnaleźć się. Dlatego przyjechałam.
Poznań jest dobrze przygotowany, Zabłądzić jest bardzo ciężko. Wszystko jest dobrze oznaczone i napisane. Poznań może ubiegać się o kolejne spotkanie, ale już może nie tego typu, ale coś dla młodzieży, gdzie tyle ludzi spotka się. Poznań może być tym miastem, gdzie spotyka się młodzież z całego świata.
Poznań bardzo podoba mi się. Jestem tu pierwszy raz. Najbardziej zachwyciła mnie starówka i Katedra - twierdzi Alicja, która na spotkanie Taize przyjechała z Białorusi, a dokładniej z Grodna.

Europejskie Spotkanie Młodych jest to taka szansa kilkudniowego spotkania z młodzieżą raz - różnych krajów; dwa - ze społecznością lokalną tutaj Poznania i okolic; trzy - ze słowem, które codziennie słyszmy na modlitwach, spotkaniach i warsztatach; cztery - i to właściwie najważniejsze, to jest spotkanie z Bogiem, który jest obecny wszędzie, ale właśnie w tego typu miejscach i spotkaniach jest szansa, żebyśmy byli z nim.
Myślę, że miasto jest przygotowane. Pod względem komunikacyjnym do tej pory nie było problemów. Wracając z sylwestra myślałem już, że niczym nie dojadę. Okazało się, że nocnym tramwajem bez problemu dojechałem. Myślę też, że życzliwość poznaniaków i otwartość, że wszyscy są w rodzinach. Słyszałem też, że władze Poznania włączyły się w organizację kilka miesięcy wcześniej. To jest też duża promocja dla miasta i myślę, że wszystko pod względem promocyjnym jest dopracowane.
Wracamy właśnie ze Starego Browaru, zachwyciła nas Starówka, obejrzeliśmy słynne koziołki i okolice między Targami, a Starym Rynek. Przepiękne kamieniczki, bardzo urokliwe - uważa Grzegorz Pinderski, który do Poznania przyjechał z Warszawy.

To są moje trzecie spotkania, byłam już na poprzednich, więc siłą rozpędu zdecydowałam się, a tym bardziej, że są w Polsce, więc wyszliśmy z inicjatywą, że trzeba przyjechać wcześniej i jesteśmy tutaj z grupą jako wolontariusze, pomagając wcześniej z racji tego, mając na uwadze, że teraz mamy możliwość goszczenia ludzi z całej Europy w naszym kraju, w Poznaniu. Z tego względu chcieliśmy ich ugościć tak, jak my byliśmy goszczeni w pozostałych krajach.
Poznań wypadł rewelacyjnie. Jestem pod dużym wrażeniem, mając na uwadze że, mamy gorsze w porównaniu z Brukselą czy Genewą zaplecze komunikacyjne. Zostało to naprawdę zorganizowane w bardzo dobry sposób, zarówno jeśli chodzi o tramwaje, autobusy. Samo przyjęcie - wiadomo, że warunki mieszkaniowe, które mogli Polacy nam zaoferować były troszeczkę na niższym poziomie, ale na pewno wyrównywało to gościnnością Polaków, otwartością i pełnym zaangażowaniem. W poprzednich krajach przede wszystkim angażowały się starsze osoby, tutaj dużo inicjatywy wykazywali młodzi ludzie. To było widać, jeśli chodzi o klimat tego spotkania.
Samo miasto rewelacyjne. Zaliczyliśmy standardowe zabytki i punkty, które przekazują nam przewodniki. Otrzymaliśmy zaproszenie od kobiety, która nas gościła, że mamy się pojawić, że ona nas przenocuje, głównie zaproszenie na Mękę Pańską i mamy nadzieje, że uda nam się to zrealizować.
Idea Taize jest taka, że spotkania powinny odbywać się każdego roku w innym kraju. Fajne jest to, że w Polsce mamy możliwość tego zorganizowania, jednak myślę, że powinniśmy przekazać pałeczkę innym krajom, które bardziej tego potrzebują - powiedziała Gosia ze śląskiej Pszczyny.

Czy Poznań powinien starać się o bycie gospodarzem kolejnego spotkania Taize? - czekamy na Państwa komentarze i opinie.

Fot: Janusz Ludwiczak