Każdego roku MPK i ZTM przeznaczają blisko 300 tysięcy złotych na usuwanie skutków wandalizmu. Środki te można by przeznaczyć na zakup kilkunastu nowych wiat. Próbą przeciwdziałania wybrykom chuligańskim i sposobem na ukształtowanie świadomości młodzieży jest akcja edukacyjno-wychowawcza "Przystanek jak malowany". Młodzież szkolna uzbrojona w farby i pędzle w czerwcu odnawiała wiaty przystankowe, które zamieniły się w dzieła sztuki.

W pierwszym półroczu 2013 roku musieliśmy wymienić na przystankach prawie 2 tysiące zniszczonych lub rozkradzionych rozkładów jazdy. Wandale uszkadzają gabloty przeznaczone na informację pasażerską, niszczą kosze na śmieci, wybijają szyby, a do dewastacji wykorzystują coraz bardziej innowacyjne metody. Na likwidację skutków zniszczeń na przystankach przeznaczać musimy ogromne kwoty. To są nasze wspólne pieniądze i nasze wspólne przystanki. Za ich naprawę płacimy wszyscy, my podatnicy – wyjaśnia Iwona Gajdzińska, rzecznik prasowy MPK.

Skala zjawiska stała się inspiracją dla członków Grupy Inicjatywnej Mieszkańców "Przystanek Folwarczna" do podjęcia akcji "Przystanek jak malowany", w ramach której uczniowie ratajskich szkół mieli chwycić za pędzle i farby, a następnie według własnego projektu pomalować przystanki i ozdobić wiaty.

Wiaty były ciągle dewastowane i niszczone. Dlatego najpierw na Kobylepolu ogłosiliśmy konkurs na zaprojektowanie nowego wyglądu przystanków. Była to próba przekazania młodemu pokoleniu odpowiedzialności za przestrzeń, w której funkcjonują – wyjaśnia Krzysztof Bartosiak z "Przystanku Folwarczna".

Gdy nasz projekt na Kobylepolu się sprawdził, podjęliśmy kolejne działania na trasie Kórnickiej, gdzie równo rok temu odnowionych zostało trzynaście przystanków. Przez rok farba zdołała się wytrzeć, dlatego młodzież w sobotę na nowo pomalowała przystanki na węźle Kórnickiej i Jana Pawła II oraz trasie tramwajowej w stronę os. Lecha – dodaje Krzysztof Bartosiak.

Niedawno na Kobylepolu powstały kolejne przystanki "jak malowane". Roman Modrzyński, motorniczy MPK i członek Rady Osiedla Św. Łazarz zaproponował, by podobne przystanki pojawiły się również na Łazarzu.

Przystanek Rynek Łazarski z warzywami, przystanek Park Wilsona z roślinami z Palmiarni. Takie kolorowe przystanki mogłyby znaleźć się na Łazarzu – sugeruje Roman Modrzyński.

A co Państwo sądzą o tym pomyśle? Czy na wiatach na przystanku "Głogowska/Hetmańska" powinno znaleźć się miasto Głogów lub Hetman albo na wiatach na przystanku "Matejki" słynny polski malarz?

Fot: Janusz Ludwiczak

ZOBACZ TAKŻE: W andrzejkowy wieczór wybił szyby w wiatach przy Parku Wilsona. Straty na ponad 600 złotych

ZOBACZ TAKŻE: Wandale niszczyli wiaty na Roosevelta, MPK przeniosło je na przystanek naprzeciwko Centrum Targowego