Urzędnicy chcą utopić miliony w dziurze w ziemi, która ma powstać podczas remontu ul. Bukowskiej - alarmują członkowie Stowarzyszenia "My Poznaniacy".

Zarząd Dróg Miejskich ogłosił przetarg na poszerzenie ulicy Bukowskiej, na odcinku od King Cross Marcelin do rogatek miasta wraz z budową dwóch wiaduktów, w tym jednego do planowanej III ramy komunikacyjnej. Inwestycja ma kosztować ponad 150 milionów złotych, z czego 20 mln zł pochodzić będzie ze środków Unii Europejskiej.

Stowarzyszenie "My Poznaniacy" uważa, że tylko zachodni odcinek III ramy komunikacyjnej ma kosztować ok. 2 miliardów złotych! - czytamy w komunikacie prasowym.

"My Poznaniacy", chcą by zamiast realizować wiadukt w ulicy Bukowskiej wybudować na przykład wiadukt nad torami kolejowymi w ulicy Lechickiej lub wiadukt na Starołęce.

Stowarzyszenie alarmuje też, że wykopanie dziury zablokuje budowę torów dla szynobusu na Lotnisko Ławica.

Eksperci Stowarzyszenia z dziedziny transportu Jerzy Babiak i Zbigniew Konewka obliczyli, że budowa spornego wiaduktu w ulicy Bukowskiej pod planowaną III ramę komunikacyjną ma kosztować nawet 20 milionów złotych. Tymczasem Poznań chce oszczędzać na transporcie publicznym - twierdzi Arleta Matuszewska, prezes Stowarzyszenia "My Poznaniacy" Arleta Matuszewska.

Członkowie Stowarzyszenia "My Poznaniacy" oskarżają także urzędników i włodarzy miasta o lekkomyślne wydawanie publicznymi pieniędzmi i nie przemyślane decyzje.

KOMENTARZ OD REDAKCJI
Zachodni odcinek III ramy raczej nie powstanie. Dlaczego? Sprawę rozwiąże budowany odcinek drogi S-11, który połączy m.in. ulicę Grunwaldzką z Bukowską po za granicami miasta. Zachodni odcinek III ramy komunikacyjnej nie powinien powstać także ze względu na niepotrzebne wycięcie Lasku Marcelińskiego. Gdzie znajdziemy w mieście, na Grunwaldzie jeszcze tyle zieleni. Nie pozbawiajmy Poznania "zielonych płuc".
Priorytetem miasta był niby transport zbiorowy? Dlaczego więc nie możemy zbudować tramwaju lub szynobusu do Ławicy? Jechaliście może Państwo kiedyś ulicą Bukowską od Roosevelta do Przybyszewskiego w godzinach szczytu? Tak dalej być nie może. Podobnie z ulicą Dąbrowskiego. To jest skandal, aby tramwaj z Mostu Teatralnego do Polnej zamiast planowych 6 minut jechał prawie 20. A może dobrym pomysłem byłoby zrobienie ulicy Dąbrowskiego od Roosevelta do Kraszewskiego jednokierunkowej? Powrót odbywałby się przez Kraszewskiego i Zwierzyniecką. Za pewne zniknęłyby korki. Może się mylę, ale warto byłoby spróbować zrobić eksperyment.

Fot: Janusz Ludwiczak

ZOBACZ TAKŻE: Gondolą nad Poznaniem?