Od kilku lat przy ulicy Głogowskiej, pomiędzy Hetmańską a Kasprzaka stał pusty kiosk, zwany przez niektórych "rakietą". Kiosk, który był już pustostanem służył od pewnego czasu nie tylko jako słup ogłoszeniowy, na którym rozklejane były plakaty, ale jako dosłowny śmietnik.

W środku kiosku można było znaleźć dosłownie wszystko: od składowiska gałęzi, po makulaturę i odpadki. Niekiedy z "rakiety" korzystali osoby, które nagle musiały skorzystać z WC.

Kiosk powstał na początku lat 90., kiedy przez plac pomiędzy ulicami Głogowską, Chociszewskiego, Kasprzaka i Hetmańska prowadziła ścieżka. Jeszcze przed powstaniem parkingu strzeżonego kiosk został zlikwidowany. Od ponad 8 lat kiosk, którego inwestorem i właścicielem była nieistniejąca firma TeleDia Sp. z o.o. służył jako pustostan. Pełnił rolę nie tylko śmietnika, ale był systematycznie dewastowany i okradany z części metalowych i elektronicznych.

Po licznych doniesieniach prasowych i przekazaniu przez nas sprawę Straży Miejskiej i Zarządowi Dróg Miejskich kiosk "rakieta" został w końcu zburzony. Pytanie - dlaczego musiało trwać to aż tyle czasu?

Fot: Karol Kroll, Janusz Ludwiczak