Do końca kampanii wyborczej pozostało tylko godzin, a do wyborów samorządowych coraz bliżej. Zanim jednak wybierzemy nowych radnych postanowiliśmy mieszkańcom i naszym Czytelnikom przybliżyć wszystkich kandydatów startujących do Rady Miasta Poznania (w okręgu nr 1: Jeżyce – Łazarz – Wilda), dając im możliwość zaprezentowania się. Po uzyskaniu kontaktów od kandydatów i komitetów wyborczych wysłaliśmy wszystkim kandydatom zestaw 9 prostych pytań dotyczących gminy. Kandydaci mieli czas cztery dni, do niedzieli 24 marca do godz. 21:00 na przesłanie odpowiedzi. Jednak nie wszyscy skorzystali z zaproszenia portalu Lazarz.pl.

Kandydaci byli pytani zarówno o ocenę kończącej się kadencji samorządu, jak i również jakie są najważniejsze sprawy do załatwienia w ciągu najbliższych pięciu lat. Kandydatów zapytaliśmy także o bieżące sprawy i inwestycje.

W siódmym i zarazem ostatnim odcinku naszego cyklu przedstawiamy "siódemki" (zwane "ostatkami)", czyli kandydatów z 7. (ostatniego) miejsca wszystkich list.
Kandydatów przedstawiamy w porządku alfabetycznym.

Na początek proszę o napisanie kilka słów o sobie:

Mikołaj Betka, lat 25, lista nr 4 – KKW Lewica:
Jestem studentem I roku studiów magisterskich na kierunku Architektura na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu, oprócz tego pracuję w jednym z poznańskich biur, gdzie zdobywam doświadczenie zawodowe. Mieszkam na Łazarzu od sześciu lat, jestem poznaniakiem od wielu pokoleń - właśnie tutaj przy Kanałowej, ponad sto lat temu zamieszkał mój prapradziadek z rodziną. Interesuję się współczesnymi problemami przestrzeni miejskich, urbanistyką i zagadnieniami polityki mieszkaniowej. Codziennie wraz z psem Pikselem przemierzam poznańskie ulice, gdzie nie umknie mi żadna sprawa do załatwienia. Swoją przyszłość widzę na Łazarzu, z którym czuję się bardzo związany.

Adam Jura-Czarnecki, lat 31, lista nr 10 – KKW Społeczny Poznań:
Jestem z Łazarza, mam 31 lat i walczę ze smogiem. Prowadzę projekt alert-smogowy.pl, w którym tworzę sieć nisko kosztowych i zasilanych bateryjnie czujników jakości powietrza i umieszczam te dane na stronie oraz w internecie, aby były dostępne dla mieszkańców Poznania. Działam w Koalicji Antysmogowej Bye Bye Smog oraz w wspieram progresywne inicjatywy w Poznaniu. Z zawodu analityk danych, manager i programista.

Łukasz Mikuła, lat 42, lista nr 5 – KKW Koalicja Obywatelska:
Jestem urbanistą, prawnikiem i samorządowcem, mam 42 lata. Urodziłem się w Poznaniu, ukończyłem SP nr 36 oraz II LO w Poznaniu oraz dwa kierunki na UAM: gospodarkę przestrzenną i prawo. Mam stopień doktora habilitowanego w dziedzinie nauk społecznych, pracuję jako profesor uczelni na Wydziale Geografii Społeczno-Ekonomicznej i Gospodarki Przestrzennej UAM. Od 2010 jestem radnym miasta Poznania i przewodniczącym Komisji Polityki Przestrzennej i Rewitalizacji w radzie. Jako ekspert Banku Światowego, Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej oraz Centrum Badań Metropolitalnych UAM pracowałem przy tworzeniu licznych strategii i koncepcji rozwoju dla miast, gmin i obszarów metropolitalnych, w tym dla Metropolii Poznań.
Poza problematyką planowania przestrzennego i rewitalizacji, zajmuję się przede wszystkim sprawami transportu miejskiego oraz polityki mieszkaniowej. Mam żonę i dwójkę dzieci (6 i 4 lata).

Aleksandra Sobieska-Listewnik, lat 47, lista nr 3 – KKW Trzecia Droga:
Jestem Poznanianką od urodzenia, tu wychowałam się, uczyłam i studiowałam, a teraz mieszkam z całą rodziną i działam społecznie.

Małgorzata Zarębska, lat 71, lista nr 11 – KWW Zjednoczona Prawica-Poznań:
Pomimo wysłania pytań zarówno do komitetu, jak i samej kandydatki
Małgorzata Zarębska nie udzieliła odpowiedzi

1. Dlaczego zdecydował(a) się Pan(i) kandydować do Rady Miasta Poznania?

Mikołaj Betka:
Uważam, że Poznań jest świetnym miejscem do życia, jestem dumny z naszego miasta, ale widzę również szereg problemów, pomijanych przez władze, które należy rozwiązać. Rada miejska powinna być różnorodna i składać się z osób nie tylko o różnych poglądach, ale przede wszystkim o różnych kompetencjach i zainteresowaniach - reprezentantów różnych grupy mieszkańców i ich interesów. Widzę w Poznaniu brak spójnego podejścia do polityki przestrzennej i kwestii zieleni - jest to zdecydowanie temat, którym chciałbym się zająć.

Adam Jura-Czarnecki:
Zdecydowałem się, ponieważ obserwuję, że władze miasta odjechały od mieszkańców. Tak naprawdę to radnym i prezydentowi chyba odjechał peron, nie kontaktują z bazą i zapomnieli dla kogo pracują – a pracują przede wszystkim dla nas. Chcę aby Poznań należał do poznaniaków. Nie podoba mi ię jak jako mieszkańcy jesteśmy informowani na końcu, jak wmawia się nam, że problemów nie ma, jak np. ze smogiem. Czas na trochę świeżego powietrza w ratuszu.

Łukasz Mikuła:
Kandyduję do Rady Miasta Poznania, ponieważ:
- wiem, że moje doświadczenie zawodowe może służyć także mojemu miastu
- chcę kontynuować ważne projekty, które zainicjowałem w dotychczasowej pracy radnego
- potrafię pomagać poznaniakom w ich trudnych sprawach życiowych i kontaktach z miejskimi wydziałami i jednostkami.

Aleksandra Sobieska-Listewnik:
Działania społeczne w zakresie wsparcia osób z niepełnosprawnościami w tym z chorobami rzadkimi oraz ich opiekunów daje mi realne spojrzenie na ich potrzeby. Chciałabym, aby w Poznaniu byli oni nie tylko zauważeni, ale również zaopiekowani i aby żyło im się lepiej.

Małgorzata Zarębska:
Pomimo wysłania pytań zarówno do komitetu, jak i samej kandydatki
Małgorzata Zarębska nie udzieliła odpowiedzi

2. Jak ocenia Pan(i) poprzednią kadencję rady miasta oraz prezydenta Jacka Jaśkowiaka? Co udało się zrobić, a czego nie?

Mikołaj Betka:
Podobnie jak wiele osób na początku pierwszej kadencji wiązałem duże nadzieje z urzędującym prezydentem. Mimo, że start był obiecujący, obecny sposób zarządzania miastem przypomina mi zamierzchłe czasy prezydenta Grobelnego. W wielu tematów miasto prowadzi działania pozorne, a pieniądze mieszkańców wydawane są w niewłaściwy sposób.
Ostatnia kadencja to przede wszystkim liczne inwestycje infrastrukturalne, część z nich całkiem udana (choćby remont Kolejowej, na który tak długo musieliśmy czekać), doceniam też prowadzone przez ZDM „odbruki” - w szybki i stosunkowo niedrogi sposób zupełnie zmieniły oblicze naszych ulic, przy części inwestycji zabrakło woli do rozmów i konsultacji z mieszkańcami czego efektem były liczne mankamenty nowych inwestycji. Tematem, z którym miasto sobie nie radzi jest ekspansja inwestycji deweloperskich - również na tereny, które nigdy nie powinny podlegać zabudowie.

Adam Jura-Czarnecki:
Głównie negatywnie. Jako działacz społeczny uczestniczyłem w obradach komisji środowiska i sesjach rady miasta i to co się tam działo można opisać jako beton mentalny do wylewania betonu. W kwestiach ekologicznych dobrze się współpracowało z radnymi pisu, ale wątpię w ich intencje, chcieli tylko działać na szkodę Prezydenta i betonowej rady miasta KO i Wspólny Poznań, którzy byli ekologicznymi szkodnikami. Po prostu radni PIS jak zepsuty zegar dwa razy dziennie pokazywali dobrą godzinę. Całość to jakaś oblężona twierdza, która nie słucha strony społecznej, ale kompletnie nie myśli o potrzebach mieszkańców, za to zrobi wszystko dla deweloperów, jak prezydent Guss. Dla mnie cała ta rada i wszyscy jej członkowie są spaleni.

Łukasz Mikuła:
W kończącej się kadencji udało się zrealizować rzeczy, o których przez wiele poprzednich lat tylko się mówiło: odnowa Rynku Łazarskiego, modernizacja ul. Kolejowej, otwarcie przestrzeni Targów dla mieszkańców. Budzące jeszcze kilka lat temu spore kontrowersje poszerzenie Strefy Płatnego Parkowania, stało się okazją do uporządkowania przestrzeni ulic i wprowadzenia na nie większej ilości zieleni (także w ramach zainicjowanego przez mnie mechanizmu finansowania odnowy ulic z dochodów z SPP). Cały czas następuje odnowa taboru komunikacji miejskiej oraz modernizacja torowisk tramwajowych. W dziedzinie rewitalizacji przeszliśmy stopniowo od działań związanych z przebudową przestrzeni publicznych na rzecz ich aktywizacji programami wydarzeń społecznych i kulturalnych, czego przykładem może być cykl Cztery Pory Roku na Rynku Łazarskim, a szczególnie Łazarskie Lato.
Co do mniej udanych efektów poprzedniej kadencji, to nie jestem do końca zachwycony koncepcją budowy nowej filharmonii na terenie Targów. Wydaje mi się, że obiekt tej rangi lepiej by się wpasował w jakąś przestrzeń wymagającą odnowy i nowego impulsu (np. Wolne Tory czy otoczenie Stadionu Szyca), na MTP mamy powoli pewien przesyt różnych funkcji i wydarzeń.

Aleksandra Sobieska-Listewnik:
Ostatnia kadencja to trudny czas. Wszyscy mieliśmy poważną lekcję z dojrzałości w czasie pandemii i kryzysu wojny w Ukrainie. Rada Miasta Poznania wypełniła swoje zadania dobrze. Należy jednak patrzeć w przyszłość.

Małgorzata Zarębska:
Pomimo wysłania pytań zarówno do komitetu, jak i samej kandydatki
Małgorzata Zarębska nie udzieliła odpowiedzi

3. Kolejna kadencja samorządu potrwa do 2029 roku. Jakie 5 najważniejszych spraw widzi Pan(i) do załatwienia w ciągu najbliższych pięciu lat?

Mikołaj Betka:

1. Rozwój zieleni miejskiej - zarówno tej przyulicznej jak i nowych i istniejących parków
2. Rozwój zrównoważonego transportu - przede wszystkim infrastruktury tramwajowej i rowerowej
3. Ambitny program mieszkaniowy dla Poznania
4. Powszechne i dostępne konsultacje społeczne - w terenie, w specjalnym Punkcie Konsultacyjnym, w miejskiej aplikacji
5. Inwestycje w mieszkańców - większe wsparcie placówek oświatowych, domów kultury, dofinansowanie ochrony zdrowia, budowa nowych żłobków i przedszkoli

Adam Jura-Czarnecki:

1. Smog
2. Moratorium dla drzew i zieleni w mieście
3. Łazarski egoizm – Łazarz first!
4. Cyfryzacja i lepsza komunikacja spraw miejskich z mieszkańcami n a miarę XI wieku
5. Rozwój mieszkalnictwa społecznego w ramach zkzl oraz Społecznej Agencji Najmu

Łukasz Mikuła:

1. Realizacja programu Zielonej Sieci: tworzenie z ulic Łazarza „zielonych łączników” poprzez wprowadzanie nowych zadrzewień oraz wykorzystanie zaniedbanych miejskich działek na parki i skwery kieszonkowe, a także odbrukowanie szkolnych dziedzińców
2. Kontynuacja i rozwój programów aktywizujących Rynek Łazarski przez cały rok
3. Odnowa Parku Kasprowicza i poszerzenie go o teren b. stadionu Energetyka
4. Modernizacja Palmiarni
5. Zwiększenie oferty zajęć dla seniorów oraz dzieci i młodzieży

Aleksandra Sobieska-Listewnik:

1. Dostęp do diagnostyki oraz leczenia dla pacjentów z chorobami rzadkimi
2. Zmiany w systemie orzecznictwa o niepełnosprawności
3. Rozwiązanie problemów z subwencją oświatową na dzieci z niepełnosprawnością – aby trafiała ona za dzieckiem do placówki edukacyjnej
4. Dalsze prace nad zmniejszeniem barier architektonicznych
5. Porządek i bezpieczeństwo na ulicach Poznania

Małgorzata Zarębska:
Pomimo wysłania pytań zarówno do komitetu, jak i samej kandydatki
Małgorzata Zarębska nie udzieliła odpowiedzi

4. Obecnie strefa płatnego parkowania kończy się na ulicy Hetmańskiej. Czy powinna zostać ona rozszerzona aż do ulicy Palacza i Krauthofera lub nawet dalej na Górczyn?

Mikołaj Betka:
Obserwując na co dzień działanie SPP na Łazarzu widzę znaczną poprawę sytuacji kierowców, ale też parę punktów do zmian - jednym z nich jest rozszerzenie strefy do linii kolejowej na Górczynie, a po drugiej stronie wiaduktu wybudowanie parkingu typu Park&Ride. Kolejną kwestią jest wyznaczenie miejsc postojowych dostępnych po godzinach funkcjonowania Strefy wyłącznie dla mieszkańców - takie rozwiązanie funkcjonuje już przy ul. Rybaki i z powodzeniem można by je zastosować przy Targach, gdzie w trakcie wydarzeń, mających miejsce po godzinach funkcjonowania Strefy mieszkańcy mają spory problem ze znalezieniem wolnego miejsca.

Adam Jura-Czarnecki:
Strefa Parkowania przynosi mieszkańcom Łazarza same korzyści. Jej koszt jest znośny, za to otrzymujemy uporządkowane kwestii parkowania. Mieszkam na Grunwaldzkiej, i pamiętam moment wprowadzenia strefy na Łazarzu. Do momentu wprowadzenia strefy, ulice Marcelińska, Wojskowa i okoliczne robiły za darmowy parking dla kierowców uciekających przed strefą na Jeżycach. Teraz tego problemu nie ma i jako dumny mieszkaniec Łazarza z plakietką za szybą mam gdzie parkować o każdej porze, chyba, ze są jakieś wydarzenia na targach, ale to temat na inną dyskusję.

Łukasz Mikuła:
Każdorazowe poszerzenie strefy płatnego parkowania musi być uzasadnione odpowiednimi badaniami napełnienia miejsc parkingowych – to nawet wymóg ustawowy. Na dzisiaj nie ma danych uzasadniających dalsze poszerzanie strefy na Łazarzu, ulica Hetmańska jest czytelną granicą przestrzenną SPP. Ewentualna inicjatywa rozszerzenia strefy na południe powinna wyjść od samych mieszkańców, jeżeli będą oni dostrzegać taką potrzebę. Strefa jest w pierwszej kolejności instrumentem regulacji napływu aut z zewnątrz do dzielnic śródmiejskich, a nie mechanizmem generowania dochodów budżetu miasta.

Aleksandra Sobieska-Listewnik:
Do momentu zorganizowania odpowiedniego parkingu buforowego na Górczynie, rozszerzanie strefy płatnego parkowania nie ma sensu. Wprowadzony układ strefy płatnego parkowania przy jednoczesnym ograniczeniu ilości miejsc parkingowych spowodował utrudnienia dla mieszkańców, bo nawet dla nich nie ma już miejsc.

Małgorzata Zarębska:
Pomimo wysłania pytań zarówno do komitetu, jak i samej kandydatki
Małgorzata Zarębska nie udzieliła odpowiedzi

5. Wciąż nie udało się przeprowadzić remontu hali Arena. Co należy zrobić z Areną? Przebudować według pierwotnego projektu (do 9 tys. widzów) – dokładając brakujące ok.100 mln zł czy może zrobić skromniejszy remont lub całkowicie wyburzyć Arenę i postawić zupełnie nową halę?

Mikołaj Betka:
Wyburzenie Areny absolutnie nie wchodzi w grę - jest to budynek ikoniczny dla Poznania i Łazarza, jednak aby dalej służył mieszkańcom konieczny jest jego remont.
Z pewnością należy zrewidować projekt i przeanalizować część jego założeń - w tym budowę potężnego parkingu podziemnego z dojazdem od ul. Wyspiańskiego.

Adam Jura-Czarnecki:
Arena jest symbolem Łazarza i Poznania. Szczególnie po remoncie rynku Łazarskiego trudno znaleźć obiekt, który tak jednoznacznie kojarzyłby się z Łazarzem. To miejsce historyczne i legendarne. Zasługuje na remont i szczególne miejsce w poznańskiej architekturze. Na Łazarzu musimy przede wszystkim myśleć egoistycznie. Odzyskaliśmy park Kasprowicza, który stał się ważnym miejscem w życiu mieszkańców Łazarza. Jeżeli wstawimy w jego środek halę na 9 tysięcy ludzi oraz dziesiątki tirów wiozących zaplecze n imprezy masowe, których nie ma na wizualizacjach przygotowanych przez MTP. Ludzie wyprowadzają się z Łazarza, bo coraz trudniej się tu mieszka. Trudniej się parkuje, każdy kawałek zieleni zalewa się betonem, jesteśmy ciągle rozjeżdżani tysiącami samochodami przejeżdżającymi , na północy w byłym osiedlu targowym mamy trudnego sąsiada w postaci targów. Do tego dodatkowo chcemy w zielonym centrum osiedla chcemy przeprowadzić wieloletni remont, zniszczyć park Kasprowicza a po wszystkim będą nas nawiedzać tysiące uczestników imprez masowych. Łazarz to nasz dom, nie park tematyczny. Poznań potrzebuje hali, ale my potrzebujemy naszego domu. Bądźmy egoistami dla naszego dobra.

Łukasz Mikuła:
Wyburzenie Areny jest dla mnie absolutnie niedopuszczalne. Wariantem A jest dla mnie opcja przebudowy według dotychczasowego projektu, czyli pozostawienie zewnętrznej konstrukcji hali, przy całkowitej modernizacji jej wnętrza. Jeżeli z jakichś powodów nie będzie ona możliwa do realizacji, to należy zrobić kompleksowy lifting Areny i dostosować ją do nowych funkcji, które powinny zostać wypracowane w toku konsultacji społecznych.

Aleksandra Sobieska-Listewnik:
Hala Arena to symbol miasta i zabytek. Nie ma mowy o wyburzaniu – Arenę należy wyremontować.

Małgorzata Zarębska:
Pomimo wysłania pytań zarówno do komitetu, jak i samej kandydatki
Małgorzata Zarębska nie udzieliła odpowiedzi

6. Czy ulica Głogowska powinna być zwężona na kolejnych odcinkach – zwłaszcza w rejonie Dworca Zachodniego, Targów i Parku Wilsona?

Mikołaj Betka:
Głogowska obecnie rozcina naszą dzielnicę na pół, jest nieprzyjemna do robienia zakupów, spacerowania a już tym bardziej do zamieszkania. Mimo wprowadzonych w ostatnich latach usprawnień, nadal szereg elementów infrastruktury nie spełnia obowiązujących przepisów - np. przystanki przy Rynku. Zagospodarowując ulicę na nowo musimy kierować się potrzebami mieszkańców i przedsiębiorców z Łazarza, które są ważniejsze niż szybki dojazd do centrum mieszkańców gmin podmiejskich. Priorytetem powinno być pogodzenie potrzeb wszystkich użytkowników - ulica jest na tyle szeroka, że zmieszczą się tu tramwaje, samochody, rowerzyści, piesi, oraz co bardzo istotne - pasy zieleni, które po pewnym czasie będą tłumiły hałas i dawały cień w upalne dni.
Dodatkowe pasy ruchu, które kończą się przy Parku Wilsona są w wielu miejscach nienormatywnie wąskie, co stwarza ryzyko kolizji i wstrzymuje ruch tramwajowy. Należy dostosować je do obecnie obowiązujących przepisów. Zieleń i nowe zagospodarowanie ulicy Głogowskiej jest jednym z naszych postulatów.

Adam Jura-Czarnecki:
Tak, bezdyskusyjnie. Musimy być łazarskimi egoistami. Znakomita większość ruchu przez głogowską to tak zwany tranzyt czyli ludzie którzy nie jadą na łazarz, ani z Łazarza. Dla nich powstała druga komunikacyjna. Teraz Głogowska dzieli morzem samochodów północną i południową część osiedla. Zawężenie Głogowskiej uspokoi ruch na tej ulicy, pozwoli porzeszyć chodniki, zmniejszy hałas. My mieszkańcy odczuje tylko ulgę, a i dojazd do nas samochodem powinien być łatwiejszy jeśli nie będziemy stać w korkach razem z tymi, którzy przez Łazarz sobie skracają drogę do Lubonia ☺

Łukasz Mikuła:
Ulica Głogowska ma swoją szerokość określoną pierzejami budynków po obu stronach i oczywiście w dosłownym sensie zapewne nigdy nie zostanie „zwężona” ;-) Natomiast możemy cały czas zastanawiać się nad tym, jak podzielić jej przekrój pod różne funkcje: ruch tramwajowy, samochodowy, rowerowy, pieszy, parkowanie oraz – to, czego obecnie brakuje najbardziej – zieleń.
Obecne pasy jezdni na Głogowskiej są zbyt wąskie w świetle aktualnych przepisów, na odcinku od Targów do Parku Wilsona. Nowa organizacja ruchu na tym odcinku ulicy wymaga jednak jej przebudowy i przesunięcia osi torowiska. Zgodnie z tym, co twierdzą fachowcy od transportu, Głogowska mogłaby mieć jeden pas ruchu w stronę Mostu Dworcowego, natomiast w stronę Hetmańskiej powinny być utrzymane dwa pasy ruchu do ul. Berwińskiego. Z mojej perspektywy, kluczowe dla Głogowskiej jest odzyskiwanie uwolnionych od ruchu fragmentów ulicy pod zieleń wysoką i niską oraz komfort poruszania się mieszkańców Łazarza, a nie ułatwianie tranzytu międzydzielnicowego przez środek gęstej zabudowy.

Aleksandra Sobieska-Listewnik:
Ulica Głogowska nie powinna być zwężona do momentu przygotowania alternatywnej drogi do centrum miasta.

Małgorzata Zarębska:
Pomimo wysłania pytań zarówno do komitetu, jak i samej kandydatki
Małgorzata Zarębska nie udzieliła odpowiedzi

7. W Parku Kasprowicza od strony ulicy Reymonta miało powstać lodowisko. Później na tym terenie planowana była budowa toru wrotkarskiego, a później krytego basenu. Plany te nie zostaną zrealizowane. Co można zrobić z tym terenem?

Mikołaj Betka:
Zagospodarowanie tego terenu jest również jednym z naszych postulatów. Należy tego dokonać z szacunkiem do istniejącej zieleni i specyficznego ukształtowania terenu. To zaciszne miejsce to mogłoby stanowić przeciwwagę do pozostałej części parku - dużych otwartych przestrzeni idealnych do uprawiania sportu, stając się oazą spokoju i miejscem obserwacji przyrody. Nie ma naszej zgody na „wydzieranie” kolejnych części parku poprzez jego utwardzanie i zabudowę.

Adam Jura-Czarnecki:
Zachować jako teren zielony. Nie musimy każdego kawałka zieleni zalewać betonem. Ten teren jest zaniedbany i zaśmiecony. Zieleń w mieście to nie tylko ławki i trawniki, to również takie enklawy. Nasz komitet jest współautorem uchwały 1% budżetu miasta na małą retencję i ten teren się w świetnie w te koncepcję wpisuje. Możemy go uporządkować, i oddać mieszkańcom, tak abyśmy nie musieli jeździć daleko od dmu aby pooglądać drzewo.

Łukasz Mikuła:
Teren, na którym miało powstać lodowisko i tor wrotkarski jest już dzisiaj mocno zarośnięty spontaniczną zielenią i budowa tam jakiegokolwiek obiektu będzie zapewne budziła duże kontrowersje. Ważniejsze jest dla mnie przejęcie przez miasto terenu byłego stadionu Energetyka i włączenie go do Parku Kasprowicza. To tam jest miejsce na ewentualne nowe budynki kubaturowe o funkcji sportowej i rekreacyjnej.

Aleksandra Sobieska-Listewnik:
Teren powinien być przeznaczony na rekreacje i odpoczynek mieszkańców, z odpowiednią infrastrukturą i zabezpieczeniami. To mieszkańcy w trakcie głosowań na Budżet Obywatelski powinni wskazać kierunek zmian.

Małgorzata Zarębska:
Pomimo wysłania pytań zarówno do komitetu, jak i samej kandydatki
Małgorzata Zarębska nie udzieliła odpowiedzi

8. Łazarz podobnie jak cały Poznań drastycznie się wyludnia. Jeszcze w 2000 roku liczba mieszkańców Łazarza wynosiła 45 730. Obecnie na Łazarzu mieszka o blisko 18 tysięcy osób mniej (według danych UMP na dzień 31.12.2023 na Osiedlu Święty Łazarz zamieszkiwało 28 015 osób, z czego 1818 na pobyt czasowy).
Co zrobić, by mieszkańcy nie chcieli wyprowadzać się z miasta, a nowi meldowali się?

Mikołaj Betka:
Należy wprowadzić szereg ulg dostępnych tylko dla mieszkańców, co zachęci część osób do meldunku. Spora część osób wyprowadza się z Poznania z powodów lokalowych - nowe mieszkania są drogie, a większość z nich jest i tak za mała dla rodzin z dziećmi. Z tego względu należy inwestować w nowe mieszkania miejskie, dostępne cenowo dla mieszkańców, używając do tego wszystkich dostępnych instrumentów. Kolejną kwestią jest zadbanie o jakość powietrza i przestrzeni publicznych - łazarskie ulice są coraz piękniejsze i tę zmianę należy kontynuować.

Adam Jura-Czarnecki:
Przede wszystkim musimy się skupić na tym aby Łazarz stał się przyjaznym miejscem do mieszkania, a ludzie sami się tu zameldują, chociażby po to aby móc parkować w strefie, czy aby korzystać z tańszej karty miejskiej. Obecnie Łazarz jest przede wszystkim świetną inwestycją dla deweloperów i fliperów. Mamy dobrą lokalizację i każdą możliwą parcele szybciutko sprzedajemy i zabudowujemy do granic możliwości tak, ze nie ma już miejsca ani na usługi jak żłobki, parki do spacerowania, szersze chodniki a żeby sobaczyć zieleń trzeba wyjechać kilka kilometrów. Jako mieszkańcy Łazarza musimy być egoistami i zabiegać o nasze interesy, nie o interesy deweloperów i prywatnych inwestorów. To samo będzie dotyczyło takich inwestycji jak powiększenie Areny na której zyska Poznań, ale my na łazarskim zamienimy się w park tematyczny. To samo można powiedzieć o Głogowskiej – przejeżdżają przez nią tysiące, nam na Łazarzu zostawiając tylko smród i hałas. Jeśli nie będziemy wymagać od radnych miejskich i osiedlowych egoizmu w naszej sprawie będziemy obserwować wyprowadzki a w ich miejsce tylko studentów ekspatów i turystów. Grozi nam scenariusz ze śródmieścia Warszawy.

Łukasz Mikuła:
Musimy pamiętać, że statystyka oparta o dane meldunkowe urzędu miasta jest bardzo mało wiarygodna. Wiele osób mieszkających na Łazarzu (i w ogóle w Poznaniu), które są najemcami mieszkań (a właściciele niechętnie przystają wtedy na stały lub nawet czasowy meldunek), w ogóle nie jest uwzględnianych w statystykach. Przy ostatnich wyborach parlamentarnych w niektórych komisjach na Łazarzu liczba osób w spisie wyborców była o blisko 20% większa niż stale zameldowanych, a w rzeczywistości osób faktycznie mieszkających jest jeszcze więcej (w całym mieście o ok. 150 tys., na Łazarz przypada prawdopodobnie proporcjonalna część). Z mojego punktu widzenia, w programach promujących zameldowanie w Poznaniu (albo wskazanie go jako miejsca zamieszkania w PIT) większy nacisk powinien być położony, nie tylko na samych lokatorów, ale także na właścicieli wynajmowanych mieszkań. To oni powinni być w większym stopniu zainteresowani zameldowaniem swoich najemców (meldunek nie oznacza przecież żadnego dodatkowego prawa do lokalu), jeżeli w odpowiedni sposób zostanie to uwzględnione w polityce naliczania podatku od nieruchomości.

Aleksandra Sobieska-Listewnik:
Nowi mieszkańcy powinni zostać przyciągnięci przez szeroką ofertę edukacyjną, kulturalną. Ważnym jest również zapewnienie bezpieczeństwa oraz rozwój komunikacji miejskiej.

Małgorzata Zarębska:
Pomimo wysłania pytań zarówno do komitetu, jak i samej kandydatki
Małgorzata Zarębska nie udzieliła odpowiedzi

9. W połowie grudnia 2023 r. ZTM wprowadził reformę sieci tramwajowej, tym samym linie nr 5 i 17 dublują się od Górczyna aż do ul. Gwarnej. Co można zrobić, by komunikacja zbiorowa była bardziej przystępna, a ZTM bardziej słuchał mieszkańców i rad osiedli?

Mikołaj Betka:
Uważam, że należy przedkładać częstotliwość kursowania tramwajów nad ilość tras - w ten sposób funkcjonują systemy tramwajowe w większości europejskich miast. Wiedząc, że tramwaj kursuje co 5 minut nie musimy wcześniej planować podróży, bo wiemy, że zarówno oczekiwanie na tramwaj jak i późniejsze przesiadki przestaną być problemem.
Problemu upatruję we władzach ZTM, które wydają się nie mieć spójnej wizji dla sieci transportowej, za to w głębokim poważaniu mają potrzeby mieszkańców i zdanie rad osiedli. Rozwiązanie jest proste - wymienić dyrekcję tej instytucji. Kolejnym problemem jest spadająca liczba kadr MPK - jest to duże wyzwanie i problem do rozwiązania dla przyszłej Rady Miasta.

Adam Jura-Czarnecki:
Prezydent Jaśkowiak oraz prezesi podległych mu spółek mają szkodliwe przeświadczeniem, że ich celem jest zysk. To nie prawda. Celem MPK jest zapewnianie poznaniakom podstawowej usługi transportu publicznego. Poznańskie MPK jest najwyraźniejszym przykładem. Musimy na poziomie miejskim stawiać przed ZTM inne cele niż obroty finansowe. Jeżeli zaczniemy od prezesów i zarządów wymagać aby rosła ilość pasażerów, aby było mniej spóźnień, aby prędkość handlowa komunikacji rosła zarządcy będą musieli się zwróci do mieszkańców i rad osiedli z pytaniami o pomoc, aby te wskaźniki poprawić. Jeżeli jedyny wskaźnik jaki jest ważny w transporcie miejskim to kasa, nie ma miejsca na dyskusję.

Łukasz Mikuła:
Po pierwszy miesiącach funkcjonowania sieci tramwajowej w nowym kształcie, należy zrobić kompleksowy przegląd wprowadzonych rozwiązań, oparty przede wszystkim o analizę liczby pasażerów na poszczególnych liniach. Jeżeli potwierdzi się, że linie nr 5 i 17 dublują się i nie cieszą odpowiednim poziomem zainteresowania pasażerów, to należy wprowadzić odpowiednie zmiany. Pamiętajmy tylko, że sieć tramwajowa to system naczyń połączonych i zmiana w jednym miejscu spowoduje szereg dalszych konsekwencji.

Aleksandra Sobieska-Listewnik:
Dublowanie się tras tramwajowych powinno zostać zmienione. Linie tramwajowe z Górczyna mogłyby obejmować rozjazd w ulice Hetmańską – czyli obsługiwać kierunki na Wildę oraz na Ogrody.

Małgorzata Zarębska:
Pomimo wysłania pytań zarówno do komitetu, jak i samej kandydatki
Małgorzata Zarębska nie udzieliła odpowiedzi

Fot: mat.KWW, zdj.pryw.

ZOBACZ TAKŻE: MINI-debata z kandydatami do rady miasta – na początek "jedynki"

ZOBACZ TAKŻE: "Dwójki" do Rady Miasta – MINI-debata z kandydatami

ZOBACZ TAKŻE: "Trójki" do Rady Miasta – MINI-debata z kandydatami

ZOBACZ TAKŻE: "Czwórki" do Rady Miasta – MINI-debata z kandydatami

ZOBACZ TAKŻE: "Piątki" do Rady Miasta – MINI-debata z kandydatami

ZOBACZ TAKŻE: "Szóstki" do Rady Miasta – MINI-debata z kandydatami

ZOBACZ TAKŻE: "Ostatki" do Rady Miasta – MINI-debata z kandydatami z 7. miejsca