- Dlaczego zdecydował się Pan kandydować na Prezydenta Poznania?
Dlatego, że w Poznaniu jest ciągle jeszcze wiele do zrobienia. Ja mam wiele dobrych pomysłów. Chciałbym kontynuować to, co zostało dobrze przygotowane w ostatnich latach. Ale też zrobić jeszcze więcej dla miasta, by został liderem nie tylko w skali krajowej, ale także w skali europejskiej. Moim zdaniem Poznania na to stać i to jest możliwe. Wymaga to dużej konsekwencji, czasami pójścia pod prąd, ale myślę, że Poznań stać na duży sukces i jestem w stanie doprowadzić miasto do tego celu. - Czym różni się Pan od swoich kontrkandydatów?
Jest wiele różnic. Jedni są bardziej zależni politycznie, inni mniej. Różnimy się doświadczenie, większą lub mniejszą wiedzą o mieście. Mnie jest o tym trudno mówić, bo oznacza to recenzję kontrkandydatów, a ja unikam startu przeciwko komuś, ja startuję by coś dobrego zrobić. Uważam, że inni kandydaci są świetni, tyle, że ja jestem najlepszy. - Jak wyobraża Pan współpracę z Radą Miasta, gdy będzie zdominowana przez inną opcję polityczną? Jak Prezydent zamierza wybrnąć z sytuacji braku większości w radzie i poparcia. Jak zamierza Pan przekonać Radę?
Nie muszę sobie specjalnie tego wyobrażać, bo ja mam już doświadczenie z ostatnich kadencji. Pozostaje mieć tylko nadzieje, że ta współpraca będzie lepsza w nadchodzącej kadencji. Czyli że decyzje będą podejmowali sami radni, a nie gremia polityczne poza radą. Sami radni mają nie tylko mandat polityczny ale też przyzwolenie społeczne i powinni z tego korzystać, nie ulegając wpływom zewnętrznym. - Jakich zmian chciałby Pan w Poznaniu?
Miasto potrzebuje zmian w wielu dziedzinach. Na pewno chciałbym rozwoju komunikacji tramwajowej, która z jednej strony ułatwi funkcjonowanie w Poznaniu, ale z drugiej strony odkorkuje ulice. Najważniejszym projektem jest tramwaj na peron 7, albo jak wolałbym mówić, tramwaj pod Mostem Teatralnym. Chciałbym żeby mieszkańcy byli bardziej zaangażowani w życie miasta, chętniej dyskutowali, o rzeczach, które są dla nich najważniejsze, np. o zdrowiu. Miasto, mimo iż nie dysponuje pieniędzmi na służbę zdrowia może być czynnikiem, który w imieniu mieszkańców kontroluje całą służbę zdrowia - bada ją, analizuje i przedstawia ten wynik mieszkańcom. I to mieszkańcy zdecydują co można poprawić, nie urzędnicy i co najważniejsze nie przedstawiciele samej służby zdrowia. Mieszkańcy powinni mieć coś w rodzaju takiej społecznej rady, kontroli służby zdrowia aglomeracji poznańskiej, bo to nie powinno dotyczyć tylko Poznania. Aby ta społeczna kontrola mogła być skuteczna to muszą być wiarygodne dane. Czyli taki monitoring poznańskiej służby zdrowia powinien być w najbliższej kadencji zbudowany. - Jakie ma pan koncepcje rozwoju i wizje przyszłości miasta w najbliższych latach?
Tak naprawdę chciałbym, żebyśmy wszyscy zaczęli myśleć o Poznaniu w kontekście europejskim, żebyśmy zagrali w lidze europejskiej, nie tylko w skali krajowej. Gdy konkurujemy o inwestorów to nie konkurujemy w Polsce, a konkurujemy z miastami z Rumuni, Słowacji, Czech, Węgier. Powinnyśmy konkurować też w sporcie i to dobrze, że Lech gra w lidze mistrzów. Powinniśmy konkurować w kulturze. Powinniśmy konkurować w organizacji najważniejszych imprez, w rozwoju gospodarczym, w rozwoju życia.
Powinnyśmy stawiać sobie ambitne cele, na przykład utrzymać najniższe bezrobocie tworząc ciekawe, dobrze płatne miejsca pracy. W Poznaniu bezrobocie wynosi 3,2 %, i jest ono nie tylko najniższe w Polsce ale również jedno z najniższych w Europie. - Jak Poznań ma wykorzystać szanse jakie daje EURO2012? Co potem? Jak można wykorzystać te szanse?
Przede wszystkim musimy się dobrze do Euro przygotować, tak, żeby Ci, którzy z tej okazji zetkną się z Poznaniem mieli zawsze dobry obraz tego miasta. Taki pozytywny, otwarty. Że nie tylko jesteśmy gospodarni, ale także radośni, innowacyjni. Może warto przypomnieć, że naszym hasłem promocyjnym "Poznań miasto know how" podkreślamy nasze przygotowanie, fachowość, gospodarność. Nasze międzynarodowe hasło to "easter energy western style", czyli tak naprawdę energia, gościnność wschodu, jakość życia zachodu. I to chcemy przekazywać. Wykorzystajmy to by budować silniejszą markę Poznania. - W jaki sposób chciałby Pan podnieść znaczenie miasta. Jak zmienić opinię o Poznaniu w skali kraju? Opinia o Poznaniu nie jest zbyt dobra.
Nie zgadzam się. Akurat opinia w Polsce o Poznaniu jest bardzo dobra. Jesteśmy miastem gospodarnym, przewidywalnym, dobrze zarządzanym. Mnie w tej chwili interesuje zmiana opinii w Europie, może nawet nie tyle zmiana, ale w ogóle pojawienie się opinii. Nie ma się co oszukiwać. O Poznaniu w Europie w ogóle się nie dyskutuje, nie zauważa się, że takie miasto istnieje. Trzeba zbudować tą markę od podstaw. Tutaj nie ma dobrej recepty.
Wszystkie dziedziny od kultury, sportu, promocji, biznesu, aż po jakość życia, spędzanie wolnego czasu, konferencje międzynarodowe, targi - to wszystko musi być nastawione na jeden cel: budowanie dobrej marki. - Jak zatrzymałby Pan proces emigracji i wyludniania Poznania, zwłaszcza centrum i dzielnic śródmiejskich (Jeżyce, Łazarz, Wilda). Co zrobiłby Pan, żeby poznaniacy nie uciekali z miasta i tutaj się osiedlali?
Gdyby ta emigracja była z dzielnic śródmiejskich na obrzeża Poznania, ale wewnątrz miasta nie byłoby to złe zjawisko. Pod warunkiem, że nie przekroczyłoby pewnej skali. Niestety to migracja do innych gmin podpoznańskich, bardzo trudna do zatrzymania. Raczej powinniśmy postawić sobie za cel przyciągnięcie na to miejsce nowych mieszkańców, z innych obszarów Polski. Pokazywać w Polsce, że jesteśmy miejscem atrakcyjnym, gdzie jest lepsza praca, wyższy poziom życia, większe perspektywy zawodowe, osobiste, edukacyjne we wszystkich dziedzinach. W związku z tym nie tylko Poznań, ale cała aglomeracja może się szybko rozwijać. - Jak usprawnić jednostki miejskie (Urząd Miasta, ZDM, MPK, ZTM i inne), by działały sprawniej i były przyjaźniejsze dla mieszkańca?
To są dwie różne rzeczy. Sprawniej - tu wdrażamy nowoczesne metody zarządzania, czyli m.in. ISO. Ale przyjazność nie wiąże się niestety tylko ze sprawnością. To jest problem tego, żeby urzędnik był nastawiony na rozwiązanie problemów człowieka, a nie problemu instytucjonalnego. I to jest kwestia szkoleń, kontaktów, rozmów, kontroli. Ważny jest rozwój organizacji pozarządowych, które mogą współpracować, kontrolować urząd. W wielu dziedzinach trzeba poważnie rozważyć przekazanie realizacji zadań miejskich z urzędu do innych jednostek. Taka jest przyszłość. To zapoczątkujemy w najbliższej kadencji, tak, żebyśmy mogli za 5-7 lat w pełni obietnice zrealizować. - Czy jest Pan za powstaniem tramwaju na Naramowice i w ciągu ul. Ratajczaka?
Generalnie tak. Projekt w ulicy Ratajczaka upraszcza układ komunikacyjny i spowoduje, że nie musielibyśmy remontować mocno zużytych torów w ulicy Strzeleckiej. Przy okazji moglibyśmy zmodernizować całą ulicę Ratajczaka i zmienić jej funkcje, która dzisiaj jest taka przelotowo-parkingowa na funkcję miejską, gdzie mogłyby być kawiarnie, ogródki itp. W ten sposób poszerzyć ścisłe centrum.
Co innego jest w przypadku ulicy Naramowickiej. Tam są duże osiedla mieszkaniowe i trzeba tych ludzi jakoś przetransportować, głównie do śródmieścia. Oba projekty są w tej chwili poza planowanym budżetem, ale gdybym miał z tych dwóch zbudować jakąś hierarchię to w pierwszej kolejności byłby tramwaj na Ratajczaka.
Przypomnę, że jest w Poznaniu jeszcze jedno istotne osiedle mieszkaniowe, które nie ma tramwaju. To jest Osiedle Kopernika. Jedyne, z dużych poznańskich osiedli, które nie jest obsługiwane tramwajem. O tym także trzeba pomyśleć. - Czy nad Wartą powinien powstać bulwar?
To jest tego typu pytanie, że każdy odpowie twierdząco. Jednak nie od razu. Dzisiaj trudno sobie wyobrazić, że zabierzemy pieniądze z innych dziedzin życia miejskiego i przeznaczymy akurat na bulwar. Gdybym miał się zastanawiać czy najpierw bulwar czy tramwaj w ulicy Ratajczaka to odpowiedziałbym, że najpierw tramwaj na Ratajczaka. Natomiast na pewno stopniowo musimy pewne funkcje zbliżać do rzeki. Bardzo się cieszę, że Politechnika Poznańska buduje nowe obiekty na tym terenie. Myślę, że zacznie powoli się coś dziać na terenie gazowni. I to stopniowo zbuduje coś, co chcemy nazywać bulwarem.
Można też poważnie zastanowić się na ile można wzdłuż Warty wybudować ścieżki biegowo-rowerowe, czy spacerowo-rowerowe. Nie będą to bulwary, nie trzeba dużych nakładów inwestycyjnych, ale to także będzie coś, co nas przyciągnie nad rzekę. - Poznań jest jedynym miastem w Polsce, w którym nie ma tarasu i punktu widokowego. Czy i co zamierzałby Pan zmienić w tej kwestii?
Pewnie taras widokowy jest potrzebny, jak wiele innych rzeczy. Nie mogę jednak powiedzieć, że jest to element priorytetowy. Ma nadzieję, że taki punkt widokowy będzie na wieży budowanego zamku na Wzgórzu Przemysła. - W jaki sposób Poznań ma odzyskać miano najczystszego miasta Polski?
Proszę się nie martwić, mimo że nie jest uznawany przez Poznaniaków za najczystsze i w jakimś stopniu to rozumiem, to w Polsce nadal uznawane jest za czyste miasto. Inne miasta tak nas postrzegają. Niestety poziom czystości się obniżył dosyć wyraźnie. Słynne psie kupy. Można do tego podchodzić z ironicznym uśmiechem, ale jest to problem miejski. Nie ma innej metody na utrzymanie czystości w mieście jak zdyscyplinowanie nas samych. Bo to przecież my brudzimy, a nie jacyś przyjezdni. Nie ma się co tu oszukiwać dopiero jak przestaniemy brudzić to będziemy czystszym miastem. - Czy jest Pan za wprowadzeniem bus-pasów?
W Krakowie, Wrocławiu, Warszawie czy Łodzi autobus jedzie po wydzielonym pasie prowadzącym torowiskiem tramwajowym, dzięki czemu autobus i tramwaj nie stoi w korku. Czy i gdzie w Poznaniu należałoby wprowadzić takie rozwiązanie?
Tak, ale tam gdzie jest to możliwe i uzasadnione, tak jak np. na ulicy Głogowskiej. Natomiast nie mówmy, że tam gdzie są wydzielone torowiska coś takiego będzie miało miejsce, bo my prowadzimy taką politykę, że tam gdzie jest wydzielone torowisko z zasady nie ma równoległego autobusu. W wielu miejscach nie ma to uzasadnienia. Zastanawiamy się nad wprowadzeniem bus-pasów, tam gdzie nie ma tramwajów. Jednym z takich miejsc jest ulica Bukowska, co wiąże się ze sprawnym dojazdem do lotniska. Kluczowa jest też obsługa Osiedla Kopernika, gdzie nie ma tramwaju. - Targi powinny być sprywatyzowane czy skomunalizowane?
Najlepiej byłoby, gdyby targi były komunalno-państwowe, czyli pozostały taką strukturą jaką są. Jeżeli to nie możliwe, to jednak komunalizacja. Nie jestem przeciwnikiem prywatyzacji , ale w tym konkretnym przypadku istniej poważne ryzyko. Bo prywatny inwestor będzie chciał duże pieniądze z tych targów odzyskać, pytanie w jaki sposób? Może zmieniając przeznaczenie terenu, a może wyciągając pieniądze przeznaczone na inwestycje? Może to zagrozić targom, a tym samym miastu. Dlatego w tym konkretnym przypadku nie jestem zwolennikiem prywatyzacji. - Tylko w ostatnich 8 latach (2002-2009) według danych GUS Grunwald wyludnił się o 8254 mieszkańców. Natomiast według danych miasta Łazarz wyludnił się w ostatnich 10 latach (2000-2010) o prawie 10 tys. mieszkańców (9 666, z czego 7576 z terenu Osiedla Świętego Łazarza, 2090 z terenu Osiedla Targowego). Proces wyludniania dzielnicy jest co raz większy. Tylko w pierwszym półroczu liczba mieszkańców Łazarza zmniejszyła się 423 mieszkańców (z Osiedla Św.Łazarza - 346, z Os. Targowego - 77).
Co zamierza Pan zrobić, by mieszkańcy Łazarza nie chcieli się wyprowadzić z dzielnicy, a nawet przybywali nowi?
Na tradycyjnym Łazarzu, tym wąsko rozumianym, mieszkańcy chcą mieć lepsze warunki mieszkaniowe. Do tej pory bardzo często mieszkali zbyt stłoczeni. W związku z tym zmniejszenie liczby osób przebywających w jednym mieszkaniu jest tak naprawdę dla nich dobre. Nie ma już tyle rodzin wielodzietnych. Trudno na Łazarzu wybudować kolejne plomby, ich może być tylko ograniczona ilość, bo byśmy zabrali całą przestrzeń. Powinniśmy się pogodzić z tym, że dla dobra tej dzielnicy lepiej, żeby rosła jakość życia niż liczba mieszkańców. Natomiast ci mieszkańcy, którzy się stamtąd wyprowadzają dobrze byłoby, gdyby znaleźli miejsce w Poznaniu. Na przykład na Grunwaldzie, gdzie poza ścisłym Łazarzem są tereny, które można jeszcze potraktować jako budowlane i wybudować tam mieszkania. - Jak zamierza Pan rozwiązać sprawę roszczeń Kurii wobec miasta w związku z sytuacją z 8 LO.
Roszczenia odszkodowawcze nie dotyczą miasta, ewentualne odszkodowanie zapłaci Skarb Państwa. Natomiast Kuria chce pieniędzy za wynajem budynku na rzecz szkoły. Powiem tak. Racjonalne kwoty jestem w stanie zapłacić. Potrafię wyliczyć, jako ekonomista, również z pomocą swoich pracowników, jaka jest kwota maksymalna, na którą możemy się zgodzić. Jeżeli Kuria będzie chciała kwoty wyższej to uważam, że trzeba wybudować nowy budynek dla "Ósemki". - Jest Pan za powstaniem centrum handlowo-usługowego "Metropolis"?
Ta decyzja została już podjęta. W związku z tym mogę powiedzieć, że chciałbym, aby tam były poza handlowymi także inne funkcje, bardzo istotne, związane na przykład ze sportem, czy kulturą. Dobrze byłoby pomyśleć o hali sportowej, może basenie. Na razie trudno powiedzieć, w jakiej skali ten obiekt powstanie. Poznań powoli się nasyca obiektami handlowymi. Jest kilka projektów, które są dyskutowane. - Główna ulica dzielnicy - Głogowska (podobnie jak Św.Marcin i Dąbrowskiego) jeszcze do nie dawna tętniła życiem. W tej chwili powstają tu praktycznie same banki i salony sukien ślubnych. Czy jest szansa przywrócenia dawnego charakteru ulicy Głogowskiej, poprzez np. zrobienie z niej deptaku?
Ze starej ulicy deptaku pewnie nie da się zrobić. Inny niż teraz charakter może ta ulica zyskać tylko, gdy przestanie to być ulica wylotowa z Poznania. A to wiąże się z budową NowoGłogowskiej. Jest to odległa perspektywa choć obecna w miejskich planach. Wtedy oczywiście mogłaby być to być ulica z jednym pasem ruchu, z jednym pasem parkowania, w którym dominującą funkcję miałby tramwaj. Powstały by ciągi piesze, rozwinęła szeroko rozumiana sieć handlowo-usługowa. - W studium planowania i zagospodarowania przestrzennego zapisany jest tramwaj w ciągu ulicy Grochowskiej i na os. Kopernika (m.in. w ciągu ul. Arciszewskiego). Kiedy jest szansa na zrealizowanie tej inwestycji?
Odpowiem szczerze, nie wiem. Na pewno nie w perspektywie kilku najbliższych lat. Prędzej powstanie tramwaj na Osiedle Kopernika niż w ciągu ulicy Grochowskiej. W ulicy Grochowskiej sens budowania tramwaju jest tylko przy likwidacji tramwaju w ulicy Przybyszewskiego. Choć jest to zapisane w studium, ale taka inwestycja jest bardzo daleka. Natomiast myślenie o tramwaju na osiedle Kopernika na pewno warto kontynuować i poszukiwać dobrych rozwiązań. - Nie czuje się Pan oszukany przez Platformę Obywatelską? Jeśli zostanie Pan wybrany na Prezydenta Poznania, a do Rady Miasta dostaną się radni z PO, będzie Pan z nimi współpracował?
Łatwo odpowiedzieć na to drugie pytanie. Jasne, że będę współpracował. Prezydent, który nie jest nastawiony na współpracę pewnie powinien poszukać sobie w ogóle innej pracy. Prezydent jest od tego, żeby współpracować z różnymi środowiskami i na pewno nigdy się nie obrażać. Często współpracuję z ludźmi, z którymi kiedyś mnie coś różniło. Popierają mnie nawet ludzie, z którymi kiedyś konkurowałem na stanowisko prezydenta, z czego jestem bardzo dumny.
Czy czuje się obrażony i oszukany przez Platformę? Każdy może sobie wyobrazić jak to jest, gdy jest się zapraszanym przez kogoś do domu, wpuszczono go do przedpokoju, a potem mu powiedziano że jednak powinien wyjść. Nie jest to komfortowe. Tylko, że ja nie należę do ludzi, którzy się obrażają. To do niczego nie prowadzi. Polityka jest często niesympatyczna, niemiła. Ale ja jestem pozytywnie nastawiony do ludzi, lubię ludzi, więc nie ma powodu, by na kogokolwiek się obrażać. - Jeśli zostanie Pan prezydentem Poznania będzie Pan kontynuował swoje prace z trzeciej (jeszcze obecnej) swojej kadencji?
Oczywiście potrzeba kontynuacji. Każdy, kto zostanie prezydentem, będą kontynuować to co zostało przygotowane. Moje doświadczenie mówi, że przez pierwszą kadencję realizuje się tylko politykę poprzednika. W drugiej kadencji realizuje się częściowo pomysły poprzednika, a częściowo już swoje. Dopiero w trzeciej kadencji opiera się całkowicie na swoich pomysłach. Cały problem polega na tym, że w nadchodzącej kadencji trzeba przygotować założenia na następne kadencje, bez względu na to, jacy będą następni prezydenci. Trzeba im zostawić dużo dobrych pomysłów, żeby mieli z czego w imieniu mieszkańców Poznania wybierać.
Aktualności |
najnowsze | najpopularniejsze |
· Cmentarz, na którym spoczywa wielu Łazarzan
(02-11-2024 10:42)
· Na Targach i w Parku Manitiusa znajdowały się niegdyś cmentarze
(02-11-2024 09:29)
· Nie ma już ich wśród nas... – wspomnienia
(02-11-2024 00:52)
· Kierowcy nie zaparkują już na zaparkują już w pasie rozdziału ul. Arciszewskiego
(31-10-2024 13:58)
· Nie ma już kwiaciarni przy Berwińskiego – rozebrano pawilon
(30-10-2024 08:40)
· Na Targach i w Parku Manitiusa znajdowały się niegdyś cmentarze
(02-11-2024 09:29)
· Nastolatek wyskoczył z wieżowca przy Dmowskiego
(24-05-2024 19:59)
· Oto nowa Rada Osiedla Św. Łazarz – znamy wyniki wyborów
(13-05-2024 03:04)
· "Dziewiątka" i "dziesiątka" będą jeździć przez Łazarz
(02-10-2024 00:41)
· Wyniki wyborów – kto zostanie łazarskim radnym na najbliższe 5 lat? {dane 9 z 9 komisji}
(13-05-2024 01:20)
Niezapominajka |
lis
Komisariat Policji Poznań-Grunwald ul. Rycerska 2
Znakowanie rowerów
w godz. 8:00-15:00
lis
do 10-11-2024
Międzynarodowe Targi Poznańskie
Międzynarodowa Wystawa Psów Rasowych
lis
do 15-11-2024
Międzynarodowe Targi Poznańskie
"Taropak" - Miedzynarodowe Targi Techniki Pakowania i Etykietowania
lis
19:00
Galeria Ego ul. Wyspiańskiego 41/3
"Nano" - wernisaż wystawy Anny Kołackiej
Wstęp wolny
lis
do 22-11-2024
Międzynarodowe Targi Poznańskie
"Stone" - Targi Branży Kamieniarskiej
Ogłoszenia |
· Chcesz pozdrowić sąsiada? Nie wiesz, jak sprzedać samochód lub ...
(19-08-2005 00:00)
Zapisz się na listę mailingową: