Znów tłok i ścisk w "64" w drodze na cmentarz

02-11-2010 01:19   Janusz Ludwiczak

Zobacz komentarze (0) * Skomentuj

W drodze na Górczyn pasażerom autobusów linii nr 64 znów towarzyszył potworny ścisk i ogromny tłok. Nie dość, że autobusy jeździły co 20 minut to obsługiwane były krótkim taborem.

Sytuacja ta powtarza się co roku. Pasażerowie wybierający się na Cmentarz Górczyński nie dość, że muszą czekać na autobus linii nr 64 aż 20 minut, to podczas podróży towarzyszy im ścisk i spory tłok. Powodem tego jest także skierowanie na tę linię krótkich autobusów. Dla porównania na co dzień, w dni robocze linia nr 64 obsługiwana jest autobusami przegubowymi. O sprawie po raz pierwszy pisaliśmy już dwa lata temu w artykule: Potworny ścisk w "64".

We Wszystkich Świętych na Cmentarz Górczyński wybiera się wielu mieszkańców Jeżyc i Łazarza, którzy chcą dojechać właśnie autobusem linii nr 64. Najgorsza sytuacja była pomiędzy godz. 14, a 15 kiedy to pasażerowie wybierali się na nabożeństwo żałobne, które zostało odprawione na cmentarzu.

W zeszłym roku po naszych publikacjach MPK i ZTM skierowały na linii nr 64 tabor niskopodłogowy. Jednak na trasie tej pojawiały się także krótkie autobusy. Z naszych obserwacji wynika, że linię nr 64 obsługiwały tylko dwa autobusy przegubowe.

Pasażerom nie pozostanie nic innego jak w przyszłym roku znów na Cmentarz Górczyński dojechać ciasnym autobusem "64".

Fot: Janusz Ludwiczak

ZOBACZ TAKŻE: Potworny ścisk w "64"

ZOBACZ TAKŻE: "93" powróci, ale tylko na cztery dni. "64" we Wszystkich Świętych co 20 minut - będzie tłok?

ZOBACZ TAKŻE: Ścisku nie będzie? Na "64" pojawią się autobusy przegubowe