Joanna Ucińska ma 35 lat. Od 2009 pracuje w Policji, w komisariacie Poznań-Grunwald. Wcześniej była funkcjonariuszką Wydziału Kryminalnego, obecnie pracuje w prewencji patrolując ulice "dolnego Łazarza". Można ją spotkać m.in. na Kolejowej, Mottego, Łukaszewicza czy Rynku Łazarskim.

Pani sierżant w 2011 i kilka miesięcy temu wygrała Mistrzostwa Polski w fitness sylwetkowym do 168 cm wzrostu, a także zajęła 2. miejsce w kategorii open. W tym roku zajęła również 8. miejsce w mistrzostwach Europy, które odbyły się w Hiszpanii. Jej największym sukcesem jest zajęcie czwartego miejsca w fitness sylwetkowym na Mistrzostwach Europy w kulturystyce, które odbyły się w 2011 roku w Tyumenie, w Rosji.

Rozmowa z sierżant Joanną Ucińską

Dlaczego postanowiła Pani zostać policjantką?
To był przypadek. Szukałam pracy. Znalazłam akurat ogłoszenie, że jest nabór do Policji i postanowiłam spróbować.

Nie żałuje Pani tej decyzji?
Nie. Lubię tą pracę.

Jak pracuje się kobietom w Policji?
Tak samo jak mężczyznom. Czasami jest to praca trudna, ale daje też satysfakcję.

Pani sierżant jest dzielnicowym i patroluje ulice "dolnego Łazarza"?
Zgadza się. Występują tutaj takie same problemy jak w całym mieście. Jesteśmy od tego, by ludziom pomagać.

Okazuje się, że uprawia Pani kulturystykę?
Tak, uprawiam fitness sylwetkowe. Zdobyłam nawet Mistrzostwo Polski w 2011 roku i po raz drugi w tym roku.

A co na to przełożeni?
Wiedzą od dawna, że startuję, gratulowali. Nie łączę jednak życia prywatnego z pracą.

Czy udaje się połączyć pracę w Policji z kulturystyką?
Udaje się, ale nie jest to łatwe. Przy dobrej organizacji czasu jest to możliwe.

Ile czasu pracowała Pani, by osiągnąć sportowe sukcesy?
Już od 12 lat trenuje, wyczynowo od czterech lat. Są to lata treningów i poświęcenia.

We wrześniu sierż. Joanna Ucińska będzie startować w kolejnych zawodach w fitness i kulturystyce, które odbędą się w Kijowie. Życzymy powodzenia!

Skomentuj