Część z Państwa za pewne myśli, że portal lazarz.pl prowadzony jest przez kilka osób, sztab ludzi, całe grono redakcyjne. Nic bardziej mylnego, większość zdjęć i tekstów podpisywana jest jednym imieniem i nazwiskiem.
A jak przygotowywane jest wydanie portalu? Z pewnością nie w kilka minut.
Dzień redakcji portalu lazarz.pl rozpoczyna się najpierw od włączenia komputera, sprawdzenia poczty i odpisania na wszystkie maile. Trzeba jeszcze zmoderować komentarze internautów bo czasem, na szczęście rzadko wymagają usunięcia. Później w ciągu dnia sprawdzane są depesze i serwisy informacyjne, trzeba być przecież na bieżąco.
Później spacer po dzielnicy, zdjęcia w terenie, udział w spotkaniach i niekiedy w konferencjach prasowych. Zdarza się, że dzień jest spokojny i na szczęście nie trzeba wychodzić nigdzie. Jednak przychodzą też takie sytuacje, gdy ciężko się wyrobić. Spotkanie za spotkaniem. A tu konferencja prasowa, po niej spotkanie konsultacyjne, a na deser sesja rady osiedla.
Najbardziej gorący jest dzień, gdy coś wydarzy się ważnego. Odpukać - pożar czy wypadek. Wtedy trzeba wszystko "rzucić", i jak najszybciej na miejsce zdarzenia. Zabieram notatnik z długopisem, kalendarz, i przede wszystkim aparat fotograficzny, bo bez tego ani rusz. Jak mi ktoś kiedyś powiedział: "Dobry fotograf, aparat zawsze nosi przy sobie". Coś w tym jest.
Gdy już udało się spakować, biegiem na przystanek i z jedną przesiadką docieram na miejsce zdarzenia. Czas do pracy - trzeba się dowiedzieć co się stało, zrobić kilkadziesiąt ujęć, z których potem wykorzystam 10-30 najlepszych zdjęć.
Nawet kiedy nic się specjalnego nie dzieje lubię spokojnie przejść sobie główną ulicą w dzielnicy, czyli Głogowską, niekiedy skręcić w jedną z bocznych uliczek czy też udać się np. do Parku Wilsona lub na "Arenę" i gdy zobaczę coś ciekawego, coś nowego, coś nie odkrytego zawsze "pstryknę" fotkę i już jest temat. A to, że chodnik krzywy, a to, że kamieniczka została odnowiona i ma nową elewację. Jak to się mówi "trzeba mieć oczy dookoła głowy", no i przede wszystkim rozglądać się.
Najlepiej pracuje mi się w godzinach późno wieczornych, co czasem widać po godzinach aktualizacji artykułów. No jestem ostatnio "nocnym markiem", ale nic w tym dziwnego. Wtedy jest spokój, cisza, można się skupić.
No i czas na najważniejsze. Przygotowanie artykułu. Wbrew pozorom nie zajmie to przysłowiowych 5 minut. Najpierw kopiowanie zdjęć z karty od aparatu do komputera, następnie wybór kilku najlepszych zdjęć, które zostaną "wrzucone" do portalu. Część niestety trafi do kosza, bo zdjęcie wyszło nie wyraźne lub zamazane. Teraz czas przygotować zdjęcia do artykułu. No i zadanie, z którym zawsze mam dylemat. Jaką fotkę z kilku wybrać na stronę główną, jak ja ją nazywam... fotkę "zerówkę" (nic dziwnego, w końcu ma nazwę pliku 00.jpg).
Gotowe, wrzucam pliki na serwer. W tym czasie piszę artykuł. No i trzeba się skupić, jak to ciekawie opowiedzieć Wam, Drodzy Internauci. Mnie temat jest doskonale znany, ale trzeba go przybliżyć i wyjaśnić.
Ufff... artykuł napisany, jeszcze tylko został nagłówek i znowu kolejny dylemat, tak jak z fotką "zerówką" - jaki ułożyć tytuł artykułu. Zdarzało się, że myślałem ponad pół godziny nad tytułem. Musi być krótki, treściwy i celny, to myśl przewodnia całego tekstu.
I gotowe, fotki na serwerze, artykuł zamieszczony w panelu, można newsa opublikować.
Patrzę na zegar no i średnio pół godziny zleciało. Tyle zajmuje przygotowanie jednego artykułu. Czasami idzie szybciej i uwinę się w 15 minut, a niekiedy zajmuje to godzinę.
Niestety nie zawsze mogę lazarz.pl poświęcić tyle czasu ile trzeba. Jest przecież inna praca. No, ale jak ma się zamiłowanie dziennikarskie, cóż więc mi się dziwić. Lubię wiedzieć co się dzieje, i kocham być w sercu wydarzeń.
Już w podstawówce założyłem gazetkę szkolną zatytułowaną "Kleks", a międzyczasie prowadziłem też pamiętnik. Poza tym 1,5 roku w radiu i sporo artykułów do gazet. A teraz prowadząc portal lazarz.pl mogę spełniać się dziennikarsko, prowadzić wiele akcji i robić coś dla dobra mieszkańców.
No i tak powstaje już od 10 już lat serwis www.lazarz.pl, który możecie Drodzy Internauci śledzić o dowolnej porze dnia i nocy, w dowolnym miejscu na świecie.
Łazarski dokumentalista
– wywiad dla miesięcznika Parafii Matki Boskiej Bolesnej
Rozmawiała Ilona Pałaszyńska.
Panie Januszu portal był pierwotnie stroną internetową. Kiedy powstała i co było inspiracją do jej utworzenia?
Wszystko zaczęło się równo 10 lat temu. Na początku sierpnia 2005 roku, gdy już byłem po maturze i ukończonym technikum (o dziwo drogowym) chciałem sprawdzić umiejętności tworzenia stron internetowych. Wpadł mi do głowy pomysł stworzenia strony internetowej o własnym podwórku, okolicy, w której się wychowałem. Wbrew pozorom nie miał to być portal, a zwykła strona internetowa, aktualizacja sporadycznie, od czasu do czasu. Gdy strona pojawiła się w internecie zacząłem otrzymywać wiele e-maili, w których gratulowano mi pomysłu. Odezwała się nawet jedna pani z Chicago, która domagała się jak najwięcej zdjęć, chciała wiedzieć co słychać na Łazarzu, który opuściła kilka lat temu. Później stroną zainteresowały się dwie poznańskie gazety, które o niej napisały. I tak pomału strona, którą pierwotnie nazwałem ŁiiD - Łazarski Internetowy Informator Dzielnicowy zaczęła się rozrastać, aż powstał z tego portal lazarz.pl. Tworząc stronę chciałem, by był to niezbędnik każdego Łazarzanina. Nie miał to być kolejny poznański serwis, portali miejskich jest już dużo. Miała to być strona poświęcona najbliższej okolicy, ludzie chcą wiedzieć co się dzieje wokół nich.
Jest Pan jednocześnie dziennikarzem i redaktorem naczelnym. Codziennie wkłada pan ogrom pracy w funkcjonowanie portalu prowadząc go samodzielnie. Co jest najtrudniejsze biorąc pod uwagę, że czasami najciekawsze rzeczy wydarzają się w różnych porach dnia?
Oj nie tylko dziennikarzem i redaktorem naczelnym, ale również wydawcą, fotoreporterem, moderatorem forum, itd. Od jakieś czasu przy prowadzeniu portalu lazarz.pl pomagają mi również Robert Tokarz - informatyk oraz Tomasz Nowak - fotograf. Najgorzej jest, gdy o tej samej porze dzieją się dwie, trzy różne rzeczy, wtedy trzeba wybierać priorytety.
Ile godzin poświęca Pan swojej pracy?
Oj sporo. Nie pracuję według czysto określonego grafiku. Dodam, że to nie jest moja jedyna praca. Portal lazarz.pl prowadzę w zasadzie po godzinach. Najlepiej materiały na lazarz.pl przygotowuje mi się wieczorami w nocy, wtedy jest cisza, spokój. Sporo pracy muszę włożyć przy ważnych wydarzeniach, jak chociażby przy wyborach osiedlowych. Wtedy zdarza się nawet nieprzespana noc.
Czy trudno jest na bieżąco błyskawicznie docierać do miejsc gdzie coś się wydarzy?
Najgorzej jest, gdy już kończę pisać artykuł, a tu otrzymuje sygnał o wypadku. Nie lubię pisać o zdarzeniach tragicznych, ale taka jest praca, tego wymaga dziennikarski obowiązek, dzięki temu dowiadujecie się Państwo o wydarzeniach. Pamiętam, że niektóre przykre zdarzenia potrafiły zjednoczyć mieszkańców, jak chociażby kilka lat temu pożar w kamienicy przy ul. Kanałowej. Wtedy mieszkańcy postanowili nawet zorganizować zbiórkę żywności i rzeczy dla pogorzelców.
Czy Łazarz jako jedyny posiada swój portal? Czy zwracały się do Pana też inne dzielnice?
Tego typu portal ma tylko Łazarz. Owszem są strony internetowej poświęcone Ratajom czy innym dzielnicom, ale prowadzone są one albo przez rady osiedli albo przez spółdzielnie mieszkaniowe. Żadna inna dzielnica nie ma takiego portalu jak ma Łazarz. Otrzymywałem zaproszenia z Jeżyc czy Wildy, chętnie mógłbym zająć się również tymi dzielnicami, ale wiąże się to z kosztami. Potrzebny jest inwestor, sponsorzy, reklamodawcy. Utrzymanie portalu to nie tylko koszty związane z serwerem czy domeną. To również wiele godzin pracy, trzeba by zatrudnić dodatkowe osoby.
Patrząc z perspektywy 10 lat pracy nad tworzeniem portalu. Co interesuje naszych mieszkańców najbardziej, o co pytają, co chcą wiedzieć?
Największym zainteresowaniem cieszą się tematy związane z komunikacją, inwestycjami, ważnymi zdarzeniami. Dla przykładu w 2014 roku najbardziej czytane artykuły portalu lazarz.pl to: Otwarcie pływalni w Parku Kasprowicza (100 579 odsłon), ulica Głogowska tracąca swój reprezentacyjny charakter (82 197) czy zapowiedź powstania muzeum na Targach. Najbardziej komentowanymi artykułami w ubiegłym roku były: Rolkarze chcą bezpiecznego miejsca do jazdy. Centrum Wrotkarskie powstanie w Parku Kasprowicza? (52 komentarze), Proboszcz kościoła Św. Anny rozważa zamalowanie fresków Wacława Taranczewskiego (43) czy Wojciech Wośkowiak nie będzie radnym miasta Poznania. Znamy już wyniki wyborów na Łazarzu (32).
Aktualności |
najnowsze | najpopularniejsze |
· Wzrosną ceny biletów komunikacji miejskiej i opłaty za postój w strefie płatnego parkowania
(03-12-2024 13:49)
· Zmarł Lech Sadowski – były dyrektor SP33, wieloletni miejski i łazarski radny
(03-12-2024 08:34)
· Rosja opuściła Bukowską! Będzie tutaj konsulat ukraiński?
(03-12-2024 00:44)
· "Policja nie cieszy się takim uznaniem jak należy"
(27-11-2024 07:30)
· "Widzialność może miejscami wynosić poniżej 200 metrów" – IMGW ostrzega przed gęstą mgłą
(27-11-2024 01:32)
· Na Targach i w Parku Manitiusa znajdowały się niegdyś cmentarze
(02-11-2024 09:29)
· Rogale na Św. Marcina {PRZEPIS}
(11-11-2024 09:53)
· Nastolatek wyskoczył z wieżowca przy Dmowskiego
(24-05-2024 19:59)
· "Szóstka" nie będzie kursować
(24-11-2024 02:14)
· Grób żydowskiego rabina Akivy Egera opodal Parku Wilsona
(04-11-2024 01:10)
Niezapominajka |
gru
do 08-12-2024
Międzynarodowe Targi Poznańskie
"Cavaliada" - Międzynarodowe Zawody Jeździeckie
gru
11:00
Łazarz
"Ulice Poznania - Grunwaldzka"
- wycieczka z przewodnikami z Grupy PoPoznaniu
zbiórka pod pomnikiem Tadeusza Kościuszki
14:00
Łazarz
"Ulice Poznania - Grunwaldzka"
- wycieczka z przewodnikami z Grupy PoPoznaniu
zbiórka pod pomnikiem Tadeusza Kościuszki
gru
14:00
Łazarz
Łazarskie ślady PeWuKi
- wycieczka z przewodnikami z Grupy PoPoznaniu
zbiórka przy hali Arena (przy wejściu A)
17:00
Międzynarodowe Targi Poznańskie plac PeWuKi - Powszechnej Wystawy Krajowej
Koncert Gosi Andrzejewicz - Jarmark świąteczny
Ogłoszenia |
· Jeżycace pozdrawiają kolegę Denysa.
Kontakt e-mail
(29-11-2024 21:53)
· Chcesz pozdrowić sąsiada? Nie wiesz, jak sprzedać samochód lub ...
(19-08-2005 00:00)
Zapisz się na listę mailingową: