Przez 20 sobót, od maja do połowy października Park Kasprowicza tętnił życiem, a to za sprawą Targu Śniadaniowego. Organizatorzy chcieli stworzyć warunki do wspólnego posiłku z przyjaciółmi - śniadania z możliwością zjedzenia przy stołach i na kocach. I to im się udało. Miejsce, które na co dzień służy do spacerów, biegania czy wyprowadzania psa zamieniło się w piknik.

W alejce przy pływalni letniej można było kupić truskawki, banany, jabłka, kiwi i gruszki, a także papryki chilli w czekoladzie mlecznej, gorzkiej i białej, tarty ze szpinakiem, tuńczykiem, szparagami, pesto z burników lub z pietruszką. Na Targu Śniadaniowym można było kupić także shiitake, czyli japońskie grzyby, które rosną na korach drzew. Na innym ze stoisk dostępne były chleby pytlowe produkowane na zakwasie naturalnym pytlowym z mąki żytniej według staropolskich receptur kurpiowskich - tzn. bez mąki pszennej i drożdży. Dostępne były również chleby serwatkowe ze słonecznikiem, chleb kresowy, razowy na miodzie lub na liści chrzanowym.

Pojawiały się również stoiska, gdzie można było kupić mięty pieprzowe, grejfrutowe, pomarańczowe, bananowe, truskawkowe i czekoladowe. Nowe odmiany tych roślin idealnie nadają się do herbaty, deserów, drinków ale również z wodą na ochłodę w upały. Na Targu Śniadaniowym dostępne były również sarmy, czyli produkty z ciasta fillo - rodzaju ciasta bałkańskiego, poffertjes - holenderskie przysmaki, czyli naleśniki na mące gryczanej.

Coś dla siebie mogli znaleźć również wegetarianie i jarosze. Kupcy oferowali m.in. ciasta bezglutenowe, bez dodatku białego cukru, jajek i mąki pszennej.

Najprawdopodobniej w tym roku Targ Śniadaniowy nie będzie już odbywać się w Parku Kasprowicza.

Spodziewaliśmy się, że będzie tutaj, do Parku Kasprowicza przychodzić więcej. Zdecydowanie więcej osób przychodziło jednak na Sołacz. Nie do końca spełniło to nasze oczekiwania, natomiast odbiór społeczny był zupełnie inny, o czym świadczy oburzenie ludzi w momencie, kiedy dowiedzieli się, że chcemy się przenieść z Parku Kasprowicza na Cytadelę. Cieszymy się, że mieszkańcy polubili nasz Targ Śniadaniowy - mówiła w październiku Magdalena Kosakowska, menadżer Targu Śniadaniowego w Poznaniu.

Ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła. Wiadomo natomiast, że od 10 maja Targ Śniadaniowy odbywać będzie się na Sołaczu, ale nie jak do tej pory w Parku Sołackim, lecz kawałek dalej w Parku Wodziczki.

Decyzja co do lokalizacji Targi Śniadaniowego w Parku Kasprowicza jeszcze nie zapadła. Czekamy na opinię i kontakt z Zarządu Zieleni Miejskiej i Urzędu Miasta - tłumaczy Dorota Bartosik, Targ Śniadaniowy.

Jak dowiedzieliśmy się w Zarządzie Zieleni Miejskiej organizatorzy nie wystąpili z wnioskiem o organizację Targu Śniadaniowego w Parku Kasprowicza ani innym miejscu na Łazarzu. Wszystko wskazuje więc na to, że impreza, która sprzyjała piknikom na trawie i śniadaniom pod chmurką będzie odbywać się tylko na Sołaczu, w Parku Wodziczki.

Fot: Janusz Ludwiczak/archiwum lazarz.pl

ZOBACZ TAKŻE: W Parku Kasprowicza będzie działać kino plenerowe

ZOBACZ TAKŻE: "Centrum warte Poznania" będzie na Łazarzu

ZOBACZ TAKŻE: Prezydent Grobelny odwiedził Targ Śniadaniowy i zjadł naleśnika w Parku Kasprowicza

ZOBACZ TAKŻE: Targ Śniadaniowy zostaje w Parku Kasprowicza, a miał odbywać się na Cytadeli

ZOBACZ TAKŻE: "Na Arenie" jedli śniadanie aż do 16. Można było skosztować shiitake i nauczyć się rzeźbić w drewnie

ZOBACZ TAKŻE: Śniadanie na trawie w Parku Kasprowicza. Można było kupić babkę fasolową i mięte bananową

ZOBACZ TAKŻE: Naleśniki, świeża kiełbasa i gruszki w czekoladzie - piknik w Parku Kasprowicza {GALERIA ZDJĘĆ}