13-03-2015 00:11:04

Daniel

Już widzę gebelsowską taktykę okłamania ludzi. Świetnie ją opanował człowiek, który podpisał się moim imieniem. Mój dziadek był demobilizowany we wrześniu 1945 roku (bo armia jeszcze walczyła z Japonią na innym końcu świata) i, dzięki Bogu, już nigdy nie wrócił do wojska. Jak mówiłem, jest naukowcem (fizykiem), zrobił kilka wybitnych odkryci naukowych, uznanych przez cały świat (jego prace naukowe zostały przetłumaczone i wydane przez NASA, o czym on dowiedział się tylko po rozpadzie ZSRR), zrobił dużo dla nauki białoruskiej, kiedy był przez 18 lat Prezesem Akademii Nauk BSRR, w tym nawiązał intensywne stosunki pomiędzy BAN i PAN, które, niestety, przez ostatnie 25 lat zdegradowały. Więc, nie może być mowy o żadnym udziale tego człowieka w tych dziejach. Osobiście ja jestem człowiekiem o poglądach demokratycznych i zawsze potępiał każdego rodzaju tłumienie praw i wolności ludzi. I nie ma znaczenia - to w Polsce, w ZSRR, w Czechosłowacji lub w USA. Nie mam poglądów komunistycznych, więc, nie ma do czego się czepiać. Tomek, 10 000 to nie ruskich było. Tam były wszystkie narodowości. Mój dziadek jest białorusinem i ja też. Stalin wogóle był gruzinem - dla czego cały czas czepiacie się Rosji w sprawie tych dziej historycznych? Proszę wszystkie pretenzji kierować do gruzinów. Zrozumiej, człowiku: tą wojnę wyniosli na siebie proste ludizie, proste żołnierzy - nie Stalin, nie komuniści. Ci ludzi stracili swoich matek, dzieci, braci - Białoruś straciła 1/3 wszystkich mieszkańców, w twoim kraju przez nazistów też było zamordowano dużo ludzi (na pewno więcej, niż kiedykolwiek przez Rosjan). Szacunek musi być dla tych ludzi, a nie dla Stalina i innych polityków, które grali losami całych narodów. W każdym razie, jeżeli by nie było tego zwycięstwa - tam, gdzie dzisiaj jest Białoruś i Polska, byłyby kolonie niemieckie a ty (jeżeliby w ogóle urodził się) byłby po prostu niewolnikiem III Rzeszy. Dla mnie wojsko radzieckie i wojsko polskie - to bohaterzy, które wyzwolili cały świat od nazizmu, koniec, kropka.

24-02-2015 07:30:18

Daniel

W czerwcu napiszę relację o tłumieniu buntu robotników przez bohaterskie oddziały milicji i UB. Oczywiście nie zabraknie wątku mojego dziadka.

23-02-2015 18:43:34

Tomek

Panie Danielu, nie ma co płakać po tych 10 000 ruskich najeźdźcach. Gdyby nie 17.09.39 może nie musiałoby ginąć ich tylu w Poznaniu. Co ma Białoruś do walk o Poznań? Jeśli uważał Pan na lekcjach historii to po wyzwoleniu Poznania Białoruś jeszcze przez ponad 40 lat była pod okupacją (podobnie jak Polska). Dobrze, że u nas nie świętuje się Żadnego Dnia Obrońcy Ojczyzny, ważniejszą dla nas datą powinna być data 15.02., gdy oficjalnie Polska odzyskała Wielkopolskę. Wielu Poznaniaków nie wie, że świętując 11.11 nie świętują niepodległości swych ziem, które jeszcze ponad 4 miesiące były w granicach Rzeszy.

23-02-2015 18:43:19

Hania

Danielu, zazdroszcze Ci, ze masz dziadka, ktory bral udzial w wyzwalaniu Poznania i innych bitwach wyzwolenczych, jest to czlowiek chodzaca historia i nalezy sie Jemu SZACUNEK. Masz najzupelniej racje w tym co piszesz, podzielam Twoje zdanie. Niektorzy ludzie nie chca oddac szucunku i honoru Tym, ktorzy na to zasluzyli bo akurat byli to Rosjanie, ktorzy wyzwolili Poznan. Z Rosjan drwia i szydza, mowia obelzywe rzeczy, niszcza groby na Cytadeli itd. A Niemcom ? Niemcom Polacy tylki caluja, ciekawe nie ? Moi dziadkowie, mama i Jej rodzenstwo wraz z innymi lokatorami przesiedzieli w strachu w piwnicy/ i to nie jeden dzien/, podczas tych walk wyzwolenczych i wczesniej. Dziadek to wlasciwie przesiedzial w piwnicy cala okupacje bo byl Powstancem Wlkp i byl na liscie Graizera, na liscie do wykonczenia wiec sie ukrywal aby przezyc. Dwoch Jego braci tez Powstancow Wlkp. zostali zamordowani zaraz w 1939 roku. Wiem z opowiadania babci, ze Rosjanie stancjonowali na podworkuw obrebie Osiedla Urzedniczego przy ul.Glogowskiej. Rosjanie zachowywali sie godnie, mieszkancy Osiedla Urzedniczego przyjeli ich cieplo i serdecznie. Kazdy szanujacy sie Poznaniak powinien jechac zlozyc kwiaty na Cytadele.

23-02-2015 16:17:50

Daniel

Dzisiaj w niektórych byłych krajach radzieckich obchodzą dość specyficzne święto - Dzień Obrońcy Ojczyzny. Na szczęście, nigdy nie miałem okazji czegoś bronić, oprócz samego siebie. Jednak jest w mojej rodzinie człowiek, dla którego jest to prawie zawodowe święto (mimo tego, że z zawodu on jest naukowcem, a nie wojskowym). Bezpośrednio z tym człowiekiem jest związana inna pamiętna data - dokładnie 70 lat temu, 23 lutego 1945 r., wojska radzieckie i polskie wyzwoliły Poznań od okupacji hitlerowskiej. Człowiek, o którym mówię, brał udział w długiej (prawie przez miesiąc) bitwie o Poznań. Przed tym wyzwalał od hitlerowców Białoruś, potem - miasta Kowel, Chełm, Majdanek, Łódź. Później brał udział w bitwie o Berlin. Jest to mój dziadek - Mikółaj Barysewicz, w grudniu tego roku będzie obchodził 92 lata. Nigdy nie upuszczam okazji opowiedzieć o nim, ponieważ jest dla mnie przykładem Prawdziwego Człowieka. Jestem bardzo dumny, że miałem okazję studiować w mieście, które on wyzwalał. Wiadomo, że daleko nie wszyscy przeżyli tej wojny. W bitwie o Poznań poległo prawie 10 000 żołnierzy radzieckich i 700 polskich. Uważam, że moim osobistym obowiązkiem jest pamiętać o wszystkich ludziach, które walczyli przeciwko nazizmu. Jeżeliby nie oni, nie sądzę, że dzisiaj każdy z nas byłby na tym świecie, mało wiarygodnym też wydaje się to, że na mapie politycznej świata istniałyby Białoruś i Polska. Moje najlepsze życzenia z okazji rocznicy wyzwolenia stolicy Wielkopolski dla mieszkańców pięknego Poznania i całego województwa wielkopolskiego!

23-02-2015 11:06:13

Do Glos rozsadku

Nie, lepiej pokazywac swiatowanie urojonych 25 lat wolnosci i pogrzeb Mazowieckiego. Pajac

23-02-2015 09:53:18

Głos rozsądku

OHO, widzę że świętujemy "wyzwolenie". Brawo redakcja! Czekam na relacje z pogrzebu Jaruzelskiego.