W Ogrodzie Łazarz można było napić się herbaty z sosny i pogłaskać ptasznika - .:LAZARZ.PL->poznański portal dzielnicowy:. Łazarz w z@sięgu myszki

Wydarzenia, Kultura, Ekologia, zieleń i przyroda

W Ogrodzie Łazarz można było napić się herbaty z sosny i pogłaskać ptasznika

19-07-2014 00:41 Janusz Ludwiczak

W Ogrodzie Łazarz odbyły się warsztaty przyrodnicze "Spotkajmy się pod wierzbą", w ramach których odbyły się prezentacje różnych gatunków pająków oraz prelekcje o występującej niegdyś na Łazarzu roślinności, tworzącej las dębowy. Na wszystkich gości czekała herbata z... kasztelańskich łąk i mokradeł.

Stowarzyszenie Kasztelania Ostrowska wspólnie z Klubem Osiedlowym "Krąg" zaprosili do znajdującego się pomiędzy blokami przy ul. Potockiej 39 i 41 Ogrodu Łazarz na "Spotkanie pod wierzbą".

W środowe popołudnie można było m.in. zobaczyć pająki i poznać ich zwyczaje.

Nie są to pająki groźne dla ludzi. Prezentuję tutaj trzy ptaszniki, wałęsacza, krzyżaka ogrodowego i leśnego. Dla człowieka nie są one jadowite, ale potrafią użądlić osy i pszoły, którymi się żywią. W drodzie tutaj na Ogród Łazarz zdarzyło się również, że krzyżak leśny zjadł drugiego pająka ze swojego gatunku, takie rzeczy się zdarzają i jest to normalne w przyrodzie - opowiada Waldemar Nowakowski ze Stowarzyszenia Kasztelania Ostrowska.

W Ogrodzie Łazarz można było również wziąć udział w pogawędce przy stole o dziedzictwie przyrodniczym i wysłuchać wykładu o dzikich lasach Wielkopolski. Okazuje się, że zanim na Łazarzu powstały budynki i ulice rosły tutaj lasy dębowe.

Dzieci mogły wziąć udział w warsztatach plastycznych, w trakcie których stworzyły obrazy z wykorzystaniem kaszy, ryżu, makaronu czy grochu.

Chętni mogli ochłodzić się kosztując mieszanki zimnych naparów ziołowych. I tak można było spróbować herbaty z dziurawca, pokrzywy czy z sosny, która najchętniej smakowała najmłodszym. Okazuje się, że wywar z igieł sosny jest wskazany przy astmie, kaszlu czy chorobach gardła.

Nasze stowarzyszenie istnieje pół roku i zajmuje się przede wszystkim przyrodą i kulturą. Jesteśmy biologami, ale również etnologami. Chcemy przybliżać ludziom naturę. Zajmujemy się głównie terenami wokół jeziora Lednickiego, gdzie była dawna Kasztelania Ostrowska - stąd nazwa naszego stowarzyszenia. Kasztelania to dawniej Polska wczesnopiastowska, która podzielona była na powiaty, którymi zarządzał kasztelan. Ostrowska od Ostrowa Lednickiego. Staramy się dzielić czas między uczelnią a badaniami naukowymi. Jesteśmy botanikami, którzy nie tylko chodzą na studia, ale udzielają się naukowo. Zajmujemy się również edukacją, prowadzimy warsztaty w grupie młodzi przyrodnicy - objaśnia Maciej Jędrzejczak ze Stowarzyszenia Kasztelania Ostrowska.