Wydarzenia, Mieszkania i nieruchomości, Kultura, Komunikacja, Inwestycje

Nie będzie kawiarenki tramwajowej na Sczanieckiej

10-01-2014 00:57   Janusz Ludwiczak

Na zachowanym torowisku tramwajowym na ul. Sczanieckiej, zbudowanym specjalnie na PeWuKę w maju miała stanąć bimba, w której można by napić się kawy zajadając się rogalem świętomarcińskim lub szneką z glancem. Niestety zabrakło inwestorów. Kawiarenka tramwajowa stanie na razie póki co tylko w centrum miasta przy ul. Zielonej.

Na ulicy Sczanieckiej miała powstać kawiarenka w zabytkowej bimbie. Pomysł przewidywał ustawienie na zachowanym, nieczynnym torowisku zabytkowego tramwaju, w którym turyści, ale również mieszkańcy mogliby wspólnie się spotkać przy kawie, herbacie i słodkim. Takie kawiarenki tramwajowe funkcjonują m.in. w Słupsku, Tarnowie i Bydgoszczy, a po Krakowie jeździ nawet ruchoma kawiarenka tramwajowa. Okazało się, że inwestorzy nie byli zainteresowani tą lokalizacją.

Koncepcja tramwajowej kawiarenki to pomysł Komisji Rewitalizacji i jej przewodniczącego Mariusza Wiśniewskiego. Zaproponowaliśmy pięć wagonów z przeznaczeniem na ten cel, wyznaczyliśmy 3 różne lokalizacje i rozpisaliśmy konkurs na najciekawszy projekt. Wśród 8 ofert, które zostały nadesłane, najciekawsza okazała się ta, którą złożył pan Tomasz Zieliński prowadzący już w Poznaniu dwa punkty gastronomiczne - wyjaśnia Iwona Gajdzińska, rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego.

Otrzymaliśmy osiem ofert, jednak nie było wśród nich ulicy Sczanieckiej - dodaje Iwona Gajdzińska z MPK.

Nic nie jest jednak przesądzone.

Formalnie jest możliwe ustawienie kawiarenki tramwajowej na ul. Sczanieckiej. Jest to klimatyczna lokalizacja. Podejrzewam, że inwestorzy obawiali się, że przez tą okolicę przewija się zbyt mało ludzi. Są to jednak okolice Areny, w której odbywają się różne wydarzenia. Rozmawiałem też z inwestorem, p. Tomaszem Zielińskim, który jest zainteresowany zrobieniem kawiarenki również na ul. Sczanieckiej, jednak najpierw zobaczmy jakim zainteresowaniem będą cieszyć się kawiarenki tramwajowe przy ul. Zielonej i na Rondzie Rataje, które mają zostać uruchomione w maju. A jej uruchomienie wraz z wyremontowaniem starego wagonu tramwajowego będzie kosztować 120 tys. zł - tłumaczy Mariusz Wiśniewski, przewodniczący Komisji Rewitalizacji Rady Miasta Poznania.

---

Linia tramwajowa na ulicy Sczanieckiej powstała na Powszechną Wystawę Krajową, w 1928 roku. Tory zostały poprowadzone aż do ulicy Jarochowskiego, gdzie wybudowano pętlę pod samą bramą terenu PeWuKi. Stąd do Wielkiej można było dojechać "piątką", a już rok później "dziesiątką" na Rynek Wildecki.

W pierwszej połowie lat 30. ubiegłego wieku w związku z kryzysem gospodarczym, z ruchu wyłączone zostało torowisko tramwajowe powstałe na potrzeby PeWuKi. W latach 1935-1944 rozebrane zostaje torowisko na ulicy Jarochowskiego, wraz z pętlą. Pozostawiony zostaje tylko "trójkąt" do zawracania na ulicy Sczanieckiej i Bogusławskiego wraz z torowiskiem prowadzącym do ulicy Głogowskiej (ówczesnej Łazarskiej). Tramwaje zaczęły ponownie tędy jeździć od 1956 roku. Ze Sczanieckiej aż do pierwszej połowy lat 70. XX wieku można było dojechać tramwajem linii nr 14 na Starołękę oraz "jedenastką" na Winiary, a później również na Golęcin. Ostatecznie tramwaje na Sczanieckiej zostały wycofane równo 40 lat temu, w 1973 roku. Do dziś zachowane zostały tory na ul. Sczanieckiej oraz fragmencie ul. Bogusławskiego, gdzie funkcjonował tzw. "trójkąt" do zawracania bimb.

Fot: Jan Kurek (1-6), Janusz Ludwiczak/archiwum lazarz.pl (7-18)

ZOBACZ TAKŻE: Już w maju wypijemy kawę w zabytkowej bimbie na Sczanieckiej?

ZOBACZ TAKŻE: Tramwajowy "trójkąt" i samotny wieżowiec - ulica Bogusławskiego

ZOBACZ TAKŻE: "Otwarte" spotkanie na Głogowskiej - mieszkańcy o przyszłości Łazarza

ZOBACZ TAKŻE: Sczanieckiej pojedzie znów tramwaj?