Wydarzenia, Kultura

Na Marcelińskiej pojawił się 50-metrowy stół, a nim wypieki mieszkańców - majówka na Grunwaldzie

03-05-2013 01:18   Janusz Ludwiczak

Gospodarze Winiarni "Pod czarnym kotem" zaprosili w czwartek mieszkańców Grunwaldu na wspólną majówkę. Mimo niesprzyjającej pogody frekwencja dopisała. Mieszkańcy nie tylko wspólnie się integrowali, ale przynieśli nawet własne wypieki.

Przy skrzyżowaniu ulic Marcelińskiej i Wolsztyńskiej w czwartek ustawiony został 50-metrowy stół. Im bliżej było godz. 17 tym coraz więcej pojawiało się na nim ciast, słodkich wypieków czy także sałatek. Gospodarze Winiarni "Pod czarnym kotem" zaprosili mieszkańców Grunwaldu na wspólną majówkę, której celem była przede wszystkim integracja lokalnej społeczności.

Sama idea spotkania, obchodzenia święta narodowego bierze się z chęci małej odmiany. Chcieliśmy miło spędzić wspólnie czas. Pomysł 50-metrowego stołu wziął się z Berlina. Tam taka idea jest bardzo popularna. Cieszę się, że mieszkańcy przynieśli własne wypieki. Przyjadą do nas także zabytkowe samochody, będzie muzyka i może wspólne tańce - powiedział Marcin Kubiak, współwłaściciel Winiarni "Pod czarnym kotem", pomysłodawca sąsiedzkiej majówki.

Winiarnia "Pod czarnym kotem" doskonale znana jest z ubiegłorocznego plenerowego Kina Grunwald. Organizatorzy - historyk sztuki Piotr Libicki, student architektury Franciszek Sterczewski, montażysta Sławek Adrian oraz właściciele winiarni - Dorota i Marcin Kubiakowie postanowili przypomnieć o kultowym Kinie Grunwald, które do 2005 roku mieściło się przy zbiegu ulic Marcelińskiej i Polnej, czyli w odległości 600 metrów od winiarni. W zeszłym roku obiekt ten za 2 mln 323 tys. złotych sprzedała Agencja Mienia Wojskowego, a w miejscu dawnego Kina Grunwald powstał... dyskont spożywczy sieci Biedronka. Więcej w artykule: Reaktywowane Kino Grunwald pokazało jak wyglądał Poznań pół wieku temu.

Bardzo podoba mi się ta akcja. Życie towarzyskie skupia się nie tylko wokół Starego Rynku. Jest tutaj sympatycznie, po sąsiedzku, lokalnie, z przesłaniem patriotycznym, w luźnej formule. Miło można spędzić tutaj czas. Jestem dość młodym mieszkańcem Grunwaldu, mieszkam tu dopiero 3,5 roku. Mimo nie specjalnej pogody frekwencja dopisała - wskazuje Szymon Szynkowski vel Sęk, Radny Miasta Poznania, mieszkaniec Grunwaldu.

Winiarnia powstała 13 lat temu. Na samym początku funkcjonował tylko sklep, potem pojawiło się miejsce spotkań. Niczego nie robimy na siłę, wynika to samo z siebie. W tym roku również będzie działało Kino Grunwald. Planujemy w lipcu i sierpniu wyświetlać długometrażowe filmy z Poznaniem w tle. Natomiast 8 maja rozpoczniemy cykl spotkań "Mitteleuropabar" - objaśnia Marcin Kubiak z Winiarni "Pod czarnym kotem".

Celem cyklu spotkań "Mitteleuropabar" będzie prezentacja życia w innych dzielnicach miast. Na początek odbędzie się spotkanie z mieszkańcami dzielnicy Ottakring w Wiedniu.

Fot: Janusz Ludwiczak

ZOBACZ TAKŻE: Ustawią 50-metrowy stół i będą chcieli integrować mieszkańców - wielka majówka na Marcelińskiej

ZOBACZ TAKŻE: Reaktywowane Kino Grunwald pokazało jak wyglądał Poznań pół wieku temu

ZOBACZ TAKŻE: Otwarto kolejną Biedronkę, piątą na Łazarzu, 40 w Poznaniu - tym razem w dawnym Kinie Grunwald

ZOBACZ TAKŻE: Skwer przy Grochowskiej będzie nosił imię profesora Janusza Ziółkowskiego

ZOBACZ TAKŻE: "Miasto bez krocza, a Scena Robocza" - otwarto Centrum Rezydencji Teatralnej