Wydarzenia, Kościoły i religie, Komunikacja

Pracownicy MPK wspominali swoją patronkę i modlili się o przyszłość miejskiego przewoźnika

26-11-2012 11:35   Janusz Ludwiczak

Zobacz komentarze (2) * Skomentuj

Z okazji przypadającego wspomnienia św. Katarzyny - patronki kolejarzy, tramwajarzy i pracowników transportu publicznego w niedzielę w kościele Matki Boskiej Bolesnej została odprawiona msza św. w intencji pracowników MPK. W jej trakcie wystąpiła Reprezentacyjna Orkiestra Dęta Miasta Poznania. Eucharystię sprawował o. Krzysztof Parol, który jest dominikaninem i motorniczym.

W mszy świętej udział wziął zarząd Miejskiego Przedsiębiorstwa z prezesem Wojciechem Tulibackim, wicedyrektorami Janem Firlikiem i Krzysztofem Książykiem na czele, a także obecni i emerytowani pracownicy MPK oraz związki zawodowe i Solidarność.

Msze św. sprawował ks. Krzysztof Ratajczak i o. Krzysztof Parol, dominikanin, który jest również motorniczym.

Jest to już tradycja. Powinniśmy robić wszystko by ją podtrzymywać. Należy nam się jeden dzień w roku takiego święta, pamięci o byłych i obecnych pracownikach.
Na dzień dzisiejszy w MPK pracuje 2400 osób. Jesteśmy jednym z największych pracodawców w Poznaniu, takim szczególnym. Pracujemy na rzecz mieszkańców Poznania. Jesteśmy najbardziej widoczną firmą w mieście, bo praktycznie każdy nas widzi, nawet ten kto z naszych usług nie korzysta - powiedział Wojciech Tulibacki, prezes MPK Poznań.

25 listopada to jest dzień świętej Katarzyny - patronki przewoźników, ale ma ona wielu podopiecznych. Patronuje fryzjerom, dziedzicom, adwokatom i nawet grzeszkom. Ponieważ nikt z nas nie jest bez grzechu można powiedzieć, że patronuje nam wszystkim - dodaje Iwona Gajdzińska, rzecznik prasowy MPK.

Wśród pracowników MPK największą grupą są oczywiście kierowcy, motorniczowie i służby nadzoru ruchu, ci ludzie są najbardziej widoczni. To z nimi przeciętny pasażer ma ten codzienny kontakt. Jest też rzesza ludzi, których pracy i trudu nie widać. To są pracownicy zaplecza, którzy dbają o to, by tramwaje i autobusy wyjeżdżały codziennie na ulice sprawne, to są całe rzecze takich specjalistów jak mechanicy i ślusarze - uzupełnia Iwona Gajdzińska.

ZOBACZ TAKŻE: Metr szyny waży 60 kg - drzwi otwarte w zajezdni tramwajowej przy Głogowskiej

Fot: Janusz Ludwiczak

ZOBACZ TAKŻE: Metr szyny waży 60 kg - drzwi otwarte w zajezdni tramwajowej przy Głogowskiej