Wydarzenia, Euro2012

Fan Camp "na Arenie" opustoszał, bo Irlandczycy pojechali do Gdańska

15-06-2012 00:42   Janusz Ludwiczak

Zobacz komentarze (0) * Skomentuj

Do wtorku będzie funkcjonować miasteczko dla kibiców i pole namiotowe w Parku Kasprowicza. W środę Fan Camp trochę opustoszał, a to dlatego, że Irlandczycy, którzy głównie przebywają na terenie miasteczka wyjechali do Gdańska, gdzie ich reprezentacja zmierzyła się z Hiszpanią.

W strefie noclegowej przebywają przede wszystkim Irlandczycy, którzy wykupili 90% z 3 tys. miejsc. Pozostałą część zajęli Chorwacji, Włosi i paru Hiszpanów oraz Niemców. W sumie na terenie miasteczka dla kibiców może przebywać 3 tysiące osób. Jeśli zwolnią się jakieś miejsca na w polu namiotowym i polu kamperowym wtedy do Fan Campu wpuszczani mogą być mieszkańcy, którzy przed wejściem zarejestrują się.

Na terenie miasteczka działa polowy kiosk, w którym kibice kupują przede wszystkim napoje.

Irlandczycy kupują głównie wodę mineralną, napoje gazowane i słodycze. Można było u nas kupić prasę lokalną, a także zagraniczą, jednak kibice nie byli nią zainteresowani, dlatego zrezygnowaliśmy z kolportażu. Goście z Irlandii są bardzo mili, nawet nauczyli się kilku słów po polsku. To miłe, że jak do mnie przychodzą mówią "Dzień dobry" czy "Dziękuje". Nasz punkt będzie otwarty do 19 czerwca i działa praktycznie przez cała dobę - mówi Krystyna Szrajber, z polowego punktu sieci Ruch.

Kibice mogą też na jednym ze stoisk zakupić oficjalne gadżety UEFA EURO 2012, jednak zdarza się, że kupują artykuły, których zapomnieli przywieźć z domu.

W miasteczku przebywają głównie Irlandczycy. Kupiją najczęściej ręczniki, klapki i okulary przeciwsłoneczne, czyli te rzeczy, których zapomnieli ze sobą przywieźć do Polski. Na naszym stoisku można kupić praktycznie wszystko, co jest związane z mistrzostwami od koszulek po kapelusze i zegarki. Mamy również flagi Polski i Euro 2012, a także płaszcze przeciwdeszczowe w różnych barwach narodowych - wyjaśniają Jola i Iwona ze sklepu z gadżetami kibica.

W czwartek w Fan Campie można było spotkać też poznaniaków i mieszkańców Łazarza.

Jestem rozczarowana, że jest tu mało ludzi, ale część osób zniechęciła zła pogoda. Pewnie też sporo Irlandczyków pojechało do Gdańska. Doskonale, że powstało takie miasteczko. Coś się tutaj dzieje podczas Euro. Przynajmniej w Arenie na dużym ekranie można pooglądać mecze. Dziwie się tym osobom, które były przeciwne, ale zawsze znajdzie się grupa narzekających. Może gdyby tutaj przyszli i zobaczyli jak jest zmieniliby zdanie. Najbardziej podoba mi się tutaj plaża i palmy, ale niestety słońca brak - powiedziała Elżbieta Grodzka.

W miasteczku tym powstała też specjalna EKOSfera, w której kibice w ramach akcji "Daj śmieciom kosza" mogą zadbać o ekologię. W dniach zmagań polskiej reprezentacji (jeszcze 16 czerwca) osoby, które przyniosą ze sobą 10 plastikowych opakowań po piwie otrzymają szklankę, a po zebraniu 40 dostaną Tango, czyli oficjalną piłkę Euro 2012, zaś za 60 plastikowych kubków torbę. Wszystkie zebrane kubki będą ponownie przetworzone i zebrane.

Fan Camp w Parku Kasprowicza i w hali Arena zakończy swoją działalność w dniu 19 czerwca. O godz. 14:00 pole namiotowe i kamperowe opuszczą ostatni goście.

Fot: Janusz Ludwiczak

ZOBACZ TAKŻE: Tłumy chorwackich kibiców na łazarskich ulicach i w tramwajach

ZOBACZ TAKŻE: Park Kasprowicza zazielenił się trzema tysiącami Irlandczyków, dla których powstał FanCamp