Portal lazarz.pl szanuje prywatność swoich czytelników i przetwarza tylko te dane osobowe, które są niezbędne do prawidłowego świadczenia usług informacyjnych jakie oferuje.
Strona wykorzystuje pliki cookies. Mogą Państwo określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w waszej przeglądarce.
Klikając poniższy przycisk zgadzają się Państwo na przetwarzanie zbieranych przez portal lazarz.pl danych osobowych w zakresie i na warunkach opisanych w naszej
Polityce Prywatności.
Wyrażenie zgody jest dobrowolne, ale może być konieczne w celu wykonania niektórych usług.

Zgoda

Leonard Rosadziński opowiadał w bibliotece o "Ginącym rzemiośle" introligatorstwa - .:LAZARZ.PL->poznański portal dzielnicowy:. Łazarz w z@sięgu myszki
Leonard Rosadziński opowiadał w bibliotece o "Ginącym rzemiośle" introligatorstwa
29-05-2012 10:32   Janusz Ludwiczak
W Bibliotece Raczyńskich przy ul. Lodowej odbyło się spotkanie autorskie z Leonardem Rosadzińskim, autorem wielokrotnie nagradzanej książki "Ginące rzemiosło - śladami poznańskich introligatorów" i założycielem Muzeum Introligatorstwa, które powstało przy ul. Matejki w antykwariacie "Rosa".

Leonard Rosadziński swoją przygodę z introligatorstwem rozpoczął, kiedy miał 15 lat. Zaczął zbierać książki przygodowe i historie oparte na faktach, spisane przez reporterów. Później rozpoczął czytanie i zbieranie książek popularno-naukowych. Przez kilka lat uzbierał zbiór ponad 500 książek.

Część publikacji była w złym stanie technicznym, dlatego postanowił zanieść zniszczone książki do oprawy.

Miałem sporo książek do oprawienia. Introligator powiedział mi, że naprawa jednej książki będzie kosztować 30-40 złotych za egzemplarz. Z jednej pensji nie byłbym wstanie opłacić oprawienia tylu książek, dlatego postanowiłem sam nauczyć się tego rzemiosła - opowiada Leonard Rosadziński.

Najwięcej pracy p. Leonard włożył w oprawienie liczącej ponad 800 stron grubej księgi z XVIII wieku.

Zajęło mi to aż trzy miesiące. Pracowałem nad tym codziennie, nawet w każdą niedzielę po osiem godzin. Trzeba było wszystko rozłożyć na części pierwsze, rozdzielić posklejane kartki i namoczyć je w wodzie z mydłem. Później strony książki suszyłem i wkładałem pod prasownicę, a następnie szyłem i oprawiałem - objaśnia Leonard Rosadziński.

Leonard Rosadziński jest również założycielem Muzeum Introligatoestwa, które mieści się w Antykwariacie "Rosa" przy ulicy Matejki 53.

Przez piętnaście lat uzbierałem różne maszyny introligatorskie, które drukarnie wyrzucały na złom. Uzbierała się tak duża kolekcja, że postanowiłem nie trzymać tego w magazynie - wyjaśnia Leonard Rosadziński.

W muzeum tym znajdziemy zbiory pochodzące od mistrzów introligatorstwa. Ważnym elementem ekspozycji jest fragment księgozbioru zbieranego przez 40 lat, przedstawiający książki w artystycznych i stylowych oprawach powstałych między XVI wiekiem, a czasami współczesnymi. W Muzeum Introligatorstwa znajdziemy również złociarkę introligatorską ogrzewaną z 1870 roku służącą do wytłaczania napisów na okładkach, a także specjalną drewnianą prasę oraz okrągły nóż do ręcznego cięcia bloku książki.

Ostatnio Leonard Rosadziński napisał książkę "Ginące rzemiosło - śladami poznańskich introligatorów", nad którą pracował trzy lata. W publikacji tej przeczytamy o historii introligatorstwa, której początki w Poznaniu sięgają 1570 roku, a także biogramy poznańskich introligatorów oraz opowieści mistrzów introligatorstwa spisanych przez autora.

Książka ta otrzymała m.in. nagrodę im. Łukaszewicza za najlepszą książkę o Poznaniu w 2011 roku.


R E K L A M A

Komentarze (4)

01-06-2012 21:52:41
Bogdan
Posiadam bardzo dużo książek z XIX w. wszystkie do dnia dzisiejszego są w bardzo dobrym stanie. Dawna sztuka introligatorska była naprawdę wielka. Bardzo dobrze że są jeszcze pasjonaci tacy jak Pan Rosadziński, którzy propagują tą wielką sztukę introligatorską. Życzę powodzenia.
01-06-2012 17:37:50
zbieracz
Piękne jest to rzemiosło. Obecnie nie można poszukać introligatora, który wykonuje oprawy sięgające techniką sprzed 100 lub 200 lat. Dobrze że znajdują się tacy ludzie jak Leonard Rosadziński który o tym opowiada aby następne pokolenia miały pojęcie o tej sztuce oprawiania książęk
29-05-2012 14:54:26
kowal44
Ja mam książki oprawione w okresie międzywojennym ubiegłego wieku, pochodzące od moich dziadków i muszę powiedzieć że te książki czytała cała rodzina na przestrzeni tych, i książki się trzymają w całości. Musiała być to wielka sztuka to introligatorstwo
29-05-2012 13:29:52
morlock
Cenne rzemiosło i to w dosłownym znaczeniu. Coś czego nigdy nie podrobię, z braku wiedzy o przedmiocie, więc SZACUN -jak teraz się mawia. Posiadam jeszcze "Winetou" Karola Maya z czerwonych czasów w ...kartkach, luźnych, nie pamiętam co to drukowało ale rozsypały się tomy w trakcie pierwszego czytania. Żywoty Świętych a.d. 1897 bez okładki (skórzana była więc ktoś z antenatów pewno zjadł podczas kolejnej biedy - to nie żart) trzymają kartki do dziś więc doceniam praktyczną wiedzę introligatorów i wielce szanuję ten fach.
Aktualności
R E K L A M A
Niezapominajka
23

kwi

do 25-04-2024
Międzynarodowe Targi Poznańskie
Międzynarodowe Targi Energetyki
"GreenPower" - Międzynarodowe Targi Energii Odnawialnej
"Instalacje" - Międzynarodowe Targi Instalacyjne
"Sawo" - Międzynarodowe Targi Ochrony Pracy, Pożarn

12

maj

Łazarz
Wybory osiedlowe - wybory do Rady Osiedla Św. Łazarz
w godz. 7:00-21:00

25

maj

Park Wilsona
Kiermasz "Zielony Poznań"

04

cze

do 07-06-2024
Międzynarodowe Targi Poznańskie
ITM - Innowacje, Technologie, Maszyny
Nauka dla gospodarki
"Modernlog" - Targi Logistyki Magazynowania i Transportu

09

cze

Polska * Poznań * Łazarz
Wybory do Parlamentu Europejskiego

[ wszystkie ]

Komentarze
Ogłoszenia
Newsy na Twoją skrzynkę!
Zapisz się na listę mailingową:
Twój e-mail: