Rataje z Piątkowem, czyli nielogiczne granice okręgów wyborczych

20-11-2010 04:48   Janusz Ludwiczak

Zobacz komentarze (1) * Skomentuj

Poznań został podzielony na siedem okręgów wyborczych, w których wybieramy w sumie 37 radnych (po pięć z każdego, poza okręgiem IV, w którym mieszkańcy wybierają aż siedmiu radnych). Gdy po raz pierwszy ujrzałem mapę okręgów wyborczych zastanowiło mnie jedno. Dlaczego one są takie nielogiczne?

Rataje z Piątkowem, czyli nielogiczne granice okręgów wyborczych Poznań został podzielony na siedem okręgów wyborczych, w których wybieramy w sumie 37 radnych (po pięć z każdego, poza okręgiem IV, w którym mieszkańcy wybierają aż siedmiu radnych). Dlaczego ich granice są takie nielogiczne?

Pomijam łączenie Łazarza z Jeżycami i Ogrodami (przy okazji Ogrody dołączyły do okręgu nr 2 w tym roku podczas wyborów prezydenckich, a to ze względu na niespełnienie minimalnego progu wyborczego). Pomijam już, że do okręgu nr 2 nie dołączono Górczyna, który idealnie także ze względu na strukturę dzielnicy pasowałby do Łazarza i Jeżyc.

Niezrozumiałe jest dla mnie natomiast tworzenie gigantycznego okręgu nr 4, do którego należą Nowe Miasto Północ - Naramowice (co za nazwa!), Umultowo, Morasko, Radojewo - tak przynajmniej wynika z oficjalnej nazwy tego okręgu. Urzędnikom pragnę przypomnieć, że w tym okręgu znalazły się także Śródka, Malta, Główna, Miłostowo z Os.Warszawskim, północna część Rataj wraz z Chartowem (aż do ul. Krzywoustego - trasy katowickiej), a także Franowo oraz Szczepankowo (dlaczego więc oddzielono Krzesiny, które idealnie pasują do tej willowej dzielnicy?).

Jak można w ogóle łączyć część Piątkowa z częścią Rataj. Jak można dzielić na dwie części tak duże i spójne sypialnie Poznania. Czy nie lepiej byłoby już zrobić osobny okręg Rataje - Malta - Szczepankowo - Krzesiny - Starołęka oraz kolejny Piątkowo - Winogrady?

Okręgi wyborcze moim zdaniem naprawdę nie mają logicznych granic. Nieporozumieniem jest łączenie Starego Miasta - całego Centrum razem z Wildą i Dębcem w jeden okręg nr I. Jeżeli już idziemy taką logiką, to czy nie lepiej, Drodzy Urzędnicy, byłoby utworzenie jednego spójnego okręgu, składającego się z Centrum i dzielnic śródmiejskich (pod nazwą np. Śródmieście - Jeżyce - Łazarz - Wilda)?

Co taki biedny Górczyn, który ma podobną historię do Łazarza i Jeżyc, podobną strukturę (kamienice, położenie geograficzne i historię) robi w okręgu nr VI - Grunwald. Może zamiast dołączać do okręgu nr II Ogrodów bardziej należało dołączyć Górczyn, które idealnie pasowałby razem z Łazarzem i Jeżycami.

Przypomnę, że Górczyn w tym roku razem z Jeżycami, Wildą i Łazarzem obchodzi 110. rocznicę przyłączenia do Poznania.

Tyle się mówiło o spójnych granicach dzielnic przy okazji reformy jednostek pomocniczych - rad osiedli, aby Łazarz wrócił do swoich historycznych korzeni, aby Osiedla Przybyszewskiego i Ostroroga, które są osiedlami willowymi nie przyłączać do blokowisk Popiełuszki i Świtu. W końcu udało się osiągnąć porozumienie.

Mam nadzieję, że osoby tworzące okręgi wyborcze wreszcie pomyślą logicznie i przy kolejnych wyborach poprawią granice obwodów głosowania.

Może więc czas najwyższy wprowadzić okręgi jednomandatowe? Oj wtedy mielibyśmy dopiero na Łazarzu kampanię wyborczą oraz bitwę o Jeżyce i inne dzielnice.

Fot: Urząd Miasta Poznania

ZOBACZ TAKŻE: Felietony