Mieczysław Hofa urodził się 1 stycznia 1952 r. w Luboniu. Ukończył Państwową Wyższą Szkołę Sztuk Plastycznych (PWSSP) – obecnie Uniwersytet Artystyczny, uzyskując dyplom z malarstwa i rysunku.

– Kreska, kształt, plama, kolor oraz ich wzajemne relacje, powiązania i zależności - to podstawowe atrybuty pracy na płaszczyźnie w mojej niekończącej się przygodzie z wyobraźnią. Są one wspaniałym surowcem, dzięki któremu czuję się magiem, twórcą, architektem. Manipuluję nimi na różne sposoby. Konfrontuje je z własnymi wyobrażeniami, stereotypami, schematami, konwencjami. Dzięki nim stwarzam nową rzeczywistość, jedyną, niepowtarzalną, autentyczną - moją własną, która jest nie mniej realna od tej niby obiektywnej, w której wszyscy razem funkcjonujemy. Chciałbym, aby to było malarstwo, wobec którego nie da się przejść obojętnie... – mówił o sobie Mieczysław Hofa.

Artysta zmarł 23 stycznia 2016 r.

W piątek w "Kręgu" odbył się wernisaż pośmiertnej wystawy Mieczysława Hofy.

– Obrazy niezwykłe i ciekawe; nikt nie przejdzie obok nich obojętnie. Wystawa szczególna bo pośmiertna. Pozostały obrazy, które są cząstką osobowości artysty; jego myśli, przeżyć, sposobu widzenia świata. Doskonałe warsztatowo, budzą emocje i podziw – zaznacza Izabella Hermanowska, prezes Poznańskiego Stowarzyszenia Pracy Twórczej.

Wystawę można oglądać do 15 lutego w dni robocze w godz. od 10:00 do 20:00 w Klubie Osiedlowym "Krąg" przy ul. Dmowskiego 37. Wstęp wolny.

Fot: Maria Łazarz (1-16), Klub "Krąg (17-21)