Wydarzenia, Oświata, Nasze sprawy, Mieszkania i nieruchomości, Kultura, Bezpieczeństwo

"Teatr to nie jest warzywniak, który można spakować, a na drugi dzień znowu go rozstawić"

25-09-2022 01:16   Janusz Ludwiczak

Nie mogą grać w budynku Olimpii, więc grają przed nim.
– Pan prezydent, Jacek Jaśkowiak, w swoich kampaniach powoływał się, że miasto będzie nas wspierać. Tymczasem zostaliśmy sami. Urzędnicy schowali głowę w piasek, a Akademia Muzyczna nas zastrasza. Pani rektor przyjęła ustne zobowiązanie, że zabezpieczy integralność naszej pracy i autonomię 4. piętra. A teraz zasłania się przepisami. Ten budynek ma wszystkie aktualne pozwolenia budowlane, może jego stan jest trudny, ale nie jest prawdą, że zagraża życiu i bezpieczeństwu ludzi – mówi Adam Ziajski, szef Sceny Roboczej.

Jak już informowaliśmy Akademia Muzyczna, która otrzymała w darowiźnie od miasta budynek dawnego kina Olimpii wydała zarządzenie o jego wyłączeniu z użytkowania. Więcej o tym w artykule: Scena Robocza znów bezdomna. Olimpia dla Akademii Muzycznej.

– "Do 30 września 2022 r. winno nastąpić całkowite opuszczenie i opróżnienie Budynku przez wszystkie osoby i instytucje zajmujące budynek, niezależnie od podstawy prawnej lub jej braku. Z dniem 1 października 2022 r. następuje całkowite fizyczne zamknięcie Budynku, do którego wstęp będą miały jedynie właściwe służby oraz przedstawiciele Akademii w zakresie niezbędnym dla sporządzenia dalszej dokumentacji na potrzeby planowanej przebudowy" – czytamy z zarządzeniu prof. dr hab. Hanna Kostrzewska, rektor Akademii Muzycznej.

Całą sytuacją zaskoczona jest Scena Robocza, która działa w Olimpii działa od 2016 roku.

– Można znaleźć wiele dokumentów w Urzędzie Miasta Poznania, w tym wieloletnie strategie, w których jest jasno napisane, że budynek dawnego kina Olimpia jest dedykowany dla organizacji pozarządowych. Powstało tutaj społeczne miejsce kultury, czyli inkubator przedsięwzięć kulturalnych; miejsce kulturotwórcze dla osób aktywnych społecznie – mówi w rozmowie z portalem Lazarz.pl Adam Ziajski, szef i założyciel Sceny Roboczej.

Akademia Muzyczna otrzymała budynek na rogu ulicy Matejki i Grunwaldzkiej od miasta. Pod koniec maja prezydent Poznania, Jacek Jaśkowiak podpisał akt darowizny na rzecz uczelni.

– Akademia Muzyczna niespełna dwa lata temu stała się takim samym najemcą budynku jak my. Sytuacja się zmieniła, gdy ogłoszono, że miasto chce jej przekazać w darowiźnie cały budynek. Nie podjęto żadnych rozmów z nami. Miasto pozbyło się tego budynku i nie zabezpieczono w żadnej mierze naszego interesu. Teatr to nie jest warzywniak, który można w ciągu jednej nocy spakować, a na drugi dzień znowu go rozstawić – zauważa Adam Ziajski.

– Scena Robocza to są setki artystów, to blisko 50 organizacji pozarządowych, które tworzą społeczne miejsce kultury. Pan prezydent, Jacek Jaśkowiak, w swoich kampaniach powoływał się, że miasto będzie nas wspierać. Tymczasem zostaliśmy sami. Urzędnicy schowali głowę w piasek a Akademia Muzyczna nas zastrasza. Pani rektor przyjęła ustne zobowiązanie, że zabezpieczy integralność naszej pracy i autonomię 4. piętra. A teraz zasłania się przepisami. Ten budynek ma wszystkie aktualne pozwolenia budowlane, może jego stan jest trudny, ale nie jest prawdą, że zagraża życiu i bezpieczeństwu ludzi – mówi portalowi Lazarz.pl Adam Ziajski.

Zapytaliśmy Akademię Muzyczną jakie ma plany dotyczące budynku Olimpii, co w nim miałoby powstać i jak zamierzają rozwiązać sprawę Sceny Roboczej. Rzeczniczka uczelni, Malwina Kunc odesłała nas do komunikatu na stronie internetowej uczelni, w którym czytamy:

"Akademia otrzymała zestaw ekspertyz technicznych, z których wynika m.in., że w budynku, ze względu na bardzo liczne naruszenia wymagań dotyczących ochrony przeciwpożarowej oraz stan instalacji elektrycznej, występuje zagrożenie życia i zdrowia ludzi. Mając powyższe na uwadze, w pełni świadoma odpowiedzialności za życie i zdrowie użytkowników budynku stanowiącego własność Akademii zdecydowałam o natychmiastowym wyłączeniu budynku z użytkowania.
Nie ukrywaliśmy, że wyniki ekspertyz były dla nas dużym zaskoczeniem. Oczywiście jako użytkownicy budynku wszyscy dostrzegaliśmy dotychczas niektóre jego mankamenty i ograniczenia, jednak wynajmując budynek nikt z nas nie przypuszczał, że stan budynku stanowi zagrożenia dla życia i zdrowia użytkowników, w szczególności pod kątem ochrony przeciwpożarowej" – pisze prof. dr hab. Hanna Kostrzewska, rektor Akademii Muzycznej.

"Sytuacja prawna jest zatem jednoznaczna i jako rektor byłam zobowiązana do usunięcia zagrożenia poprzez wyłączenie budynku z eksploatacji. Decyzja ta, jakkolwiek jedyna dopuszczalna, postawiła nas wszystkich przed koniecznością znalezienia nowego miejsca dla szeregu naszych działań dydaktycznych, badawczych i artystycznych […]
Ubiegając się o darowiznę nieruchomości od początku zakładaliśmy, że dążyć będziemy do gruntownej przebudowy obiektu. Akademia rozpoczęła także przygotowania w tym kierunku – zarówno w zakresie pozyskania środków, jak i niezbędnej dokumentacji. Wszyscy mieliśmy jednak nadzieję, że w czasie niezbędnym dla zakończenia tych przygotowań, w pewnym zakresie będziemy jednak mogli korzystać z tych pomieszczeń budynku, które stosunkowo niewielkimi środkami udało się nam zaadoptować do naszych potrzeb. Niestety stan budynku okazał się gorszy od spodziewanego. Obiekt wymaga istotnych działań budowlanych, aby dostosować go nawet nie do wszystkich aktualnych wymagań, ale aby usunąć zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi. Wszystko wskazuje na to, że czas potrzebny do przygotowania projektów takich tymczasowych rozwiązań i uzyskania zgód (szacowany na nie mniej niż rok), a przede wszystkim koszt niezbędnych prac w perspektywie przygotowywanej całkowitej przebudowy obiektu uczyni podejmowanie takich tymczasowych działań sprzecznym z podstawowymi zasadami finansów publicznych. Wydawanie znacznych środków finansowych (ekspertyzy wskazują w zależności od wariantów kwoty od 3 do 10 milionów złotych) po to, aby przywrócić na krótki czas możliwość ograniczonego funkcjonowania w budynku, a następnie zniszczyć wykonane prace całkowitą przebudową obiektu byłoby oczywiście nieracjonalne. Wobec powyższego władze Akademii, po zabezpieczeniu bieżących potrzeb lokalowych uczelni zintensyfikują działania celem rozpoczęcia docelowej przebudowy obiektu" – dodaje Hanna Kostrzewska.

– Pozyskaliśmy 2 mln zł z budżetu obywatelskiego na ogrzewanie 5 tys. m² tego budynku i inne koszty. My mieliśmy być beneficjantami tych funduszy. Teraz to Akademia nimi zostanie. Uczelnia powinna dokonać ich zwrotu do budżetu miasta Poznania. Nie mamy złudzeń, że będziemy musieli opuścić ten budynek. Czujemy się jednak oszukani zarówno przez miasto, jak i Akademię Muzyczną – żali się Adam Ziajski, szef Sceny Roboczej.

– Nie mamy żadnej przestrzeni. Do końca września musimy się nagle wyprowadzić. Mamy zobowiązania wobec artystów i artystek, ale też wobec naszych grantodawców, w tym Ministerstwa Kultury. Do końca roku zaplanowaliśmy 3 premiery i nie wiemy, gdzie je zrobić – dodaje Zosia Rogowska ze Sceny Roboczej.

Zapytaliśmy Wydział Kultury i rzeczniczkę Urzędu Miasta Poznania o to czy jest poszukiwane dla teatru nowe miejsce? Jakie lokalizacje są brane pod uwagę? Czy zostały przedstawione propozycje nowego miejsca? Do tej pory odpowiedzi nie otrzymaliśmy. Jedynie odpisał krótko na facebooku wicedyrektor Wydziału Kultury.

– O żadnej [decyzji - red.] na razie nie możemy mówić publicznie. Każde z tych miejsc ma swojego właściciela. Nie mamy niestety wolnych, pustych sal teatralnych – odpowiedział Marcin Kostaszuk, zastępca dyrektorki Wydziału Kultury Urzędu Miasta Poznania.

Tymczasem pd 22 do 25 września planowane były obchody 10-lecia Sceny Roboczej. Na deskach teatru miało odbyć się w sumie 11 spektakli i wydarzeń z udziałem ponad 30 artystów. Organizatorzy postanowili jednak zorganizować spektakle przed budynkiem Olimpii. Urodzinowy festiwal "Scena Fest 10!" odbywa się w jurcie, a wszystkie spektakle można obejrzeć bezpłatnie.

W niedzielne południe zaplanowano debatę dotyczącą organizacji kulturalnych. Odbędą się również animacje dla dzieci, a po nich spektakl Teatru Ilustracji Kamishibai. W programie również od godz. 14:00 wspólny brunch, podczas którego przygotowano wspólne lepienie pierogów, ciasta i inne pyszności.

Aktualizacja: W końcu otrzymaliśmy odpowiedź od Wydziału Kultury:
– Scena Robocza działa w oparciu o dotację z miasta, która wynosi w tym roku blisko 600 tys. zł. Proponowane w ramach przyznanej dotacji działania zostały przez organizację zaktualizowane, a my wyraziliśmy na to zgodę (m.in. wspieramy finansowo wydarzenia w ramach ScenaFest10). Będziemy pomagać także Scenie w dalszej realizacji tegorocznego programu i nie zamykamy żadnej drogi współpracy na przyszłość. Wspieramy nadal także starania związane ze znalezieniem nowej siedziby, spełniającej standardy pracy zespołu – tłumaczy Justyna Makowska, dyrektorka Wydziału Kultury Urzędu Miasta Poznania.

Fot: Janusz Ludwiczak (1-16), Andrzej Radwański (17-24)

ZOBACZ TAKŻE: Scena Robocza znów bezdomna. Olimpia dla Akademii Muzycznej

ZOBACZ TAKŻE: 2 mln zł na remont Olimpii. Powstanie tam Społeczne Miejsce Kultury

ZOBACZ TAKŻE: ZKZL wypowiedział umowę Fundacji ID. Neo-Lazarus ma opuścić Olimpię

ZOBACZ TAKŻE: Na placu przy zbiegu Matejki i Grunwaldzkiej powstała "Kraina Olimpia"

ZOBACZ TAKŻE: Piknik sąsiedzki odbył się przed Olimpią

ZOBACZ TAKŻE: Była Olimpia, potem Viva, teraz jest Scena Robocza

ZOBACZ TAKŻE: Scena Robocza wraca do Olimpii

ZOBACZ TAKŻE: Część mieszkańców ul. Skrytej nie chce teatru w Olimpii

ZOBACZ TAKŻE: Scena Robocza i teatry alternatywne przeniosą się do budynku dawnego kina Olimpia

ZOBACZ TAKŻE: Teatr Scena Robocza i inne instytucje muszą opuścić Grunwaldzką 55 - rusza budowa SOR-u