Portal lazarz.pl szanuje prywatność swoich czytelników i przetwarza tylko te dane osobowe, które są niezbędne do prawidłowego świadczenia usług informacyjnych jakie oferuje.
Strona wykorzystuje pliki cookies. Mogą Państwo określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w waszej przeglądarce.
Klikając poniższy przycisk zgadzają się Państwo na przetwarzanie zbieranych przez portal lazarz.pl danych osobowych w zakresie i na warunkach opisanych w naszej
Polityce Prywatności.
Wyrażenie zgody jest dobrowolne, ale może być konieczne w celu wykonania niektórych usług.

Zgoda

"Łazarz pomaga" - .:LAZARZ.PL->poznański portal dzielnicowy:. Łazarz w z@sięgu myszki
"Łazarz pomaga"
21-11-2021 14:42   Janusz Ludwiczak
– Jak niewiele potrzeba, żeby sprawić komuś radość" – mówi Joanna Ellmann z Rady Osiedla Św. Łazarz, która stworzyła oddolną inicjatywę, polegającą na pomocy potrzebującym mieszkańcom. Zaczęło się od postu na portalu społecznościowym i spontanicznej zbiórce na święta Bożego Narodzenia, podczas której udało się przygotować 100 paczek dla 70 osób potrzebujących. Później były warsztaty i kolejne akcje pomocy. Teraz Łazarz pomaga będzie stowarzyszeniem, a inicjatywa jest nominowana do 21. edycji konkursu "Poznański Wolontariusz Roku".

Jak to wszystko się zaczęło?
Joanna Ellmann: Niemal dokładnie rok temu, w listopadzie 2020 roku, w łódzkim wydaniu "Gazety Wyborczej" przeczytałam artykuł o świątecznych marzeniach mieszkańców Domów Pomocy Społecznej. To były bardzo skromne prośby skierowane do Św. Mikołaja: ktoś prosił o parę skarpetek, ktoś inny o paczkę herbaty, czekoladę czy kwiatka w doniczce. Zrobiło mi się smutno gdy uświadomiłam sobie, że produkty, które ja codziennie, bez zastanowienia wrzucam do sklepowego koszyka, dla wielu ludzi mogą być synonimem nieosiągalnego szczęścia. Uzmysłowiłam sobie jednocześnie, jak niewiele potrzeba, żeby sprawić radość drugiemu człowiekowi. Zamieściłam post na Nieformalnej Grupie Łazarskiej – szukałam inicjatyw, które pomagałyby mieszkańcom Łazarza. Nie znalazłam takich projektów. Dlatego postanowiłam sama zacząć działać. Założyłam na facebooku grupę „Łazarz Pomaga”. Do Świąt Bożego Narodzenia zostały zaledwie cztery tygodnie, na szczęście grupa szybko zaczęła się rozrastać – po roku liczy już 900 członków. Dzięki zaangażowaniu wielu osób przygotowaliśmy około 100 paczek dla ponad 70 potrzebujących. To było naprawdę niesamowite jak wielu mieszkańców naszej dzielnicy zaoferowało swoją pomoc. Szczególne podziękowania należą się naszym lokalnym restauracjom, które przygotowały posiłki świąteczne, upiekły dla naszych podopiecznych pierniczki i inne słodkości. Trzeba o tym mówić tym bardziej, że szalała wtedy pandemia i restauracje same zmagały się z widmem bankructwa… a mimo to bezinteresownie nam pomogły.
Nie obyło się bez bardzo smutnego incydentu. Na samym początku akcji, do piwnicy, w której jedna z osób zaangażowanych w świąteczną pomoc przechowywała żywność dla naszych potrzebujących sąsiadów, ktoś się włamał i ukradł wszystkie paczki. Byliśmy załamani, bo straty sięgały ponad 2 000 zł. Jednak ten cios spowodował, że jeszcze więcej ludzi, poruszonych tym zdarzeniem, zaoferowało nam swojerealne wsparcie. Naszym centrum dowodzenia – podobnie jak w czasie tegorocznych Świąt Wielkanocnych – był sklep z rękodziełem „Jagoda nie porzeczka”. To tutaj gromadziliśmy wszystkie przynoszone produkty spożywcze, środki czystości, odzież, zabawki itp. Sklep ten stał się też – co uważam za jedną z największych zalet akcji „Łazarz Pomaga” – miejscem integrującym lokalną społeczność. Chcieliśmy, żeby podarowane przez nas paczki odpowiadały na rzeczywiste potrzeby naszych podopiecznych i aby były maksymalnie spersonalizowane. Dlatego na warsztatach, które odbywały się w „Jagoda nie porzeczka”, własnoręcznie przygotowaliśmy świąteczne kartki, dekorowaliśmy bożonarodzeniowe pierniczki i wielkanocne pisanki, zrobiliśmy świąteczne stroiki itp. Pomimo reżimu sanitarnego, którego oczywiście przestrzegaliśmy, udało nam się bardzo zintegrować a ja poznałam wspaniałych ludzi, których nie byłoby mi dane spotkać, gdyby nie „Łazarz Pomaga”.

Ilu osobom i w jaki sposób udało się pomóc?
Joanna Ellmann: W naszej pierwszej świątecznej akcji pomogliśmy ponad 70 mieszkańcom naszego fyrtla. Pomyślałam wtedy, że szkoda byłoby tracić tak wielki potencjał i trwonić chęć ludzi do niesienia pomocy. Poza tym, zżyłam się z wieloma naszymi podopiecznymi i nie wyobrażałam sobie, że mogą oni znowu zostać pozostawieni bez pomocy. Dlatego „Łazarz Pomaga” wspiera potrzebujących mieszkańców naszej dzielnicy na co dzień. Pod swoją opieką mamy kilkadziesiąt osób, które mogą liczyć na naszą pomoc nie tylko od święta.
To, o co nasi podopieczni najczęściej proszą to żywność, środki czystości, czasem odzież. Ale wyremontowaliśmy także łazienkę, kładąc w niej nowe płytki; u Pani Kazi wymieniliśmy kabinę prysznicową i bojler; Pani Róża dostała od nas nową kuchenkę; Pan Sławek, po raz pierwszy od lat, poszedł do fryzjera oraz otrzymał zamówienie na dekorację restauracji serwującej Sushi, która mieści się w Luboniu. Pan Sławek potrafi wyczarować cuda z papieru, a wykonane przez niego w technice origami żurawie ozdobią właśnie tę restaurację. Oczywiście za swoją pracę nasz podopieczny otrzymał wynagrodzenie. W czasie zimowych i wiosennych mrozów kupowaliśmy opał, którego często brakowało naszym podopiecznym.Staramy się więc pomagać na różnych płaszczyznach, bo potrzeby są bardzo różnorodne. Odgrzybiliśmy ściany, wymieniliśmy zamek, u Pana Jana wymieniliśmy drzwi, pomagamy załatwiać sprawy urzędowe.
Bardzo pozytywnie zaskoczyły mnie tez nasze lokalne restauracje, które wsparły nas nie tylko w okresach świątecznych. Wiele z nich przekazuje przygotowane przez siebie posiłki, które następnie roznosimy naszym podopiecznym.
Ta akcja pokazuje ilu na Łazarzu jest dobrych, ciepłych i wrażliwych na cierpienie drugiego człowieka ludzi.

Dlaczego zdecydowałyście się na tego typu przedsięwzięcie?
Joanna Ellmann: Chociaż chciałoby się pomóc wszystkim potrzebującym, niestety jest to niemożliwe. Dlatego zdecydowaliśmy, że będziemy pomagać wyłącznie mieszkańcom Łazarza. Wydaje mi się, że łatwiej pomóc sąsiadowi w potrzebie. Poza tym, po roku znamy już dobrze naszych podopiecznych, wiemy, co jest im potrzebne, jakiego rodzaju wsparcia wymagają. Bliskie relacje, jakie wytworzyły się między nami, pozwalają nam też na prowadzenie szczerych rozmów – sporo z naszych podopiecznych nadal wstydzi się poprosić o pomoc.
Sylwia Badzińska: Przy jednorazowej akcji która miała być w grudniu zauważyliśmy ,że pomoc tym ludziom jest potrzebna nie tylko od święta dlatego podjęliśmy decyzję o kontynuowaniu jej na co dzień bo problemy nie znikają z dnia na dzień a są to niskie emerytury,choroby czy po prostu samotność.

Jakie macie plany na najbliższą przyszłość? Organizujecie jakąś akcję na Boże Narodzenie?
Joanna Ellmann: Ubiegłoroczna akcja pokazała - z jednej strony – jak duże są potrzeby uboższych mieszkańców naszej dzielnicy, a z drugiej, jak wielki potencjał i chęć niesienia pomocy drzemie w tych, których życie potoczyło się trochę lepiej. Nadal chcemy systematycznie wspierać naszych podopiecznych, nie rezygnujemy jednak ze świątecznej akcji, która za chwilę nabierze rozpędu. Zbieramy informacje dotyczące zapotrzebowania naszych podopiecznych i -tak jak w ubiegłym roku oraz na Wielkanoc – na naszej grupie na facebooku opublikujemy listę potrzeb. Każdy z członków grupy może zadeklarować zakup całej paczki dla konkretnej osoby, jednego lub kilku produktów, które potem rozdzielimy sprawiedliwie do wielu paczek. Przed Wielkanocą uruchomiliśmy zrzutkę – zebraliśmy w ten sposób 5 000 zł, które pozwoliły nam na zakup części wielkanocnych prezentów, ale także na doraźne zakupy przez kolejne miesiące.

Jak można pomóc?
Joanna Ellmann: Dziękuję, że Łazarz.pl zainteresował się naszą inicjatywą i zechciał ją opisać. Im więcej informacji w przestrzeni medialnej o podobnych inicjatywach, tym łatwiej pomagać.
Warto śledzić nasz profil na facebooku:. Zamieszczamy tam wszystkie ważne informacje dotyczące działań, które podejmujemy oraz potrzeb zgłaszanych przez naszych podopiecznych.
Wkrótce pojawią się tam także informacje o świątecznych warsztatach, podczas których własnoręcznie przygotowywać będziemy upominki, które dołączymy do paczek. Jeśli ktoś nie uczestniczył w warsztatach w ubiegły roku lub przed Wielkanocą – gorąco zachęcam i zapraszam! To nie tylko świetna okazja, żeby zrobić coś pożytecznego, ale także miło spędzić czas i poznać fajnych ludzi z sąsiedztwa. Warsztaty, które tradycyjnie już odbędą się w sklepie „Jagoda nie porzeczka”, zostały tak pomyślane, żeby mogły w nich barć udział zarówno dorośli, jak i dzieci.
Zdajemy sobie sprawę, że nie każdy ma czas zrobić zakupy, uczestniczyć w warsztatach itp., ale chciałby włączyć się w naszą inicjatywę. Dlatego ponownie uruchomiliśmy zbiórkę na portalu zrzuta.pl każda, nawet najmniejsza wpłata jest dla nas ważna, cenna i bardzo nas cieszy. W poprzedniej edycji zebraliśmy 5 000 zł.
Sylwia Badzińska: Pomóc można również przynosząc cały rok do nas żywność z długim terminem przydatności ,środki chemiczne , witaminy ,środki kosmetyczne i higieniczne.

Czy faktycznie zamierzacie założyć Stowarzyszenie? Jakiego rodzaju?
Joanna Ellmann:W październiku zostaliśmy oficjalnie zarejestrowani jako stowarzyszenie zwykłe. Od dawna nosiliśmy się z tym zamiarem. Chcieliśmy, aby nasze działania były bardziej profesjonalne, skuteczniejsze i dawały nam możliwość pozyskiwania środków na pomoc naszym potrzebującym sąsiadom z różnych źródeł, m.in. miejskich. Teraz będzie to możliwe. Skorzystają z tego przede wszystkim nasi podopieczni - i to jest w tym wszystkim najważniejsze.

Jak udaje się Wam uzyskać pomoc? Współpracujecie z jakimiś firmami? Jak udało się zachęcić je do pomocy.
Joanna Ellmann:Na co dzień większość spraw związanych z inicjatywą „Łazarz Pomaga” spoczywa na barkach trzech osób: Sylwii, Macieja i moich. Na szczęście mamy nienormowany czas pracy, co pozwala nam na to, aby wiele rzeczy załatwić. Czasem poświęcamy „Łazarz Pomaga” kilka godzin dziennie. Trudno byłoby połączyć taką aktywność z pracą zawodową wykonywaną od 9:00 do 17:00.
Na szczęście jest wiele firm, które chcą pomagać i same nas odnajdują oferując swoje wsparcie. O naszych lokalnych restauracjach już wspomniałam – olbrzymie podziękowania należą się przede wszystkim Mięsu na Płocie oraz Pizzerii na Łazarskim Cieście. Mogliśmy także liczyć na niezastąpiony Gluten TAK, Jadłodajnię Szabelek, Dżungla Cafe, Pączusia i kawusię, Masz Babo Placek czy Wschodnia Sushi, która wprawdzie znajduje się w Luboniu, ale jej właścicielka jest mieszkanką Łazarza.
Otrzymaliśmy także wsparcie od firmy Garvest czy Kramm Nieruchomości. Mamy nadzieję, że takich firm - wrażliwych społecznie - będzie coraz więcej.
Sylwia Badzińska: Pomoc udało nam się uzyskać w bardzo prosty sposób jakim jest rozmowa i przedstawiając im działania jakie prowadzimy na Łazarzu.
Stowarzyszenie oczywiście nie spocznie na laurach i będzie nadal szukało wsparcia w firmach, rozmowy trwają i liczymy na pozytywny odzew.

Incijatywa "Łazarz pomaga" została nominowana do 21. edycji konkursu "Poznański Wolontariusz Roku". Głosowanie odbywa się do 28 listopada na stronie Urzędu Miasta Poznania.


R E K L A M A

Komentarze (0)

Aktualności
R E K L A M A
Niezapominajka
04

kwi

do 07-04-2024
Międzynarodowe Targi Poznańskie
"Poznań Motor Show" - targi motoryzacyjne
TTM - Targi Techniki Motoryzacyjnej

07

kwi

Poznań * Łazarz
Wybory samorządowe

12

kwi

do 14-04-2024
Międzynarodowe Targi Poznańskie
"Poznań Run Expo" - targi sportowe: bieg | aktywność | motywacja

14

kwi

Poznań * Łazarz
16. Poznań Półmaraton

20

kwi

11:00
Młodzieżowy Dom Kultury nr 3 ul. Jarochowskiego 1
Konkurs Piosenki Przedszkolnej

[ wszystkie ]

Komentarze
Ogłoszenia
Newsy na Twoją skrzynkę!
Zapisz się na listę mailingową:
Twój e-mail: