Jak już informowaliśmy Poznań zamierza opuścić GOAP, gdyż miasto nie chce dopłacać do wywozu śmieci innych gmin. Podczas środowego posiedzenia poznańscy radni z Komisji Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej wydali pozytywną opinię dotyczącą wystąpienia Poznania z GOAP-u (za było 9 radnych, od głosu wstrzymała się radna PiS, Sara Szynkowska vel Sęk).

– W tym roku koszt funkcjonowania systemu szacowany jest na 275 milionów złotych. Miasto Poznań partycypuje w 65%. Wpływy do systemu mają wynieść 263 mln zł, z czego 74% będzie od mieszkańców Poznania. Łączna ilość odpadów w skali roku – 300 tysięcy ton, z czego 213 tysięcy ton jest z Poznania.
Chcemy zaproponować podjęcie inicjatywy uchwałodawczej w sprawie opuszczenia struktur GOAP i przejście do samodzielnej realizacji zadań z zakresu gospodarki odpadami przez miasto Poznań. Posiadamy instalację termicznego przekształcenia odpadów, biokompostownię, trzy punkty selektywnego zbierania odpadów, a także spółkę ZZO (Zakład Zagospodarowania Odpadów) ze 100% udziału miasta, która mogłaby wesprzeć system zagospodarowania odpadów – wyjaśniał Bartosz Guss, zastępca prezydenta Poznania.

Jak przekonują władze stolicy Wielkopolski rozwiązanie to spowoduje optymalizację kosztów.

– Samemu będzie nam łatwiej dostosować opłaty do adekwatnych, rzeczywistych kosztów, a nie tych, które są wynikiem kompromisu z uwagi na związek dużego podmiotu oraz kilku mniejszych. Możemy zyskać samodzielne decydowanie o kierunkach rozwoju systemu. Dotychczasowe rozwiązania wiązały nam ręce np. w sprawie budowy sortowni śmieci. Będziemy mogli dostosować działania do specyfiki miasta. Mamy kilku dużych partnerów, np. spółdzielnie mieszkaniowe. Dużo łatwiej będzie nam dostosować model przyszłego przetargu. Docelowo rozważamy zmianę systemu naliczania opłat i uszczelnienia systemu na podstawie zużycia wody – twierdzi wiceprezydent Poznania, Bartosz Guss.

Jak przekonuje wiceprezydent Poznania, Bartosz Guss pozostałe 8 gmin zrzeszonych w GOAP-ie, czyli Buk, Czerwonak, Kleszczewo, Kostrzyn, Murowana Goślina, Oborniki, Pobiedziska i Swarzędz będzie mogło nadal korzystać ze spalarni odpadów, na tych samych warunkach.

– W przypadku wystąpienia są dwa główne scenariusze z kilkoma pomniejszymi. ZM GOAP pozostanie w mniejszej strukturze, bądź każda z gmin zdecyduje się na samodzielne działanie. Niezależnie od decyzji jakie podejmą nasi partnerzy, to zobowiązanie i gwarancje, które przekazaliśmy naszym partnerom przed kilkoma laty są niezmienne. Zapewnimy takie same warunki korzystania ze spalarni, tak jak było to dotychczas. Spalarnia jest naszym dobrem wspólnym. Ona bardzo mocno stabilizuje rynek gospodarowania odpadów na terenie naszej aglomeracji – zaznacza Bartosz Guss, zastępca prezydenta Poznania.

Planami zaskoczone są podpoznańskie gminy.

– Nie przekonuje nas to, że Poznań dopłaca do gmin. W mieście jest duża rotacja mieszkańców, są studenci, jest zwarta zabudowa. Nie cieszy nas to, że Poznań chce wyjść z GOAP, ale martwi, że nie zostaliśmy poinformowani o planach. Nie było żadnych sygnałów, że takie są plany. Rozpatrujemy różne scenariusze. Jesteśmy w kontakcie z burmistrzami i wójtami pozostałych 8 gmin – tłumaczy Waldemar Biskupski, zastępca burmistrza gminy Kostrzyn, który jest również członkiem zgromadzenia ZM GOAP.

Jak zaznacza burmistrz Murowanej Gośliny by związek mógł dalej funkcjonować współpracę muszą nawiązać przynajmniej 4 gminy.

– Jeżeli nie uda znaleźć się dobrego rozwiązania to wtedy nasze drogi się rozejdą i z końcem roku GOAP zostanie zlikwidowany – wskazuje Dariusz Urbański, burmistrz miasta i gminy Murowana Goślina.

Gdyby doszło do likwidacji Związku Międzygminnego Gospodarka Odpadami Aglomeracji Poznańskiej wtedy każda z gmin będzie musiała sama zająć się gospodarką odpadami, a co za tym idzie ogłosić przetarg na wywóz śmieci.

– W powiecie sobie poradzimy, mamy doświadczenie. Jest dużo możliwych scenariuszy. Może to być GOAP, inny związek, spółka lub porozumienie – powiedział Ireneusz Antkowiak, burmistrz Pobiedzisk.

Tymczasem w czwartek radni gminy Kostrzyn zaapelowali do Rady Miasta Poznania, by jednak stolica Wielkopolski nie występowała z GOAP-u.

Podczas wtorkowej sesji Rada Miasta Poznania ostatecznie zdecyduje czy stolica Wielkopolski wystąpi z GOAP-u. Jeśli radni większością głosów podejmą pozytywną uchwałę, wtedy Poznań opuści GOAP z końcem roku.

Przypomnijmy, że Związek Międzygminny "Gospodarka Odpadami Aglomeracji Poznańskiej" powstał w 2010 roku. Gmina Suchy Las postanowiła wystąpić z GOAP-u pod koniec 2012 roku z uwagi na położenie wysypiska śmieci na swoim terenie. Według danych GUS na terenie GOAP-u zamieszkuje ponad 719 tysięcy osób, z czego oficjalnie deklaracje złożyło 699 562 mieszkańców (w tym 533 830 z terenu Poznani). Według danych GOAP-u zaległości z tytułu niezapłaconych opłat za gospodarowanie odpadami wyniosły na dzień 31.12.2020 – 20 840 831,78 zł (w Poznaniu – 13 316 333,98 zł).

Fot: Janusz Ludwiczak

ZOBACZ TAKŻE: Miasto chce opuścić GOAP

ZOBACZ TAKŻE: GOAP: "Rzeczywistość wymusiła podwyżkę opłat za odpady"

ZOBACZ TAKŻE: Od września segregacja śmieci będzie obowiązkowa. Za uchylenie się zapłacimy trzykrotność stawki