Pod koniec października Franciszek Sterczewski wziął udział w uroczystości wręczenia zaświadczeń o wyborcze na posła IX kadencji. Część ogólnopolskich mediów zwróciła uwagę, że poseł Franciszek Sterczewski przyszedł na uroczystość w Sejmie w sportowym obuwiu, na dodatek brudnym.

– Chcę pokazać, że wygodne buty mogą być tak samo kulturalne, poważne, jak błyszczące lakierki. Uważam, że politycy, którzy często są w garniturach za tysiące złotych, nie robią pozytywnych rzeczy, wręcz szkodzą w wielu obszarach. Ja bym chciał pokazać, że gość w trampkach może być skuteczny i robić dobre rzeczy razem z ludźmi, a zatem chcę pokazać nowe wartości – skomentował poseł Franciszek Sterczewski i łazarski radny.

– Mam tylko jedną parę butów, dzięki którym dotarłem do 17 gmin powiatu poznańskiego i tutaj do Sejmu. Wyborcy powinni zapytać swoich posłów, swoich kandydatów, czy również przeszli taki spacer, powinni sprawdzić ich buty, bo jeśli są one wypastowanymi lakierkami, to dużo mówi o tym, co ci politycy robili w trakcie kampanii lub podczas 4 lat kadencji. Poseł powinien mieć wygodne buty. Takie, które służą do spacerów, do chodzenia na spotkania z mieszkańcami, których chce się reprezentować. Poseł powinien być aktywny. Ja jako aktywista miejski chcę zachować charakter swojej działalności. Chcę być wśród ludzi – dodał poseł Franciszek Sterczewski.

Słynne buty zostały wystawione na aukcję, z której dochód zostanie przeznaczony na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Licytacja trwała do końca stycznia. Buty zostały kupione za 3600 zł.

Dodatkowo zwycięzca licytacji weźmie udział w subiektywnym spacerze po Poznaniu, który poprowadzi poseł i łazarski radny Franciszek Sterczewski.

Fot: Allegro

ZOBACZ TAKŻE: Poseł Franciszek Sterczewski dostał od rady osiedla buty o dwa numery za duże

ZOBACZ TAKŻE: Poseł Franciszek Sterczewski jednak zarabiał – pojawiło się nowe oświadczenie majątkowe

ZOBACZ TAKŻE: Na Łazarzu zebrano blisko pół miliona złotych "dla ratowania życia i zdrowia dzieci"