Wydarzenia, Targi, Sport

7381 osób pobiegło dla tych, którzy nie mogą biegać

06-05-2019 00:52   Janusz Ludwiczak

Już po raz szósty odbył się bieg charytatywny "Wings For Life World Run", który polegał na tym, że zawodnicy nie biegli do mety, a przed nią uciekali. Zawody odbyły się pod hasłem "Biegniemy dla tych, którzy bieg nie mogą", gdyż dochód z imprezy zostanie w całości przeznaczony na sfinansowanie badań i metod leczenia przerwanego rdzenia kręgowego.

Do tej pory bieg "Wings For Live Run" startował znad jeziora Maltańskiego, jednak rok temu biegacze wystartowali z Międzynarodowych Targów Poznańskich, a to dlatego, że udział w zawodach zapowiedziało trzykrotnie więcej chętnych. W tym roku było podobnie. Na liście startowej zarejestrowało się 8 136 osób.

W niedzielę punktualnie o godz. 13:00 z Placu św. Marka na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich równo 7 381 zawodników wyruszyło w 6. edycji "Wings For Life World Run", który równolegle odbył się w 12 miejscach na świecie, m.in. w Monachium w Niemczech, w Wiedniu, a także w Rio de Janeiro, Melbourne, w Gruzji, na Florydzie, w Turcji czy Chorwacji. W sumie w biegu wzięło udział ponad 120 tys. zawodników na całym świecie. Poznań jest jedynym polskim miastem, w którym odbywa się ten wyjątkowy bieg.

Z Targów biegacze wyruszyli w trasę, która prowadziła ulicami Śniadeckich, Grunwaldzką, Bukowską, Roosevelta do ronda Kaponiera i dalej przez Most Uniwersytecki, Św. Marcin, al. Niepodległości, Solną, Wyszyńskiego do Śródki, a następnie przez Zawady, Gnieźnieńską w kierunku Pobiedzisk i Lednogóry.

"Wings For Life World Run" to bieg charytatywny, który polega na tym, że zawodnicy nie biegli do mety, lecz przed nią uciekali. I tak pół godziny po rozpoczęciu biegu, o 13:30 prowadzony przez słynnego skoczka Adama Małysza samochód - meta wystartował z Targów. Początkowo samochód - meta jechał z prędkością 15 km/h, jednak po każdej godzinie przyspieszał o jeden kilometr.

W zawodach wzięli udział zarówno zawodowi biegacze, jak i amatorzy, a także osoby, które biegły po raz pierwszy na długim dystansie. Osobom z przerwanym rdzeniem kręgowym postanowili pomóc również niepełnosprawni. W biegu wzięli udział również niepełnosprawni na wózkach.

Zwycięzcą "Wings For Live Run" w Polsce został Tomasz Osmulski, który przebiegł 55,59 km. Najlepszy na świecie okazał się Rosjanin Ivan Motorin, który pokonał 64,37 km w Izmirze w Turcji.

Głównym celem "Wings For Live Run" jest pomoc osobom z przerwanym rdzeniem kręgowym. Dochód z wpisowego, datków i funduszy od sponsorów zostanie przeznaczony na sfinansowanie badań i metod leczenia nad przerwanym rdzeniem kręgowym. W tym roku zebrano ponad 3,5 mln €.

Fot: Wings For Life World Run/mat.org.

ZOBACZ TAKŻE: Ponad 10 tysięcy półmaratończyków przebiegło przez Łazarz {◎GALERIA ZDJĘĆ}