Żeby zorientować się, na czym polega problem, trzeba koniecznie wybrać się na Kolejową i koniecznie na piechotę. Dopiero gdy człowiek ma w nogach te kilkaset metrów – w niektórych przypadkach nawet kilometr - dzielące od najbliższego przystanku komunikacji miejskiej, wie, co czują codziennie mieszkańcy tej części dzielnicy. Przejście kilku kilometrów dziennie z ciężkimi zakupami czy wtedy, gdy z racji wieku albo stanu zdrowia ma się problemy z chodzeniem, nie należy do przyjemności. Oczywiście zawsze można sobie kupić samochód i nim jeździć, ale takich, których na to nie stać, jest tu wielu. I to właśnie oni wędrują codziennie na przystanek tramwajowy przy Rynku Łazarskim albo przy Hetmańskiej. Oba są oddalone od środkowej części ulicy, powiedzmy, okolic wylotu ulicy Karwowskiego, o około kilometr.

Rozwiązaniem dla tej części dzielnicy byłoby poprowadzenie linii autobusowej ulicą Kolejową – oczywiście gdy już zostanie przeprowadzony mityczny remont ulicy, który to umożliwi. Mityczny, bowiem jak dotąd od kilku ładnych lat o remoncie wyłącznie się mówi. Nic natomiast się nie dzieje w kwestii jego przeprowadzenia, chociaż, co ciekawe i rzadko spotykane, pieniądze na przebudowę ulicy są.

Powodów, dla którego remont wciąż nie może się rozpocząć, jest jak zawsze wiele i wszystkie są ważne. Najwyraźniej znacznie ważniejsze niż fakt, że mieszkańcy Kolejowej muszą w drodze do komunikacji miejskiej zrobić sobie kilometrowy spacer. Znacznie także ważniejsze niż to, że przy Kolejowej powstają nowe budynki, ba, nawet całe osiedla, których mieszkańcy, obarczeni zakupami, małymi dziećmi czy osobami niepełnosprawnymi, będą poruszać się wyłącznie samochodami, skoro do komunikacji miejskiej będą mieli tak daleko.

Ale zdaje się, że polityka komunikacyjna miasta miała polegać na tym, żeby mieszkańcy jak najmniej musieli korzystać z samochodów...?

ZOBACZ TAKŻE: Radni nie chcą autobusu na Kolejowej. Nadzwyczajna sesja podczas rozpoczęcia Dni Łazarza

Lilia Łada – absolwentka Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza i dziennikarka lokalnych mediów informacyjnych. Pracowała między innymi w Radiu Obywatelskim i Radiu Merkury, poznańskim oddziale Telewizji Polskiej, „Dzienniku Poznańskim” i tygodniku „Poznaniak”, gdzie była szefem działu kultury. Jej ogromną pasją są media internetowe – była szefem działu kobiecego portalu Tutej.pl, pracowała w Nasze Miasto Poznań, przez trzy lata była także redaktor naczelną portalu CodziennyPoznan.pl.
Ostatnie dwa lata poświęciła mediom z innego punktu widzenia, pracując w biurze prasowym prezydenta Jacka Jaśkowiaka. To znacznie poszerzyło i wzbogaciło jej wiedzę na temat zasad PR oraz funkcjonowania urzędów.
Miłośniczka muzyki operowej, Polskiego Teatru Tańca, dobrych win, bałkańskiej kuchni i rewitalizacji Warty, którą wspiera od lat ze wszystkich sił.

Fot: Janusz Ludwiczak

ZOBACZ TAKŻE: Fenomen ulicy Zachodniej, czyli sto metrów chodnika

ZOBACZ TAKŻE: Głogowska na złość kierowcom czy mieszkańcom?

ZOBACZ TAKŻE: Głogowska musi się zmienić

ZOBACZ TAKŻE: Radni nie chcą autobusu na Kolejowej. Nadzwyczajna sesja podczas rozpoczęcia Dni Łazarza