Na przełomie 2016 i 2017 roku przeprowadzono remont na ulicy Stablewskiego. Miejsca postojowe przy przychodni, które jak się okazało nie były do końca legalne zostały zastąpione zielonym skwerem.

– Wcześniej przy jezdni było zastawione przez samochody klepisko, które po każdym deszczu zamieniało się w grzęzawisko. Pozostałości zieleni, w tym drzewa, obumierały z powodu zagęszczenia gruntu przez parkujące pojazdy. Wyglądało to nie tylko bardzo nieestetycznie, ale także stwarzało zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego. Obecnie teren ten znacznie zyskał na atrakcyjności. Można śmiało powiedzieć, że ulica wypiękniała i zyskali na tym mieszkańcy, przechodnie, ale również kierowcy (między innymi większe bezpieczeństwo). Udało się uzyskać szeroki pas chodnika jak również szeroki pas zieleni – przekonuje Zarząd Dróg Miejskich.

Na ulicy Stablewskiego, pomiędzy Kasprzaka a Jarochowskiego nasadzonych zostało 13 drzew. Pojawiły się również krzewy róż, które zajmują łącznie powierzchnie 500 m kw. Zamontowane zostały także ławki w pobliżu przychodni lekarskiej.

– Samochody na znacznej części ulicy parkują równolegle na jezdni. Nie niszczą już zieleni, nie zastawiają chodników, a i łatwiej jest wyjechać, gdyż zwiększyła się widoczność – podsumowuje ZDM.

Zdania mieszkańców na temat tej inwestycji są podzielone.

– Co ważne udało się tu pogodzić poprawę estetyki osiedla i potrzeb parkingowych mieszkańców, którzy teraz parkują równoległe na jezdni, zamiast jak dotąd na klepisku – przekonuje Filip Olszak, przewodniczący Rady Osiedla Św. Łazarz.

– Niestety nie mogę zgodzić się z tym " pogodzeniem" , bowiem fizycznie miejsc parkingowych ubyło a samochodów przybyło. Był obiecany parking na Kolejowej kilka lat temu, ale cisza w tym temacie. Coraz gorzej mieszka się na Łazarzu – sądzi Beata Jackowiak, mieszkanka dolnego Łazarza.

– Wspaniały sukces! Gratulacje! To może by pójść za ciosem i zlikwidować dziki parking na trawniku za przedszkolem na Chociszewskiego, gdzie w wyniku remontu zlikwidowano około 50% miejsc parkingowych na odcinku Jarochowskiego - Reymonta i powstało klepisko bezpośrednio pod oknami? – pisze na Nieformalnej Grupie Łazarskiej Piotr Perzyński, mieszkaniec ul. Chociszewskiego.

Fot: ZDM

ZOBACZ TAKŻE: "Nie mamy już gdzie parkować. Rada osiedla nie bierze pod uwagę zdania mieszkańców"

ZOBACZ TAKŻE: Radna Lidia Dudziak: "Tworzenie iluzorycznej zieleni likwiduje miejsca parkingowe"

ZOBACZ TAKŻE: Stablewskiego: "Kierowcy muszą parkować w błocie"