Poznańscy radni PiS, PRO i Lewicy o "Rowerowym Łazarzu" i zabieraniu miejscach postojowych - .:LAZARZ.PL->poznański portal dzielnicowy:. Łazarz w z@sięgu myszki

Wydarzenia, Polityka, Nasze sprawy, Komunikacja, Ekologia, zieleń i przyroda

Poznańscy radni PiS, PRO i Lewicy o "Rowerowym Łazarzu" i zabieraniu miejscach postojowych

22-11-2016 12:01 Janusz Ludwiczak

"Oczekujemy, równego traktowania przez władze Poznania. Najpierw parkingi buforowe, osiedlowe, potem strefa płatnego parkowania, a na końcu zmiany organizacji ruchu" – mówiła w oświadczeniu podczas wtorkowej sesji Rady Miasta Poznania radna Lidia Dudziak. Z kolei radna Joanna Frankiewicz z PRO odniosła się do nasadzeń zieleni wokół przychodni na Kasprzaka: "Nie ma w tej chwili możliwości bezkonfliktowego dowiezienia samochodem pacjenta do przychodni. Oczywiście, jest szansa, że powstanie parking dla rowerów, może nawet jakaś ścieżka rowerowa? Tylko czy jest to rozwiązanie dla schorowanych seniorów?" O braku parkingów buforowych i udogodnień dla rowerzystów mówiła w imieniu klubu Zjednoczonej Lewicy radna Katarzyna Kretkowska: "Czy naprawdę panowie zakładacie, że mieszkańcy Starówki, Jeżyc, Łazarza zrezygnują z posiadania samochodu i ograniczą się do przemieszczania się po mieście i świecie na rowerze?"

Na początku wtorkowej sesji poznańscy radni wygłosili oświadczenia dotyczące wprowadzenia udogodnień dla rowerzystów oraz nasadzeń drzew i krzewów na Łazarzu.

Panie Prezydencie! Projekt "Rowerowy Łazarz" ma być realizowany w ramach Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego 2016. Zgodnie z założeniami ubędzie w sumie 117 miejsc postojowych. Co ciekawe ma zniknąć również kilka miejsc w Strefie Płatnego Parkowania. Ile stracimy na tym, że znikną miejsca postojowe na Orzeszkowej i Konopnickiej, gdzie jest Strefa Płatnego Parkowania? Na jakiej podstawie ZDM odmówił przekazania projektu mieszkańcom i radzie osiedla, a udostępniono go Stowarzyszeniu Rowerowy Poznań? Czego obawia się ZDM? O co tutaj chodzi? Czyżby o to, żeby znowu podzielić mieszkańców, czy o to aby realizować projekty wąskiej grupy zainteresowanych, nie biorąc pod uwagę głosów mieszkańców Łazarza? Czy być może ZDM boi się, że zostanie skrytykowany za dopuszczenie tego projektu, wiedząc doskonale czego oczekują mieszkańcy Łazarza? – powiedziała w oświadczeniu Lidia Dudziak, Radna Miasta Poznania, PiS.

Oczekujemy, najpierw parkingi buforowe, osiedlowe, potem strefa płatnego parkowania , a na końcu zmiany organizacji ruchu na łazarskich ulicach. Taka kolejność jest rozsądna i taka koncepcja może być dopuszczona po przeprowadzeniu prawdziwych, rzetelnych konsultacji z mieszkańcami, którzy zostaną powiadomieni skutecznie, a nie tak jak do tej pory to się odbywa (informacja dociera do niektórych). Obecne konsultacje z mieszkańcami są fikcją i skierowane są do wąskiej grupy. To pan prezydent, pana zastępca jako społecznicy byliście orędownikami prawdziwych konsultacji z mieszkańcami, często właśnie brak rzetelnych konsultacji zarzucaliście poprzedniej ekipie, co takiego się stało, teraz kiedy macie to realizować z racji pełnionych funkcji, że tego nie robicie. Czyżby hasło "zmiana siedzenie, zmiana myślenia" było teraz waszym motto? Co do Budżetu Obywatelskiego oczekujemy, aby przed zatwierdzeniem pomysłu przez jednostki miejskie, a dotyczącego danej dzielnicy, odbyły się prawdziwe konsultacje społeczne, po to, aby w przyszłości nie dochodziło do dzielenia mieszańców, a wręcz odwrotnie, aby czuli się, że także mają wpływ jako obywatele, na pomysły zgłaszane do Budżetu Obywatelskiego. W imieniu mieszkańców Łazarza, którzy całe życie mieszkają w naszym „fyrtlu”, rzetelnie płacą podatki, a którzy zwrócili się do mnie, oświadczam, że nie ma zgody na takie działanie. Oczekujemy, równego traktowania przez władze Poznania – dodała radna Lidia Dudziak.

Z kolei radna Joanna Frankiewicz z PRO odniosła się do nasadzeń zieleni wokół przychodni na Kasprzaka:

Wysoka Rado, Panie Prezydencie. Cieszymy się wszyscy, gdy nasze miasto nabiera coraz to większego uroku. Poznań, znany innym również z wszechobecnej zieleni miejskiej powinien jawić się coraz piękniej. Mamy jednak wrażenie, że nie jest obojętnym, gdzie ta zieleń i w jakim celu powstaje. Przy ulicy Kasprzaka, ograniczonej ulicą Stablewskiego i Morawskiego od wielu lat działa przychodnia lekarska. Mieszczą się tam zarówno gabinety lekarzy rodzinnych, jak i gabinety specjalistyczne wielu specjalności. Nie trzeba chyba Wysokiej Radzie oraz Panu Prezydentowi tłumaczyć, że zwykle z porad lekarskich korzystają ludzie starsi i chorzy. Pacjenci, których do tej Przychodni należy dowieźć, zaprowadzić do gabinetu lekarskiego, po udzielonej poradzie i być może wykonaniu badań, odwieźć do domu. W większości przypadków to nasi Seniorzy, o których przecież Poznań podobno dba. Z radością przyjęliśmy prowadzenie przez Miasto remontu ulic wokół Przychodni. Ale z niedowierzaniem celu remontu patrzymy na efekt finalny. Otóż okazuje się, że te wszystkie miejsca, niezagospodarowane, wyboiste i być może tzw. dzikie, gdzie parkowały samochody pacjentów i ich opiekunów zostają zastąpione przez zieleń. Miejsca do zaparkowania samochodu wokół Przychodni już praktycznie nie ma – powiedziała w imieniu klubu Poznański Ruch Obywatelski radna Joanna Frankiewicz.

Wysoka Rado, Panie Prezydencie, jeśli ktoś z Was lub Waszych bliskich korzysta z tej Przychodni, a nie jest na tyle zdrowy, by pokonywać setki metrów pieszo, będzie musiał z jej usług zrezygnować. Nie ma w tej chwili możliwości bezkonfliktowego dowiezienia samochodem pacjenta do Przychodni przy ulicy Kasprzaka. Oczywiście, jest szansa, że powstanie parking dla rowerów przy Przychodni. Może nawet jakaś ścieżka rowerowa? Tylko czy jest to rozwiązanie dla schorowanych seniorów? Wysoka Rado, Panie Prezydencie, Klub PRO nie zgadza się na takie prowadzenie polityki komunalnej. Panie Prezydencie Wudarski, czy nie powinien Pan raczej ułatwiać starszym, chorym ludziom dostępu do ich lekarza? Czy nie to powinno być Pana celem politycznym? – dodała radna Joanna Frankiewicz, przewodnicząca PRO.

Stanowisko zabrała również w imieniu klubu radnych Zjednoczonej Lewicy radna Katarzyna Kretkowska.

W imieniu klubu radnych Zjednoczonej Lewicy zwracam się do Pana Prezydenta z następującymi wnioskami: O przygotowanie przez służby miejskie – ZDM w porozumieniu z MPU i Wydziałem Urbanistyki – wykazu miejskich terenów nadających się na lokalizację nowych parkingów, w tym w szczególności parkingów wielopoziomowych, ze szczególnym uwzględnieniem terenów szeroko rozumianego Śródmieścia – Starówki, Śródki, Łazarza, Jeżyc, Grunwaldu, Ogrodów oraz Wildy; o przygotowanie wykazu proponowanych lokalizacji parkingów buforowych typu „Park and Drive”, o natychmiastowe wstrzymanie prowadzonych i planowanych likwidacji istniejących miejsc parkingowych; o zaniechanie przemycania likwidacji miejsc parkingowych w projektach o innym przeznaczeniu, wbrew opinii rad osiedli i samych wnioskodawców, jak choćby w przypadku obecnie opracowywanego projektu „Rowerowy Łazarz”, który zakłada likwidację 117 miejsc parkingowych na Łazarzu! 6. O opracowanie i przedstawienie radnym do konsultacji propozycji nowych, dodatkowych miejsc parkingowych z wykorzystaniem już istniejących parkingów, jak choćby tereny parkingowe MTP w dniach nietargowych – powiedziała podczas sesji radna Katarzyna Kretkowska, przewodnicząca klubu radnych Zjednoczonej Lewicy.

Prowadzone oraz kolejne, planowane przez władze miasta rozwiązania drogowe, służące głównie ułatwieniom dla rowerzystów powodują sukcesywną likwidację kolejnych, istniejących dotąd miejsc parkingowych w Śródmieściu Poznania oraz na Łazarzu i Jeżycach. Likwidacjom tym nie towarzyszy żadna propozycja parkingów alternatywnych dla tych zabieranych. Na moje zapytanie w tej sprawie, złożone na poprzedniej sesji, a dotyczące planowanych przez ZDM nowych parkingów w mieście, w tym przede wszystkim parkingów wielopoziomowych, których mieszkańcy zastawionych samochodami ulic Śródmieścia Poznania wyczekują od lat, otrzymałam w dniu wczorajszym zdumiewającą odpowiedź od pana wiceprezydenta Macieja Wudarskiego, a mianowicie, cytuję, „że ZDM nie posiada mapy miejsc, gdzie mogłyby powstawać wielopoziomowe parkingi”. Wynika z tej odpowiedzi, że w ogóle nie zlecono przygotowania takiego opracowania ani ZDM, ani MPU. Likwidacja kolejnych miejsc do parkowania uderza przede wszystkim w mieszkańców Śródmieścia, Jeżyc i Łazarza, zniechęcając do zamieszkiwania w tych dzielnicach, co jest sprzeczne z interesem miasta. Specyfiką poznańskiego Śródmieścia jest praktyczny brak garaży obok kamienic czy bloków mieszkalnych, i mieszkańcy skazywani są na coraz większą codzienną gehennę poszukiwania możliwości postawienia własnego samochodu już nie blisko domu, a gdziekolwiek – stwierdziła radna Katarzyna Kretkowska.

Czarę goryczy przelewa właśnie projekt, który brzmiał niewinnie i który wygrał w zeszłorocznej edycji budżetu obywatelskiego – „Rowerowy Łazarz”. Tylko teraz okazało się, że ZDM zaplanował na to konta likwidację 113 miejsc do parkowania na Łazarzu, o czym w zgłoszonym projekcie nie było ani słowa. Tymczasem są w naszym Śródmieściu nadal puste działki, niezagospodarowane miejsca na których można by zaplanować inwestycje w parkingi wielopoziomowe… ale nikt nie zadaje sobie trudu, by to uczynić. Czy Pan Prezydent chce exodus mieszkańców z centrum miasta powstrzymać, czy też zdopingować? Po deklaracjach sądząc, miały być wręcz zachęty do powrotu mieszkańców i lokalnego handlu do Śródmieścia, po czynach sądząc, jest odwrotnie. Czy naprawdę panowie zakładacie, że mieszkańcy Starówki, Jeżyc, Łazarza zrezygnują z posiadania samochodu i ograniczą się do przemieszczania się po mieście i świecie na rowerze? Przecież zarówno Pan Prezydent, jak i Pan Wiceprezydent posiadacie samochody, które parkujecie obok swoich domów. Nikt Wam nie ma tego za złe, że posiadacie te samochody, co przecież jest naturalne, mimo, że na Plac Kolegiacki z domu często przyjeżdżacie na rowerach. Ale dlaczego chcecie w praktyce odebrać mieszkańcom Śródmieścia możliwości posiadania samochodu? Nawet, jeżeli ci mieszkańcy częściej korzystać będą na co dzień z tramwaju czy roweru, do czego zachęcacie, to przecież nadal, posiadając samochód, muszą go gdzieś parkować! A mieszkają, jeszcze, w śródmieściu. Czy reszta tych mieszkańców ma się wyprowadzić poza Poznań lub na jego obrzeża? Do Smochowic czy na Ławicę? Przecież nie na tym miała polegaćwalka ze spreadem i umierającym Centrum – dodała radna Katarzyna Kretkowska ze Zjednoczonej Lewicy.

Radni Zjednoczonej Lewicy poprosili również prezydenta o przekazanie pełnej informacji o ilości miejsc parkingowych w Śródmieściu, na Wildzie, na Jeżycach i na Łazarzu, planowanych likwidacjach miejsc, ilości kopert wykupionych przez zewnętrzne podmioty w zestawieniu z ilością mieszkańców oraz o zlecenie, w trybie pilnym, inwentaryzacji miejsc wolnych w tych dzielnicach mogących zlokalizować nowe parkingi, w tym parkingi wielopoziomowe.