Janusz Ludwiczak, portal lazarz.pl: Dlaczego postanowił Pan zostać Strażnikiem Miejskim?
Tomasz Jaworski, strażnik osiedlowy: Pracuję w Straży Miejskiej Miasta Poznania od 4 maja 1995 roku. Zatem już od 21 lat służę w tej umundurowanej formacji. Od kiedy pamiętam zawsze starałem się pomagać innym. Interesowała mnie problematyka związana z bezpieczeństwem i porządkiem publicznym a także zarządzaniem kryzysowym i obronnością kraju. Kiedy więc zobaczyłem ogłoszenie o naborze bez wahania zgłosiłem się do pracy. Nie żałuję podjętej decyzji. Mogę pomagać mieszkańcom i taka działalność daje mi dużo satysfakcji. Zawsze kieruję się zasadą, że straż miejska spełnia służebną rolę wobec społeczności lokalnej. Taki zapis znajduje się także w ustawie o strażach gminnych.

Czym zajmie się strażnik osiedlowy na Łazarzu?
Strażnik rejonowy współpracuje z samorządem pomocniczym – Radą Osiedla. Na Grunwaldzie mamy 9 Rad. Ja pracuję na terenie działania Rady Osiedla św. Łazarz. Realizuję zgłoszenia mieszkańców, którzy także przekazują swoje uwagi często radnym osiedlowym. Pełnię służby obchodowe w patrolach pieszych, podczas których kontroluję czystość i porządek na posesjach, terenach miejskich, w pasach drogowych, w parkach itp. Interweniuję także w przypadkach nieprawidłowego parkowania, przy pomocy smartfona i specjalnej aplikacji wykonuję zdjęcia i wystawiam wezwania. Trafiają one do Referatu Drogowego, który po zmianach od 1 stycznia br. zajmuje się głównie sprawami związanymi z nieprawidłowym parkowaniem w Poznaniu. Zawsze staram się pamiętać, że istnieje deficyt miejsc do parkowania a samochodów stale przybywa. Ale nie można bezmyślnie i beztrosko parkować np. na miejscach dla osób niepełnosprawnych lub na chodnikach uniemożliwiając przejście np. dzieciom idącym się do szkoły.

Z jakimi sprawami do tej pory zgłaszali się mieszkańcy?
Na terenie Łazarza duży problem stanowią miejsca wyprowadzania psów przez mieszkańców, z których niestety część nie sprząta po swoich pupilach np. skwer przy ulicy Małeckiego/Graniczna. Dużo problemów sprawiają osoby bezdomne okupujące ławki przy Rynku Łazarskim. Prowadzę także wiele spraw związanych z wyjaśnianiem powodu postoju nieużywanych od dłuższego czasu samochodów. Zanim dokonamy ich usunięcia na koszt właściciela staramy się dotrzeć do nich i przekonać aby sami zajęli się swoją własnością. Zdarzają się przypadki kiedy ktoś wyjechał do pracy za granicą, jest chory, trafił do szpitala itp. Trzeba starać się zrozumieć takie przypadki i do każdej sprawy podchodzić indywidualnie. Inny problem to mieszkańcy, którzy swój czas wolny lubią spędzać okupując bramy i spożywając np. piwo. Wiąże się to także z zaśmiecaniem, używaniem słów nieprzyzwoitych, oddawaniem moczu, zakłócaniem ciszy nocnej. W takich przypadkach współpracuję z dzielnicowym z Komisariatu Policji Poznań – Grunwald. Miejsca takie są typowane do kontroli przez policjantów z Sekcji Zabezpieczenia Miasta lub Oddziałów Prewencji. Działania z Policją od wielu lat są niezbędnie też potrzebne w Sylwestra. Przypomnę tylko, że podczas ostatniego świętowania spalone zostały trzy duże pojemniki na odpady wyciągnięte na jezdnię. Gdyby nie szybka interwencja mogłoby dojść do tragedii.

Jakie są największe bolączki Łazarza?
Najczęściej spotykam się z bezradnością zwykłych i porządnych mieszkańców wobec braku wyobraźni i ignorancją zwykłych norm zachowania się przez niektórych mieszkańców naszej dzielnicy oraz osób przyjezdnych. Poza wyżej poruszonymi problemami możemy zaobserwować liczne przypadki niszczenia zieleni przez kierowców, którzy przyjeżdżając na różne imprezy i koncerty organizowane w Arenie chcą najlepiej wjechać do środka. Nie zważają przy tym, że ktoś wykonał pracę i zasadził krzewy, posiał trawę, często przy udziale środków finansowych pochodzących od Rady Osiedla.

Z jakimi problemami spotykacie się najczęściej?
Jak już wspominałem największe bolączki nurtujące mieszkańców to puszczanie psów bez uwięzi, nie sprzątanie po nich, nieużywane pojazdy tzw. „wraki”, spożywanie alkoholu w miejscach zabronionych, nielegalne plakatowanie i szpecenie okolicy, opuszczone i zaniedbane budynki – jak chociażby posesja przy Matejki 51. W tym konkretnym przypadku właściciel nie chce zajmować się swoją nieruchomością pomimo tego, że był wielokrotnie proszony, upominany. Wobec barku chęci współpracy z jego strony doszło do konieczności skierowania wniosku o ukaranie do Sądu. Nie załatwia to ostatecznie jednak problemu, bo podrzucane odpady nadal zalegają na terenie nieruchomości. Zastanawia mnie tylko dlaczego nie wszyscy korzystają z możliwości pozbycia się odpadów w ramach organizowanych akcji wywozu np. gabarytów wystawianych na ulicę i bezpłatnie zabieranych w wyznaczanych terminach przez GOAP. Być może wynika to z niewiedzy lub złych nawyków. Dlatego też staram się informować mieszkańców o takiej możliwości.

Jakie sprawy można zgłaszać do Pana?
Praktycznie wszystkie dotyczące braku właściwego utrzymania stanu czystości i porządku, miejsc grupowania się osób spożywających alkohol, miejsc narażonych na zanieczyszczenie i zaśmiecanie. Sprawy, które są poza moimi kompetencjami zgłaszam odpowiednim instytucjom np. Zarządowi Zieleni Miejskiej, Zarządowi Dróg Miejskich, Miejskiemu Ośrodkowi Pomocy Rodzinie, Wydziałowi Ochrony Środowiska, Policji, Państwowej Straży Pożarnej i wielu innym podmiotom z którymi współpracuje Straż Miejska.

Jak układa się współpraca z radą osiedla, instytucjami, szkołami czy parafiami?
Częściowo odpowiedziałem już na to pytanie. Współpraca układa się dobrze. Wszystko tak naprawdę zależy od ludzi, od ich zaangażowanie i woli współpracy. Wtedy można bez problemu załatwić nawet sprawy, które na pierwszy rzut oka wydają się beznadziejne.

Co oznacza utworzenie jednostki grunwaldzkiej Straży Miejskiej na Głogowskiej? Możemy się spodziewać, że więcej patroli Straży Miejskiej będzie również w okolicach dworca i na Łazarzu?
Jednostka Straży Miejskiej z Grunwaldu w niedługim czasie przeniesie się do nowej siedziby na ul. Głogowską 26. W tej lokalizacji będą się znajdowały także Referaty Interwencyjny i Drogowy. Oznacza to, że po pierwsze Referat Grunwald wróci na swoją dzielnicę i mieszkańcy będą mieli po prostu bliżej aby osobiście móc się spotkać ze strażnikami rejonowymi i opowiedzieć o swoich problemach. Część ludzi nie zawsze chce rozmawiać pod swoim domem i zgłaszać interwencji w obawie o swoje bezpieczeństwo. Po drugie patrole przemieszczające się przez Grunwald do innych dzielnic po drodze będą mogły także reagować na przypadki naruszania ładu i porządku publicznego.

Fot: Straż Miejska

ZOBACZ TAKŻE: Strażnicy miejscy obchodzili swoje święto. Jesienią przeniosą się na Głogowską

ZOBACZ TAKŻE: Strażniczki miejskie w Parku Kasprowicza przypominały właścicielom psów o ich obowiązkach

ZOBACZ TAKŻE: Łazarscy radni odbyli spacer z funkcjonariuszami Straży Miejskiej

ZOBACZ TAKŻE: Strażnicy zablokowali wjazdy do Parku Kasprowicza, mieszkańcy chcieli fotografować kierowców

ZOBACZ TAKŻE: Strażnicy ratowali kaczą rodzinę