Kultura, Oświata, Wydarzenia

Uczniowie gimnazjum i liceum katolickiego przez pół roku przygotowywali spektakl "Lubonie"

14-06-2016 04:38   Janusz Ludwiczak

W niedzielne południe w auli Publicznego Gimnazjum i Liceum Katolickiego przy ul. Głogowskiej odbył się spektakl "Lubonie" na podstawie powieści Józefa Ignacego Kraszewskiego, przedstawiający historię chrztu Polski. Uczniowie do przedstawienia przygotowywali się pół roku.

Uczniowie Publicznego Gimnazjum Katolickiego im. św. Stanisława Kostki oraz Publicznego Liceum Ogólnokształcącego Katolickiego Stowarzyszenia Wychowawców im. bł. Natalii Tułasiewicz przy ul. Głogowskiej przygotowali spektakl w związku 1050. rocznicą Chrztu Polski.

Uczniowie naszego gimnazjum i liceum przygotowali przedstawienie na podstawie książki "Lubonie" Józefa Ignacego Kraszewskiego. Oryginalny scenariusz ma ponad 30 stron, my skróciliśmy do 8 stron, by przedstawić go w 30-40 minut. Wybraliśmy najważniejsze fragmenty, które opowiadają o chrzcie Polski, ale z innej strony. Pokazujemy jaka była sytuacja na Słowiańszczyźnie, jak trudno było przyjąć chrzest. Kiedy uczniowie próbowali wcielić się w role mówiłam im: "wyobraźcie sobie jesteście wychowani w wierze chrześcijańskiej. Nasz władca wprowadza islam i mówi, że tylko ta religia jest najważniejsza. Co byście zrobili? Walczyli aż do śmierci?" – powiedziała Ewa Zawieja, reżyser spektaklu i nauczycielka Publicznego Gimnazjum Katolickiego im. św. Stanisława Kostki oraz Publicznego Liceum Ogólnokształcącego Katolickiego Stowarzyszenia Wychowawców im. bł. Natalii Tułasiewicz.

Spektakl oparty był na podstawie powieści historycznej "Lubonie", którą Józef Ignacy Kraszewski napisał w 1876 r. Dwutomowy utwór powstały jako drugie ogniwo wielkiego cyklu powieściowego dedykowany był działaczowi niepodległościowemu Bronisławowi Zaleskiemu przebywającemu na emigracji w Paryżu. W 1889 powieść ukazała się w Petersburgu w przekładzie rosyjskim; po polsku miała nie tylko liczne wydania (trzynaście do 1959 r.), lecz i popularne przeróbki (K. Łozińskiej, W. Leliwy).

Uczniowie przygotowywali się aż pół roku do spektaklu.

Pracowaliśmy już od ferii zimowych, po dwie godziny w tygodniu. To i tak było mało czasu. Każdy uczeń musiał przeczytać scenariusz i zapamiętać swoje role – podsumowuje Ewa Zawieja.

Fot: Janusz Ludwiczak

ZOBACZ TAKŻE: "Przychodziło mu występować w roli biczownika wad i przywar narodowych"- Kraszewski i jego tajemnice