No i oto mój pierwszy felieton. Na jaki temat? Cóż - ostatniego wydarzenia, jakim były święta tym razem wielkanocne. Dziś, kiedy piszę ten felieton (a jest to dnia 19 kwietnia anno dominii 2006) mogę już spokojnie powiedzieć "święta, święta... i po świętach". Jest to mój pierwszy felieton, a więc początki nie są łatwe. Wybrałem więc dosyć łatwy temat - święta.

Oglądając niedawno jedną z naszych lokalnych stacji telewizyjnych (jaką tego nie napiszę, bo podchodziłoby to pod kryptoreklamę) wyczytałem, że poznaniacy wydają średnio na święta 500 złotych ! 500 złotych. Cóż. Kwota może dla niektórych mała, a może dla niektórych duża. Ale czy warto wydać aż tyle pieniędzy na dosłownie dwa dni za przeproszeniem "żarcia".

Dziś już można zadać sobie pytanie, gdzie podziały się te święta, a co za tym idzie wszystkie nasze pieniądze? Wszystko zaczęło się dokładnie od Niedzieli Palmowej, wielkie zakupy i wielkie sprzątanie do dwóch, jak to ująłem przed chwilą dwóch dni "żarcia", a także leniuchowania.

Zadaje sobie pytanie. Po co to wszystko? Wielkie przygotowania do dwóch dni laby? Po co wydawania tyle pieniędzy i zostawiania sporo forsy w sklepowych kasach? Cóż może warto, aby zwiększyć obroty naszych sklepów.

I kolejne święta wielkanocne mamy za sobą. Znowu napracowaliśmy się na dwa dni odpoczynku, znowu bolały nas brzuchy, znowu byliśmy mokrzy w poniedziałek wielkanocny no i znowu wydaliśmy tyle pieniędzy. I po co to wszystko. Na dosłowne dwa dni, które są zaznaczone w kalendarzu na czerwono.

Nie zapominajmy, że święta to okres nie tylko odpoczynku i obżarstwa przy stole. To okres, który powinien być spędzony w gronie najbliższych w miłej atmosferze. Ale nadchodzi już wtorek po świętach i wszystko powraca do codziennego rytmu. Cóż warto obchodzić święta nie dla wielkiego obżarstwa, lecz dla odpoczynku, spędzenia w miłej atmosferze świąt. Po co w ogóle święta? Po to, aby był to okres odpoczynku od pracy i codziennych obowiązków, ale przede wszystkim abyśmy mogli obchodzić Zmartwychwstanie Pańskie, bo przecież, gdyby nie to, nie byłoby świąt. Święta wzięły się przede wszystkim od Wielkiej Nocy - od Zmartwychwstania, a więc warto zastanowić się, nad ich sensem i nad tym jak je obchodzić.

---