W niedzielę o godz. 22 na ścianie bloku przy skrzyżowaniu ulicy Lodowej i Rynku Łazarskiego wyświetlony został film Jana Kurka "Trzy oblicza starego Łazarza" ze zdjęciami jego autorstwa zrobionymi w połowie latach 60. Projekcja została uwieńczona komentarzem Jacka Hałasika, znanego radiowca i propagatora gwary poznańskiej, który urodził się i wychował na Łazarzu.

Kiedy usłyszałem o planowanej wystawie "Wirtualny Łazarz", pomyślałem, że warto byłoby zdjęcia wyświetlić w przestrzeni publicznej, dotrzeć z nimi do przypadkowych osób i mieszkańców rynku, którzy na co dzień nie uczestniczą w wydarzeniach kulturalnych. Postanowiliśmy na ścianie bloku przy zbiegu Rynku Łazarskiego i Lodowej pokazać film Jana Kurka z komentarzem Jacka Hałasika, znanego radiowca i propagatora gwary poznańskiej, który urodził się i wychował na Łazarzu - mówi Zenon Kubiak, pomysłodawca pokazu, dziennikarz.

Uznaliśmy, że dobrym miejscem będzie właśnie Rynek Łazarski, który jest centralnym punktem dzielnicy. Dużo się mówi, by targowiska wykorzystać na miejsca na wydarzenia kulturalne. Mieliśmy dylemat, kiedy zaprezentować film, mógł się on odbyć najwcześniej o godz. 22, gdy jest ciemno i musiały być odpowiednie warunki do wyświetlania filmu z projektora. Obawialiśmy się, że ludzie nie przyjdą, bo na drugi dzień muszą iść rano do pracy. A tymczasem byliśmy pod wrażeniem, że przyszło aż tyle osób. Niektórzy nie mieszkają już na Łazarzu, a przyjechali specjalnie, by przypomnieć swoje dzieciństwo - dodaje Zenon Kubiak.

Plenerowy pokaz multimedialny oglądało również sporo młodych osób, których jeszcze wtedy nie było na świecie. Mało kto zrezygnował z obejrzenia filmu, który w sumie trwał 35 minut. Widzowie oglądali projekcję na stojąco, a także na krawężnikach czy polowych krzesełkach, które przynieśli ze sobą. Film obejrzeli prosto ze swojego domowego okna także mieszkańcy ulicy Lodowej.

Film "Trzy oblicza starego Łazarza" przedstawia jak w połowie lat 60. wyglądał Park Kasprowicza, gdy nie było w nim jeszcze hali Arena, a także Rynek Łazarski, na który towar przywożony był wozami konnymi, a stragany były składane i chowane na noc w pobliskie bramy kamienic, zaś ulica Hetmańska była wtedy jeszcze zwykłą wiejską drogą.

Fot: Janusz Ludwiczak

ZOBACZ TAKŻE: Powstał w 1894 roku. Nosił nazwę Humboldtplatz. W ciągu dnia plac obstawiony był wozami konnymi

ZOBACZ TAKŻE: Mój Łazarz 1967 - Łazarz 40 lat później [ZOBACZ ZDJĘCIA]

[serwis informacyjny]              [program 26.Dni Łazarza]