Za dwa tygodnie w Parku Kasprowicza powstanie miasteczko dla kibiców Euro 2012. Miejsce to odwiedzać będą goście z zagranicy, przede wszystkim Irlandczycy. Równolegle do ulicy Chociszewskiego prowadzi droga, która przez naszego Czytelnika określana jest aleją Bagienną? Opinia ta nie jest przypadkowa, gdyż droga dojazdowa do pobliskich budynków jest w fatalnym stanie. Problem jednak w tym, że nie jest to oficjalna droga publiczna, nie należy ona ani w administracji Zarządu Dróg Miejskich ani Zarządu Zieleni Miejskiej. Okazało się, że właścicielem tego terenu jest Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych, który nie widzi powodu przeprowadzeniu remontu drogi dojazdowej do posesji. Od dwóch lat również Przedszkole nr 32 stara się o przeprowadzenie remontu swojej drogi dojazdowej. Póki co kończy się to odsyłaniem dyrekcji placówki od jednej jednostki do drugiej i zrzucaniem odpowiedzialności na inny wydział.
A sprawie pisaliśmy pod koniec marca w artykule: W Parku Kasprowicza powstała aleja Bagienna?
Okazuje się, że również Przedszkole nr 32 stara się o przeprowadzenie remontu drogi dojazdowej do swojej placówki. Póki co od dwóch lat dyrekcja odsyłana jest od jednej miejskiej jednostki do drugiej.
Usiłowaliśmy znaleźć właściciela lub administratora tej drogi i niestety wszystkie nasze starania spełzły na niczym. Zaczęliśmy od Zarządu Dróg Miejskich, poprzez Zarząd Zieleni Miejskiej, a nawet Aquanet. Okazało się, że żadna z tych jednostek nie ma tej drogi w swoim zakresie administrowania. Droga prosi się o pilną naprawę. Prawie dwa lata prowadziliśmy rozmowy z tej sprawie i jesteśmy bezradni. Powiadomiliśmy Wydział Oświaty. Również Urząd Miasta próbował zrobić pewne ustalenia. Na razie nie mam żadnej informacji, by droga ta została wyremontowana - powiedziała Elżbieta Orłowska-Hawliczek, dyrektor Przedszkola nr 32 "Świerszczykowe Nutki" przy ul. Chociszewskiego.
Droga, prowadząca równolegle do ulicy Chociszewskiego (od skrzyżowania ulic Jarochowskiego i Potworowskiego do Przedszkola nr 32 i dalej do ulicy Reymonta) nie ma statusu drogi publicznej. Nie należy ona do Zarządu Dróg Miejskich, nie odpowiada za nią również Zarząd Zieleni Miejskiej.
Okazało się, że teren, po którym jeżdżą samochody należy do Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych. Nie ma on nawet statusu drogi wewnętrznej, a mimo to korzystają z niego zmotoryzowani mieszkańcy okolicznych bloków.
"Nieruchomości stanowią własność Miasta Poznania. Działki według gruntów i budynków stanowią tereny mieszkaniowe, znajdują się na stanie środków trwałych Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych, we władaniu wspólnot mieszkaniowych przy ul. Chociszewskiego. Działka nr 20/67 stanowiąca dojazd do Przedszkola nr 32 jako jedyna z przedmiotowych nieruchomości została opisana w ewidencji gruntów i budynków jako droga" - czytamy w piśmie otrzymanym od Agnieszki Szymankiewicz, zastępcy dyrektora ds. ewidencyjnych i geodezyjnych Wydziału Gospodarki Nieruchomości Urzędu Miasta Poznania.
Teren ten nie stanowi wydzielonej geodezyjnie drogi. Jest to teren przyległy do wspólnoty mieszkaniowej. Niestety, nie posiadamy środków finansowych na wybudowanie tam drogi. Przy ogromnych potrzebach remontów kamienic przyjęliśmy zasadę, że w pierwszej kolejności pieniądze przeznaczamy na prace w budynkach. Nie oznacza to jednak, że ani złotówki nie wydajemy na co wokół nich. Sprawdzę, czy mieszkańcy zgłaszali nam problemy z drogą i czy da się coś w tej sprawie zrobić - tłumaczy Magdalena Gościńska, rzecznik Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych.
Czy może więc w takiej sytuacji ZKZL nie powinien uniemożliwić poruszania się samochodów po "Alei Bagiennej" i zamontować blokad wjazdu?
Komentarze (41)
30-05-2012 14:06:16
Ania
Nie określam ani siebie ani posiadających dzieci jako inwalidów. Uważam jednak, że każdy ciągnie w swoją stronę i argumenty są coraz bardziej skrajne i radykalne. Dlatego proponuję temat zakończyć. Będzie jak będzie a póki co trzeba sobie jakoś radzić. A każdy dystans z 2latkiem + ciężka torba na ramieniu jest zbyt długi :) Znam to z autopsji i dlatego też parkuję na Bagiennej.
30-05-2012 11:57:33
fgh
Sytuacja z miejscami parkingowymi nie jest wcale żałosna - jest standardowa dla śródmiejskich dzielnic europejskiego miasta. Za dużo jest natomiast samochodów - więcej niż w Berlinie.
Posługiwanie się argumentem "małych dzieci" jest nie fair - w ten sposób można próbować uzasadniać zabetonowanie każdego kawałka zieleni w mieście. Jeśli powstanie tam parking - będą z niego korzystać i ci z dziećmi, i bez. Poza tym posiadanie dzieci to nie inwalidztwo, z dziećmi też można kawałek podejść i nic im się nie stanie. I nie ma w tym żadnej złośliwości.
30-05-2012 09:45:27
Ania
Do fgh: Skoro sytuacja w tematach miejsc parkingowych jest żałosna - tym bardziej nikomu korona z głowy nie spadnie, gdy ktoś zaparkuje na Bagiennej. Bądźmy mniej radykalni i złośliwi dla rodzin z dziećmi. Bo to bardzo specyficzny rodzaj potrzeb.
30-05-2012 09:28:13
fgh
to od wspólnot mieszkaniowych zależy, jak zagospodarują swoje podwórka, na jakich zasadach będą udostępniać położone tam miejsca postojowe. Mogą tak to zagospodarować, żeby zatrzymanie samochodu na 5 min nie oznaczało "blokady ruchu" (zresztą o jakim ruchu tam mówimy? tylko o wjeździe i wyjeździe z podwórka) - np. wprowadzając możliwość "objechania" podwórka dookoła. Ale niech to robią za własne pieniądze, a nie za pieniądze miasta. Skoro 99% nie przychodzi na zebrania, to znaczy, że nie są zainteresowani rozwiązaniem własnego problemu i zagospodarowaniem własnej przestrzeni. Nie widzę powodów, żeby miasto ich w tym wyręczało - na tej zasadzie ja też mógłbym żądać, żeby miasto dorzuciło się do remontów w mojej wspólnocie mieszkaniowej.
Sytuacja z miejscami postojowymi mieszkańców tych bloków NICZYM nie różni się od sytuacji mieszkańców 90% kamienic na Łazarzu - przed kamienicami położonymi przy ulicach jest zazwyczaj 3 - 6 miejsc postojowych, a o zatrzymaniu się na ulicy nawet na 5 min nie ma mowy, bo tamuje się ruch NA ULICY (a nie ruch na wewnętrznym parkingu jak na Chociszewskiego). Mimo tego ludzie sobie radzą - podejście nawet 100 metrów do samochodu nie jest wyczynem nie do osiągnięcia. Do mieszkańców kamienic też przyjeżdżają goście. Zamienianie każdego skrawka na miejsca postojowe to absurd. Żeby nie było wątpliwości - mieszkam na Łazarzu, mam samochód, pod moją kamienicą są 3 miejsca postojowe, więc zdarza się, ze wolnego miejsca szukam nawet 4 ulice dalej. Takie uroki życia w mieście. Liczę na to, ze wprowadzenie na Łazarzu strefy płatnego parkowania uporządkuje sprawę, bo obecnie Łazarz jest traktowany jak bezpłatny parking dla osób spoza Poznania, które tu zostawiają auta, bo nie ma strefy.
Ania
- wspólnotę mieszkaniową tworzą właściciele lokali w tych blokach. Skoro nie są oni zainteresowani - jako wspólnota mieszkaniowa
30-05-2012 06:40:05
Ania
Nie powinno się przeznaczać Bagiennej pod parking ani drogę? To konieczność. Oczywiście jej spora część będzie deptakiem. Leży pomiędzy parkiem a blokowiskiem, więc musi służyć i dla parku i dla blokowiska. Nielegalnym jest kazać ludziom kręcić rundki wokół bloków i szukać wolnego miejsca, by choć na chwilę zaparkować. Są bloki, a więc muszą być miejsca postojowe. Oczywiście bezpłatne! Poza tym każdego z mieszkańców odwiedzają też goście. nie tylko z małymi dziećmi. Czy mają parkować lewitując w powietrzu? Tam gdzie cokolwiek jest pod władaniem Wspólnot, nie dzieje się nic. 99% osób nawet nie raczy przyjść na zebrania. Nie mówiąc o głosowaniu czy podejmowaniu uchwał.
29-05-2012 23:44:36
Negatyw
Do fgh. Bądźmy obiektywni i trzymajmy się faktów. Nie czytasz uważnie. Blok z klatkami 34, 34a i 34c jest faktycznie poszkodowany. Miejsca postojowe na podwórku są zazwyczaj zajęte. Taka jest prawda. Zatrzymanie samochodu przy tym bloku na drodze od strony podwórza - to zablokowanie ruchu. Od strony samej ulicy Chociszewskiego jest przy tym bloku przystanek 64. To gdzie ci ludzie (do tego z maluchami) mają bezpiecznie zaparkować? Pozostaje Bagienna. Jeśli już ktoś zniszczył słupki wjazdowe na Bagienną, to był to właściciel sklepu przy wjeździe. On kierował się swoim biznesem.
29-05-2012 20:36:47
fgh
I jeszcze jedno - wystarczy się przejść na Bagienną aby pooglądać pozostałości sporych betonowych słupków, które lata temu zabezpieczały ten teren przed wjazdem samochodów. Wystarczyło zniszczyć 2 słupki i zrobiło się miejsce na nielegalny wjazd samochodów.
29-05-2012 20:33:45
fgh
Warto wyraźnie podkreślić, że tzw. ul. Bagienna NIE JEST drogą dojazdową do budynków przy Chociszewskiego widocznych na zdjęciach. Pod same "drzwi" tych budynków można dojechać legalną drogą wewnętrzną od ulicy Chociszewskiego przez wewnętrzny dziedziniec. Te budynki są dość specyficzne, bo z klatek schodowych są dwa wyjścia - na wewnętrzny dziedziniec (gdzie można legalnie podjechać autem i jest wewnętrzny parking) oraz na tył Parku Kasprowicza (gdzie mieszkańcy urządzili sobie nielegalną drogę i nielegalny parking). Mówienie o tym, ze Bagienna jest drogą dojazdową - bez równoczesnego wyraźnego napisania, że chodzi de facto o DRUGĄ drogę dojazdową do tego samego budynku jest lekkim nadużyciem.
Życie w centrum miasta, a już szczególnie na Łazarzu ma swoje zalety - jak np. świetne skomunikowanie tramwajami i autobusami, ale też wady - mieszkając w kamienicach czy blokach trzeba się liczyć z tym, że "pod oknem" to najwyżej 3 - 6 aut się zmieści, reszta musi parkować dalej.
Jest jeszcze jeden aspekt tej sprawy - z artykułu wynika, ze działka, na której znajduje się Bagienna jest własnością Miasta, ale jest "we władaniu wspólnot mieszkaniowych". Warto by wyjaśnić, o jakie władanie chodzi (czy wspólnoty wynajmują tę nieruchomość od miasta?). Jeśli już koniecznie muszą powstać tam miejsca postojowe i utwardzony dojazd do tych 2 bloków, to nie widzę powodu, aby miało to być finansowane przez miasto. Skoro ma to służyć wspólnotom mieszkaniowym i wolą mieć parking zamiast ogrodu - to niech to sfinansują (choć moim zdaniem nie powinno się przeznaczać tego terenu pod parking ani drogę).
A z zaparkowaniem w pobliżu nie powinno być problemu - obok jest duży parking strzeżony, dojście do niego trwa 3 minuty.
29-05-2012 11:37:19
Ania
Samochodem z dzieckiem jest na pewno bezpieczniej. Bo wypadek roweru z dzieckiem w foteliku w 99% kończy się tragicznie dla dziecka. A tego przecież nie chcemy.
29-05-2012 11:09:49
Negatyw
Ano właśnie. Wulgarne słownictwo i opluwanie. To domena Polaków. Gorzej, gdy mają podpowiedzieć rozwiązanie problemu czy wysilić się na konstruktywny argument za czy przeciw.
29-05-2012 11:07:31
cyklista
No szkoda, że nie można zamieszczać linków :( żeby nie było, w moich wypowiedziach nie było wulgaryzmów :) a tak poza tym to powiem wam że z arcisza do centrum czyli prawie stary rynek jadę 20 - 15 minut, więc nie wmówicie mi że samochodem jest szybciej / lepiej :) a kierowcom którzy by chcieli wjechać najlepiej do swojego mieszkania szczerze współczuję.
29-05-2012 10:40:53
REDAKCJA
Usuwane są komentarze łamiące regulamin. W komentarzach nie można publikować linków do innych stron internetowych i taka zasada obowiązuje w wielu portalach internetowych. W jednym komentarzu były też słowa wulgarne. Pozdrawiam.
29-05-2012 09:50:52
Ania
Usuwać usuwać. Szczególnie te głupie. Porządek musi być.
29-05-2012 09:41:18
fgh
Proszę admina o wyjaśnienie, dlaczego został usunięty post cyklisty z linkiem do ciekawego filmiku. Jeśli macie generalną zasadę, że usuwacie wszystkie posty z jakimikolwiek linkami, to grubo przesadzacie i czynicie forum mniej atrakcyjnym.
28-05-2012 22:06:35
Ania
Do cyklista: Tylko ta mamuśka nie śpieszy się do pracy. Mąż zarabia tyle, że nie musi pracować. W PL sytuacja wygląda mniej cywilizowanie i mama musi zapieprzać do pracy. Czyli jak sam widzisz rower odpada, bo czas leci. Nie żałujmy więc dzieciom, aby miały lepiej od nas. Zasługują na wsparcie i na to, by zaparkować auto jak najbliżej miejsca docelowego. Głównie w zimie. Nawet, gdy mają nóżki!
28-05-2012 17:17:16
Antychryst
Po Euro nie będzie już ani trawy ani parku.
28-05-2012 15:36:58
Monika
Trawa to z poznaniu generalnie nie rośnie :) A tak na serio trawa nie oparłaby się przed spacerowiczami. Zobaczcie jak wygląda trawa wokół nawet tam gdzie nie jeżdżą samochody. To też robota pieszych.
28-05-2012 15:24:30
Negatyw
@spacerowicz: Nie masz racji. Akurat dk wcale nie myśli tylko o sobie. Znam temat, gdyż zamieniłem z Nim parę słów i gość myśli bardzo rozsądnie. Też dowożę dziecko. Gdyby faktycznie udało się wysępić sianko od inwestora strefy kibola, byłoby miejsce i dla aut i dla spacerów. Gdy pada deszcz, nie potrzeba aut. Bagno tworzy się samoczynnie. Zresztą parkują tam auta cały czas i to nie tylko dowożących dzieci. Nawet na tyle długo, że wrosły już w Bagienną.
28-05-2012 14:46:09
spacerowicz
do negatyw, zapomniałaś tylko dodać że ktoś chce dobrze dla siebie :) gdyby samochody tego nie rozjeżdżały to rosła by tam trawa a nie stało błoto i kałuże :)
28-05-2012 05:54:00
negatyw
Ktoś chce dobrze, a ludzie tego nie rozumieją. Szkoda.
28-05-2012 05:51:51
dk
@kaśka: Faktycznie chwilowe zatrzymanie auta na Bagiennej to ilość spalin mogąca wytruć całą dzielnicę. Tym jeżdzącym przez Park w kierunku Areny - walą mandaty i jestem za. Bo to jest prywata. Niniejszym kończę dyskusję, bo kontrargumenty przekroczyły granicę absurdu. Gdybym nie zwrócił uwagi na stan Bagiennej, nikt by nie ruszył nawet palcem. Samo życie...
28-05-2012 00:07:42
kaśka
@DK: Tak czytam twoje komentarze i zastanawiam sie, czy chcesz sie poruszac od drzwi do drzwi? A potem mamy zakorkowane ulice i smrod od spalin. Dziecko nie ma nog? Nie umie spacerować? Jak dobrze przeczytałeś artykuł to bys zrozumial, ze to nie jest droga. Jestem za zamontowaniem barierek, a samochodem mozesz wjechac od ulicy Chociszewskiego. Zdaje sie, jeszcze nie dawno auta rozjezdzaly park kasprowicza, omijajac zakorkowane rondo Jezioranskiego. Moze idac twoim tokiem rozumowania zrobmy jeszcze z Parku Wilsona ulice i parking, bys mogl swoja dup* z dzieckiem podwiezc pod drzwi palmiarni.
27-05-2012 22:58:41
DK
Do samochody won z parku! : Uważasz, że myślę tylko o własnej dupie? Nie znasz zatem całej historii, a ja nie mam czasu po raz kolejny jej przytaczać. A Twój argument to jedynie kolejny dowód na to, że większość ludzi widzi jedynie czubek własnego nosa. Ludzi z dziećmi parkujących na Bagiennej jest całkiem sporo. Będę zapierdzielał do Reymonta, aby cofać się (z dzieckiem za rękę!) do właściwego bloku? Pozwól, że pozostawię to bez komentarza... Plan jest prosty. Wycisnąć ile się da z Carlsberga. Bagienna jest blisko pola wymiotowego, więc może się uda. Spróbować warto. I nie myślę o miejscach parkingowych - a o jej kompleksowej REWITALIZACJI. Dla dobra i pieszych, jak i parkujących na chwilę aut. A podatki płacimy wszyscy i (chyba nie muszę tego tłumaczyć) nawet nie wiesz na co to idzie...
27-05-2012 22:10:17
samochody won z parku!
Do DK piszesz pisma bo chcesz żeby ci zrobili parking pod oknem? to jest powód do chwały? to jest prywata drogi kolego! A jak tak was boli brak miejsc do parkowania to 50 metrów dalej przy Reymonta jest parking strzeżony :) Jak tak kochasz swoje auto to je tam parkuj, a nie pisz pism do ZKZLu o to żeby ci pod oknem parking zrobili i drogę wszędzie tam gdzie miał byś ochotę dojechać! Bo za tą drogę i parking dla ciebie zapłacimy my wszyscy płacący podatki w tym mieście!
27-05-2012 10:17:07
Negatyw
Dokładnie DK. Niech ZKZL wyskubie troszkę kasy od inwestora. Posypie się żużlem i wszystkie funkcjonalności Bagiennej będą obsłużone. Choć na coś to durne Euro się przyda.
27-05-2012 10:13:40
DK
Podsumowując dyskusję... Tym "kimś", robiącym bagno i to nie tylko pod oknami jest średniej wielkości deszcz. A czy to jest równie chamskie jak sikanie w bramie? To już pozostawiam Twojej fantazji :) Z pewnością nie jest chamskie to, że chce pomóc sobie i Tobie. Ile napisałeś pism / poświęciłeś czasu, aby Bagienna wyglądała lepiej? Krytykować jest najłatwiej. Ja przynajmniej staram się coś zmienić na lepsze. I nie składam broni!
Dziecka nie dowożę do przedszkola, a do budynku przy przystanku 64. Tak więc ta droga jest mi nie po drodze.
A do stanu zdenerwowania - póki co mi jeszcze daleko.
27-05-2012 01:18:33
Łazarzanin
ani smieszny, ani blyskotliwy - bo smutny i prosty jak konstrukcja cepa. Robienie komus bagna pod oknami, poprzez parkowanie w miejscu do tego nieprzeznaczonym jest niemal rownie chamskie jak sikanie w bramie. Na szczescie do przedszkola jest normalny, legalny dojazd wiec nie rozumiem po co nerwy:)
27-05-2012 00:23:15
Negatyw
Do DK. Nie dyskutuj z głównymi składnikami barszczu :)
27-05-2012 00:19:30
DK
Jeśli dobro dziecka porównujesz/porównujecie z pisuarem - to pozostaje mi tylko Tobie/Wam szczerze współczuć... Chwilowe zatrzymanie auta, aby (szczególnie w zimie) spokojnie i bezpiecznie wypakować i zapakować dziecko - jest z pewnością mniej uciążliwe dla mieszkańców od cuchnącego pisuaru na klatce. Tak więc ten kontrargument nie jest ani śmieszny, ani błyskotliwy.
26-05-2012 23:54:50
Łazarzanin
sprawa jest dziecinnie prosta i wyjaśniona w artykule: aleja jest drogą wewnętrzną i decyduje o niej jej właściciel/zarządca. Miejsce parkingowe nie jest prawem, jest tylko pewnym dobrem, które można mieć lub nie mieć. A powoływanie się na dzieci można prosto obalić właśnie argumentem o sikaniu w bramach.
26-05-2012 23:36:34
Agnieszka
Do jak najbardziej blokady. Pewnie nie masz dziecka. Dobra rada - nie miej wcale!
26-05-2012 23:34:38
DK
Do jak najbardziej blokady:
Zaręczam Cię, że nie marnuję czasu. A dzięki takim jak ja - coś się zmienia wokół nas na lepsze. To również i mój jeden z ulubionych parków. Cieszmy się nim póki jeszcze jest...
26-05-2012 23:21:03
jak najbardziej blokady
Drogi DK, skoro czas ci tak zapier.... to nie marnuj czasu na portalu w internecie i nie siedź przed telewizorem tylko zajmij się swoimi sprawami, uwierz mi wtedy wystarczy ci czasu na to żeby dojechać tramwajem autobusem lub znaleźć miejsce dla autka w miejscu do tego przeznaczonym nie koniecznie pod oknem mieszkania de facto w jednym z moich ulubionych parków!!!
26-05-2012 23:09:58
DK
Do "jak najbardziej blokady":
Proponuję zatem wyrzucić komórki i zacząć porozumiewać się za pomocą gołębi pocztowych.
Po co też nam telewizory? Kiedyś ich nie było i też ludzie żyli...
Kiedyś czas praktycznie stał w miejscu. Mam 47 lat i doskonale pamiętam tamte czasy. Teraz czas pędzi jak szalony. Dlatego właśnie jesteśmy zmuszeni korzystać z innych narzędzi!
Czy już Pan/Pani dostrzega bezsens swojej wypowiedzi?
26-05-2012 21:43:31
:)
zastanawiam się czy jak zacznę lać na klatce schodowej bo mi się zachciało i czy jak napisze do tego portalu to czy mi tam kibelek zainstalują? Jak myślicie? W końcu to potrzeba podstawowa, rzekł bym nawet fizjologiczna :)
26-05-2012 21:40:05
jak najbardziej blokady
do ciężkiej cholery teraz jesteście matkami, a przypomnijcie sobie czy wasi rodzice też was wszędzie wozili samochodami?! Mnie nigdy rodzice nigdzie nie wozili, szło się piechotą.
25-05-2012 09:14:22
Agnieszka
Brawa dla DK. Najlepszy komentarz od dawna. Kandydat na redaktora.
Też jestem matką i mam małe dziecko.
25-05-2012 08:13:59
Obsrewator
do DK.Stosując ten sposób rozumowania należy zlikwidować wszystkie trawniki wokół budynków i zrobićparkingi bo zawsze zabraknie miejsca na parkowanie .Ważnych powodów do parkowania lub dojazdu przed dom będzie dużo.
25-05-2012 06:41:25
DK
Przyznam szczerze, że (jako inspirator artykułów o Bagiennej) jestem bardzo zniesmaczony punktem widzenia zarówno Pana, jak i Redaktora Naczelnego. To naprawdę przykre, gdy nie dostrzega się potrzeb mieszkańców. A gdy temat uderza w DZIECI - jest to tym bardziej przykre!
Puenta zamieszczonego artykułu - to myślenie w stylu: "Macie brudną wodę? To
ją Wam odetniemy!".
Nie parkujemy z racji wygodnictwa czy prywaty. Nie wymagamy też podgrzewanego parkingu... Mamy małe dziecko, które co rano trzeba dostarczyć do babci, a potem migiem dojechać do pracy. Aby być
na czas i na to dziecko zarobić!
Nie ma zatem czasu, aby (na wzór gry Tetris) poszukiwać wolnego miejsca przy
Chociszewskiego, a potem (uważając na ruch i autobusy) przemknąć pomiędzy
autami z dzieckiem. Podwórko jest również zakorkowane. Do tego dochodzi
ciężka torba, gdyż dziecko trochę tych gadżetów wymaga.
Nie zawsze jestem w stanie być tam rano. Wtedy ta cała operacja, torba na
ramieniu i nieprzewidywalne dziecko trzymane za rękę - spada na barki żony.
Bagienna to JEDYNE miejsce gdzie można zaparkować!!!
Zamiast blokad, proponuję znak zakazu ruchu + tabliczkę "NIE DOTYCZY AUT Z
FOTELIKAMI DZIECIĘCYMI". I wtedy, będzie to jakieś rozwiązanie!
24-05-2012 20:45:02
jestem za blokadami
A tak blokady wjazdu! nie jest to jedyne miejsce w Poznaniu w którym kierowcy spod znaku "muszę tam dojechać" lub "a gdzie ja mam parkować?" rozjeżdżają sobie jakiś teren po czym jeszcze bezczelnie domagają się żeby miasto zrobiło im podgrzewany parking lub dwu pasmową autostradę, bo im się należy! Często tam chodzę i szlak mnie trafia jak widzę taką degradację otuliny pięknego parku! A droga Pani może dowieść dziecko do babci autobusem 64 lub tramwajem.
24-05-2012 17:32:17
Negatyw
Blokady wjazdu? To jak dowiozę dziecko do babci? Tam nie ma gdzie stanąć!
