Spotkanie rozpoczęło się od prezentacji głównych założeń projektu Polityki Mieszkaniowej Miasta Poznania na lata 2012-2022 w odniesieniu do obszaru śródmieścia wygłoszonej przez Aleksandrę Konieczną, wicedyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Urzędu Miasta Poznania.

Dyrektor Aleksandra Konieczna przypomniała też, że do wtorku, 15 maja, przedłużony został termin konsultacji społecznych dotyczących przyjęcia programu Polityki mieszkaniowej Miasta Poznania na lata 2012-2022.

Program przedstawia cele strategiczne i kierunki działań w zakresie rozwoju sektora mieszkaniowego do 2022 roku, uwzględniając różne formy inwestowania na terenie miasta. Projekt adresowany jest do mieszkańców, a także zarządców zasobów mieszkaniowych, deweloperów, towarzystw budownictwa społecznego, spółdzielni mieszkaniowych, a także inwestorów indywidualnych.

Dlaczego warto mieszkać w śródmieściu? - takim pytaniem rozpoczął wprowadzenie do dyskusji dr Piotr Korduba z Instytutu Historii Sztuki UAM .

Koszty paliwa i kłopoty komunikacyjne powodują, że mieszkanie na przedmieściach staje się uciążliwe. Matki muszą dowieźć dzieci do szkoły. Tymczasem w śródmieściu wszystko jest na miejscu. Śródmieście oferuje pełen komplet usług. Gdy wieczorem będziemy mieli ochotę obejrzeć premierę filmu za 15 minut będziemy już w kinie - wyjaśniał dr Piotr Korduba.

Dyskusja skupiła się przede wszystkim wokół mieszkań komunalnych.

Jeżeli chcemy zatrzymać ludzi w centrum to zaoferujmy im ulgi. Miasto powinno też stworzyć ofertę mieszkaniową dla ludzi o średnich zarobkach - stwierdziła Hanna Brendel ze Stowarzyszenia Piękne Jeżyce i Stowarzyszenia My Poznaniacy.

Nie ma też żadnej propozycji dla osób kończących studia i zaczynających pracę w Poznaniu. Na kupno mieszkania ich jeszcze nie stać. Czy nie można stworzyć programu mieszkań dla absolwentów? - pytał z kolei jeden z mieszkańców.

Z argumentami nie zgadza się Jacek Pucek, dyrektor Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych.

Podczas tej debaty problem był z metodologią dyskusji. Część z pomysłów jest do zrealizowania, lecz nie ma pewności, czy to polepszy w czymś sytuację w śródmieściu - twierdzy Jacek Pucek, dyrektor Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych.

Nie zgodzę się, że takie pojedyncze aspekty rozwiążą nam problem. Musimy pomyśleć jaki cel chcemy osiągnąć, a dopiero potem dobierać rozwiązania, które nas do tego doprowadzą. Nie możemy myśleć, że pojedyncze działanie rozwiąże całość problemów. Ta dyskusja jest o tyle trudna, ponieważ wiem, że niektóre rozwiązania są nie możliwe do zrealizowania gdyż przepisy na to nie pozwalają - dodaje dyrektor Jacek Pucek.

W przyszłym tygodniu odbędą się przedostatnie spotkania w ramach debaty o rozwoju Śródmieścia. Będą one poświęcone przyszłości starego koryta Warty oraz zagospodarowania dawnego stadionu im. E. Szyca na Wildzie.

Mamy przed sobą jeszcze cztery spotkania, które poświęcone są tematom, jakie zgłaszali nam sami mieszkańcy. Chcemy, żeby postulaty, które zbieramy sukcesywnie znalazły się w programie rozwoju Śródmieścia - powiedział Mariusz Wiśniewski, Przewodniczący Komisji Rewitalizacji Rady Miasta Poznania.

Debata o rozwoju i odnowie Śródmieścia zakończy się 29 maja.

Następnie rozpocznie się opracowywanie wniosków przez zespół roboczy koordynujący debatę, w skład którego zasiedli Radni Miasta Poznania z Komisji Rewitalizacji, przedstawiciele Urzędu Miasta i rad osiedlowych (w tym Rady Osiedla Św. Łazarz), a także paneliści i naukowcy. Zakończenie opracowywania wniosków nastąpi na przełomie września i października, po czym przygotowana zostanie uchwała do Rady Miasta o założeniach i kierunkach celem jej przyjęcia.

Końcowym efektem debaty będzie opracowanie do jesieni 2013 roku zintegrowanego programu operacyjnego dla rozwoju i odnowy śródmieścia.

Fot: Janusz Ludwiczak

ZOBACZ TAKŻE: W londyńskim autobusie mieszkańcy byli pytani o przyszłość dzielnicy - SONDA {POSŁUCHAJ MP3}

ZOBACZ TAKŻE: Na Łazarzu brakuje dróg rowerowych i miejsc do spotkań - wyniki konsultacji społecznych

ZOBACZ TAKŻE: Przez dwa dni dyskutowano o estetyce i przestrzeni publicznej śródmieścia. Powróci plastyk miejski?