Wydarzenia, Ciekawostki

"Będzie można popedałować i zapalić światło latarni" – chcą zrobić żywą rzeźbę Kazimierza Nowaka

10-03-2017 21:24   Janusz Ludwiczak

Zobacz komentarze (3) * Skomentuj

Od października Aqaunet prowadzi rewitalizację zabytkowej latarni gazowej, która była połączona z hydrantem. Pojawił się pomysł, by dołączony został do niej rower.
– Byłaby to interaktywna rzeźba upamiętniająca Kazimierza Nowaka. Każdy mógłby usiąśc na rowerze, popedałować, a dynamo oświetliłoby latarnię. Dodatkowo chcemy zainstalować licznik i przejechać taką samą liczbę kilometrów, jaką pokonał Kazimierz Nowak przez Afrykę – mówi pomysłodawca, Łukasz Trusewicz z Otwartej Strefy Kultury.

W październiku Aqaunet zdemontował jedną z ostatnich latarni gazowych z hydrantem, która pojawiła się ok. 1910 roku na Małeckiego. Zabytkowa latarnia po zakończeniu prac restauracyjnych powróci za kilka tygodni na Łazarz.

Łukasz Trusewicz z Otwartej Strefy Kultury wpadł na pomysł, by zabytkowa latarnia gazowa z hydrantem zamieniła się w żywą rzeźbę poświęconą Kazimierzowi Nowakowi, wielkiego podróżnika, który w ciągu 5 lat samotnie przemierzył Afrykę na rowerze, pieszo, konno, czółnem i pociągiem. W styczniu przypadła jego 120. rocznica urodzin, zaś 13 października minie 80. rocznica śmierci.

Chcieliśmy zrobić pomnik Kazimierza Nowaka, który nie będzie tylko stojącym pomnikiem czy ławeczka. Rzeźba miałaby walor edukacyjno-sportowy. Byłaby to żywa, interaktywna rzeźba. Można byłoby przyjść, usiąść na rowerze, a w trakcie pedałowania paliłoby się światło w latarni. Przy okazji chcielibyśmy przejechać taką samą odległość, jaką pokonał na rowerze Kazimierz Nowak przez Afrykę – powiedział Łukasz Trusewicz z Otwartej Strefy Kultury.

Na ten projekt otrzymaliśmy już dotację od miasta, ale za trzykrotnie za małą kwotę. Szukamy sponsorów. Do naszego pomysłu dość przychylnie nastawiony jest Aquanet – dodaje Łukasz Trusewicz.

Z rzecznik Aquanetu nie udało nam się skontaktować, przebywa na zwolnieniu. Do tematu wrócimy.

---

Na Łazarzu zachowały się dwie ostatnie latarnie gazowe, które były połączone z hydrantem, nazywano je potocznie kandelabrem. Pojawiły się one ok. 1910 roku. Jedna z nich znajdowała się na ul. Małeckiego przy kamienicy pod numerem 36. Druga lampa stoi na ul. Mottego, przy posesji nr 2.

Jedna z ostatnich takich latarni znajduje się na ulicy Mottego. Ta na Małeckiego będzie również rowerem?
Fot: Janusz Ludwiczak

ZOBACZ TAKŻE: "To byłby skrót, który ożywiłby dolny Łazarz" – chcą przedłużyć Małeckiego do Zachodniej

ZOBACZ TAKŻE: Wiceprezydent Mariusz Wiśniewski: "Zabytkowe latarnie gazowe powrócą na Łazarz"

ZOBACZ TAKŻE: W 120. urodzin Kazimierza Nowaka....