Wydarzenia, Kultura, Ciekawostki

Od 8-mki po secesję i PeWuKę

06-11-2016 23:39   Janusz Ludwiczak

Zobacz komentarze (1) * Skomentuj

O tym, że Arena ma bliźniaka, Park Kasprowicza miał być ogrodem zoologicznym, a na drzwiach kościoła Św. Anny znajdują się napisy w języku niemieckim można był się dowiedzieć podczas sobotniej wycieczki "Odkryj swój fyrtel - spacery po Łazarzu z przewodnikiem", na który zaprosiła grupa PoPoznaniu.

Tym razem Grupa Przewodników PoPoznaniu zaprosiła na wycieczkę po górnym Łazarzu.

Górnym Łazarzem nazywana jest zazwyczaj część dzielnicy mieszcząca się na zachód od ulicy Głogowskiej. Kiedyś była to jedna z najbardziej eleganckich i zielonych części Poznania. Do dziś o zachwyt i zawrót głowy przyprawić mogą cudowne secesyjne kamienice, a w dwóch zupełnie różnych parkach kryją się wyjątkowe dla miasta obiekty. Jeśli do tego dodamy fascynującą historię PeWuKi, nietuzinkowych mieszkańców fyrtla, dawny ewangelicki kościół i żydowski cmentarz nie ma chyba wątpliwości, że warto poznać również ten kawałek Poznania – wyjaśnia Piotr Ciesielski, przewodnik, grupa Po Poznaniu.

Podczas sobotniego spaceru można było poznać historię budynku szkolnego przy ul. Głogowskiej 92, w którym niegdyś mieściło się tutaj VIII LO. Dalej trasa wycieczki prowadziła przez ul. Kasprzaka, gdzie można było dowiedzieć się, gdzie znajdowała się fabryka rowerów. Z kolei na ul. Sczanieckiej przewodnik Piotr Ciesielski przybliżył historię poznańskich tramwajów, które niegdyś tędy jeździły.

Oj często wsiadałam tutaj do tramwaju. Jeździła tutaj "jedenastka", która jeździła na Golęcin oraz "czternastka" na Starołękę. Z Głogowskiej tramwaj skręcał w Sczanieckiej i następnie w Bogusławskiego, gdzie się cofał tyłem i wracał. Przyjeżdżały tutaj dwa wagony, drzwi otwierał ręcznie konduktor, nie były sterowane elektrycznie – przypominała Barbara Klem, poznanianka, która przybyła na sobotnią wycieczkę.

Zwiedzający mogli również się dowiedzieć, że Park Kasprowicza początkowo miał być ogrodem zoologicznym, a Arena ma bliźniaka, jakim jest podobnie wyglądająca hala Palazzetto dello Sport w Rzymie.

W 1929 roku był to teren E Powszechnej Wystawy Krajowej, tzw. PeWuKi. Na terenie tym znajdował się pawilon przemysłu włódczanego, a obok niego wesołe miasteczko. To właśnie tutaj w Poznaniu zrodziła się nazwa wesołe miasteczko. Goście PeWuKi mogli codziennie od 12 do 1 korzystać z największej wtedy kolejki górskiej, która nazywała się Himalaje. Była również pawilon nazwany "Najpiękniejsze kobiety świata", można się domyśleć, co działo się tutaj na terenie obecnego Parku Kasprowicza w godzinach wieczornych – opowiadał Piotr Ciesielski, przewodnik.

Wycieczka "Odkryj swój fyrtel" zawitała również pod kościół Św. Anny.

Świątynia ta powstała w 1907 roku i był to początkowo kościół protestancki. W tamtych czasach w Poznaniu protestantów było 30%. Warto zwrócić uwagę na drzwi z bocznych stron kościoła. Znajdują się na nich napisy w języku niemieckim – wskazywał Piotr Ciesielski.

W sobotnim zwiedzaniu górnego Łazarza, które odbyło się w dwóch turach (o godz. 10 oraz o 16) wzięło udział ponad 250 osób. Wycieczka odbyła się w ramach konkursu "Łazarskie Inicjatywy Osiedlowe", finansowanego ze środków Rady Osiedla Święty Łazarz.

Fot: Janusz Ludwiczak

ZOBACZ TAKŻE: Odkrywali zakamarki dolnego Łazarza

ZOBACZ TAKŻE: Spacerując po Łazarzu odkrywali "Poznań nieoczywisty"

ZOBACZ TAKŻE: Od Bonapartego po kosynierów - odkrywali historię dzielnicy, której początki sięgają 1284 roku

ZOBACZ TAKŻE: Odkrywali Łazarz śladami PeWuKi, która zmieniła Poznań

ZOBACZ TAKŻE: Łazarz zez tyndy do tamtyndy

ZOBACZ TAKŻE: Zwiedzili Łazarz śladem Starego Marycha