Wydarzenia, Kultura, Ekologia, zieleń i przyroda

Łazarz znów stał się wsią - dożynki po raz czwarty odbyły się w Parku Wilsona {FILM, ZDJĘCIA}

29-08-2016 00:20   Janusz Ludwiczak

Zobacz komentarze (0) * Skomentuj

W sobotę w Parku Wilsona już po raz czwarty odbyły się dożynki miejskie. Nie zabrakło obrzędu poświęcenia chleba, wystawy królików, gołębi, pokazy tresury sokołów czy wioski, w której odbywały się pokazy kowalstwa, garncarstwa i wikliniarstwa.

Poznańskie święto plonów na Łazarzu rozpoczęło się mszą święta w kościele Michała Archanioła przy ul. Stolarskiej, której przewodniczył ks. biskup Grzegorz Balcerek. Podczas nabożeństwa poświęcone zostały wieńce dożynkowe wykonane z kłosów zbóż, owoców, warzyw, polnych kwiatów.

Następnie ulicami Stolarską, Śniadeckich i Parkową do Parku Wilsona przeszedł korowód dożynkowy, w którym wzięli udział Reprezentacyjna Orkiestra Dęta Miasta Poznania, Zespół Pieśni i Tańca Łany Uniwersytety Przyrodniczego, poczty sztandarowe poznańskich rolników i ogrodników oraz mieszkańcy. Na końcu pochodu w dorożce jechał m.in. wiceprezydent Poznania Jędrzej Solarski.

W samym Parku Wilsona Zespół Pieśni i Tańca Łany przygotował obrzęd dożynkowy, a Starościna i Starosta dożynek wręczyli gospodarzowi, czyli wiceprezydentowi bochen chleba upieczonego z mąki pochodzącej z ostatnich zbiorów. Bochenek został podzielony wśród zgromadzonych mieszkańców.

Każdy rok w rolnictwie jest inny, ale każdy wymaga ciężkiej pracy, nieustannej troski i zapobiegliwości, by ziemia wydała jak najlepsze plony. Proszę przyjąć wyrazy wdzięczności za tegoroczne zbiory. Przed chwilą otrzymałem z rąk starostów dzisiejszych dożynek bochen chleba. Podzieliłem się nim z obecnymi na tej uroczystości. Życzę wszystkim, by nasza ziemia zawsze przynosiła obfite plony, a chleba nigdy nikomu nie zabrakło. Rolnikom życzę natomiast zawsze dobrej pogody – mówił do rolników zgromadzonych w Parku Wilsona Jędrzej Solarski, zastępca prezydenta Poznania.

To dożynki w mieście, które ma największe rolnicze tradycje i jest tutaj najmniejsze bezrobocie w kraju. Dzisiaj być rolnikiem, ogrodnikiem w mieście Poznaniu to być jak Drzymała. Jesteście często między blokami i nowymi inwestycjami. Często niepotrzebnie dzielimy Polaków na tych z miast i tych ze wsi. Wielkopolska jest dowodem na to, że jak rozwija się wieś, prowincja, to rozwija się miasto. Tak rozwijały się największe państwa – dodał Stanisław Kalemba, były Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

W tym roku starościną dożynek byłą Aneta Cegiel, która wraz z mężem na areale 20 ha uprawia zboże, włoszczyznę, cebulę, buraczki i ziemniaki. Hoduje trzodę chlewną i drób. Starostą został Krzysztof Snuszkiewicz, który wraz z małżonką na areale 45 ha uprawia zboża, ziemniaki i kukurydzę. Posiada 3 ha łąk i pastwiska. Hoduje bydło opasowe w ilości 50 sztuk.

Poznań to nie tylko prężne centrum naukowe, przemysłowe, biznesowe, kulturalne, ale także siedziba ok. 1 000 gospodarstw i podmiotów prowadzących działalność zaliczaną do działów specjalnych produkcji rolnej gospodarujących na blisko 8 400 ha użytków rolnych oraz czołowych pod względem wielkości, asortymentu i jakości wyrobów, zakładów przemysłowych i rzemieślniczych branży rolno-spożywczej – wylicza Barbara Woźniak z Wydziału Działalności Gospodarczej i Rolnictwa Urzędu Miasta Poznania.

Po południu w Muszli Koncertowej odbywały się występy zespołów folklorystycznych i ludowych. Na scenie pojawił się również Teatr Dudula. Gwiazdą wieczoru był Andrzej Rybiński.

W Parku Wilsona na "mieszczuchów" czekały pokazy wypieku chleba, pokazy florystyczne, wystawy królików, drobiu ozdobnego i zwierząt egzotycznych, warsztaty kowalstwa, garncarstwa i wikliniarstwa. Chętni mogli również skosztować wojskowej grochówki i to za darmo. Dożynki w Parku Wilsona odbyły się pod patronatem portalu lazarz.pl.

ZOBACZ WIDEO w niższej jakości (dla wolniejszego łącza)

Fot: Andrzej Radwański (1-27), Janusz Ludwiczak (1,28-100)

ZOBACZ WIDEO w niższej jakości (dla wolniejszego łącza)

WIDEO w lepszej jakości na kanale YouTube